Cenne zwycięstwo Huberta Hurkacza podczas turnieju w Wiedniu

Hubert Hurkacz

Walczący o awans do kończącego sezon turnieju Nitto ATP Finals 2022 Hubert Hurkacz udanie rozpoczął występ w grze pojedynczej imprezy ATP 500 Erste Bank Open 2022 na twardych kortach w Wiedniu. We wtorek wieczorem przeciwnikiem Hurkacza był solidny Amerykanin Frances Tiafoe (17. ATP). Polak wygrał niełatwy mecz z trudnym rywalem 7:6 (9), 3:6, 6:3, meldując się w 1/8 finału. Rywalem wrocławianina w meczu o awans do ćwierćfinału będzie Fin Emil Ruusuvuori (43. ATP).

Wtorkowy mecz w Wiener Stadthalle od początku był bardzo wyrównany. Hubert Hurkacz tylko w secie otwarcia zaserwował 14 asów (dwa podwójne błędy serwisowe), a mimo to rozstrzygnął seta na swoją korzyść dopiero w dramatycznym tie-breaku, w którym odwrócił losy rywalizacji jako pierwszy broniąc dwie piłki setowe.

W decydującej rozgrywce Polak dokonał sporego wyczynu, bowiem przegrywał już 1:5, dwukrotnie przegrywając akcje przy własnym serwisie. Wydawało się, że szanse „Hubiego” na zwycięstwo w secie przepadły, lecz Polak nie zrezygnował i w dramatycznej końcówce okazał się skuteczniejszy. Frances Tiafoe prowadził jeszcze 6:4, ale nie wykorzystał dwóch piłek setowych, w tym drugiej przy własnym podaniu. Hubert Hurkacz po obronie drugiego setbola dorowadził w tie-breaku do remisu 6:6 i od tego momentu do końca już nie przegrywał, przy czwartej piłce setowej na swoją korzyść „zamykając” wreszcie tie-break zwycięstwem 11:9, co dało mu wygraną w trwającym 63 minuty I secie 7:6 (9).

Dodajmy, że przed tie-breakiem bliżej przełamania był Amerykanin, który miał dwa break-pointy w gemie siódmym, ale Polak zdołał wyjść z opresji.

Druga odsłona meczu nie ułożyła się, niestety, po myśli najlepszego polskiego tenisisty. Hubert Hurkacz nie utrzymał podania w gemach drugim i czwartym, przegrywając w tym momencie już 0:4. Wprawdzie stratę jednego przełamania „Hubi” natychmiast odrobił, lecz na więcej przeciwnik już nie pozwolił. Ferances Tiafoe wygrał dwa następne własne gemy serwisowe, zwyciężając w drugiej partii meczu 6:3 i doprowadził w spotkaniu do remisu 1:1 w setach.

W zaistniałej sytuacji o awansie rozstrzygał set III. W decydującej odsłonie tej tenisowej batalii lepszy okazał się już Hubert Hurkacz. Polak w gemie czwartym zdobył bardzo istotny, jak się okazało kluczowy  break, obejmując prowadzenie 3:1 i przewagi już nie roztrwonił, wygrywając decydujący set 6:3 i tym samym cały, trwający 2 godziny i 25 minut mecz po trzech setach 7:6 (9), 3:6, 6:3. Amerykanin nie miał nawet jednej okazji, by zdobyć przełamanie powrotne. To Hubert Hurkacz mógł się w decydującym secie pokusić o jeszcze jeden break, ale w gemie szóstym nie wykorzystał dwóch break-pointów.

W meczu Hubert Hurkacz zaserwował aż 28 asów, popełniając trzy podwójne błędy serwisowe, Frances Tiafoe zaserwował „tylko” dziewięć asów i popełnił także trzy podwójne błędy serwisowe. Polak wypracował sześć break-pontów, wykorzystując dwa, Amerykanin był pod tym względem nawet skuteczniejszy, na przełamanie zamienił bowiem dwie z pięciu szans.

Hubert Hurkacz popisał się 48 winnerami, Frances Tiafoe miał 36 zagrań kończących.

Łącznie rozegrano 213 akcji, z których wrocławianin wygrał 111 (52 procent), natomiast tenisista z Hyattsville 102 (48 procent).

O tym, jak wyrównany był to pojedynek, dobitnie świadczy fakt, że obaj tenisiści wygrali tyle samo rozegranych gemów: po 15 z 30.

Hubert Hurkacz i Frances Tiafoe zmierzyli się we wtorek po raz piąty, ale po raz czwarty w imprezie głównego cyklu ATP. Obecnie Polak ma z tenisistą z Hyattsville w stanie Maryland bilans 3:1 w głównym cyklu ATP Tour i 3:2, jeśli liczyć ich mecz podczas Next Gen ATP Finals 2018.

W 1/8 finału przeciwnikiem „Hubiego” będzie fiński tenisista Emil Ruusuvuori (43. ATP), który we wtorek pokonał 6:2, 6:3 Włocha Lorenzo Sonego (48. ATP).

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Stefan Hula pracuje teraz z kadrą kobiet, ale w wolnym czasie lubi oglądać tenis i chwyta za rakietę. Fot. Polski Komitet Olimpijski

Stefan Hula. Mistrz skoków chwyta za rakietę

Nawet jeśli ktoś nie pasjonuje się skokami narciarskimi, to musi kojarzyć Stefana Hulę. Były zawodnik narciarski skakał razem z Adamem Małyszem, a potem z Kamilem Stochem,. Stefan Hula pracuje teraz

– Polski tenis jest teraz w bardzo dobrym momencie, ponieważ macie zawodników w czołówce światowej WTA i ATP - mówi Emilio Sánchez (z prawej) w rozmowie z Radosławem Bieleckim. Fot. Archiwum prywatne R. Bielecki

Emilio Sánchez: Polskę mam w sercu

Z Emilio Sánchezem Vicario, byłym wybitnym hiszpańskim tenisistą, teraz dyrektorem generalnym i założycielem akademii Emilio Sánchez Academy w Naples na Florydzie, z oddziałami w Barcelonie, Szanghaju i Dubaju, niedawno wprowadzonym do galerii sław