U kobiet o finał zagrają Julia Oczachowska i Magdalena Świerczyńska oraz Marcelina Podlińska i Wiktoria Rutkowska. Z kolei u mężczyzn Martyn Pawelski z Szymonem Kielanem i Kamil Gajewski z Piotrem Galusem. Tak prezentują się pary turnieju LOTOS PZT Polish Tour rozgrywanego na obiekcie Gdańskiej Akademii Tenisowej.
Niedzielne spotkania zapowiadają się bardzo ciekawie. W górnej części drabinki dojdzie do starcia brązowego medalisty Halowych Mistrzostw Polski, Kamila Gajewskiego (4) z rozstawionym z numerem drugim Piotrem Galusem.
– Ostatnim razem grałem z Kamilem w Warszawie na „Merze” i przegrałem w super tie-breaku. Teraz mam nadzieję, że mecz będzie wyglądał inaczej. Nawierzchnia mi sprzyja. Znacznie bardziej odpowiada mi gra na mączce niż w hali – powiedział Galus po awansie do półfinału.
Prawdziwą rewelacją turnieju w Gdańsku jest 16-letni Martyn Pawelski. Nastolatek na swoim koncie ma wygraną w turnieju Longines Futures Tennis Aces. W lutym tego roku do trofeów dorzucił tytuł Halowego Mistrza Polski do lat 18. Teraz w drodze do półfinału odprawił już Maksa Kaśnikowskiego oraz rozstawionych – Pawła Ciasia i Juliusza Bienkiewicza.
– Dla mnie ten turniej to już jest wielki sukces. Do zawodów w Gdańsku bardzo mocno się przygotowywałem pod kątem motorycznym i cieszę się, że dobrze mi idzie na korcie. Nie sądziłem, że uda mi się wygrać aż tyle spotkań – powiedział 16-latek pochodzący ze sportowej rodziny. Mama Martyna, Aleksandra Pawelska, była wieloletnią reprezentantką Polski w piłce ręcznej.
W turnieju kobiet o miejsce w finale zagrają rozstawiona z numerem pierwszym – Julia Oczachowska oraz Magdalena Świerczyńska. Turniejowa „jedynka” rozpoczęła występ od trudnego, trzysetowego meczu z Laurą Duhl, ale w ćwierćfinale z grającą widowiskowym jednoręcznym bekhendem Karoliną Jaśkiewicz straciła już tylko dwa gemy. W niedzielę jej przeciwniczką będzie 17-letnia Magdalena Świerczyńska, która pomimo nieudanego początku spotkania z Aleksandrą Jeleń, pokonała wyżej notowaną rywalkę w super tie-breaku. Ostatni punkt meczu rozgrywany był już przy rzęsistym deszczu, a radość Świerczyńskiej po wygraniu punktu była jednym z najpiękniejszych obrazków soboty.
Najbardziej zapracowaną tenisistką dnia była Wiktoria Rutkowska. Zaległy mecz II rundy z Martyną Szpakowską i ćwierćfinałowe starcie z wymagającą Aleksandrą Wierzbowską zostały wygrane przez Rutkowską w dwóch setach. W najlepszej czwórce turnieju znalazły się wyłącznie rozstawione zawodniczki, ponieważ swoje spotkanie wygrała również – studiująca na co dzień w USA – Marcelina Podlińska.
Fot. LOTOS PZT Polish Tour
