Qatar TotalEnergies Open. Magdalena Fręch w II rundzie kwalifikacji w Doha

Magdalena Fręch awansowała do II rundy kwalifikacji turnieju w Doha. Fot. Michał Jędrzejewski

Magdalena Fręch (104. WTA, Górnik Bytom) wciąż zachowuje szanse na występ w silnie obsadzonym turnieju WTA 500 Qatar TotalEnergies Open w Doha (13-18 lutego). W I rundzie trzystopniowych kwalifikacji polska tenisistka – po niełatwym meczu i odwróceniu przebiegu rywalizacji – wygrała w sobotę z nieco niżej notowaną w światowym rankingu tenisistek Francuzką Diane Parry (110. WTA) 4:6, 6:3, 6:0. Polka, która przegrała seta otwarcia, od prowadzenia Francuzki 2:0 w secie II, oddała już rywalce tylko jednego gema!

Jak się można było spodziewać, mecz tenisistek, które w światowym rankingu dzieli tylko sześć miejsc, od początku był bardzo zacięty, wyrównany, a na korcie wiele się działo.

Polka rozpoczęła rywalizację bardzo dobrze od breaka, prowadziła następnie w I secie 2:0, lecz natychmiast Francuzka odpowiedziała re-breakem, by w gemie czwartym, po obronie trzech break-pointów bardzo szybko doprowadzić w secie otwarcia do remisu 2:2. W dalszej fazie seta nieco lepsza była jednak Francuzka. W gemach piątym i siódmym Magdalena Fręch zdołała jeszcze utrzymać serwis broniąc w sumie pięć break-pointów (odpowiednio trzy oraz dwa), lecz w gemie dziewiątym straciła niestety podanie i w następnym gemie, przy własnym serwisie, po niemal godzinie rywalizacji (58 minut), Francuzka zamknęła pierwszą partię meczu zwycięstwem 6:4. Pierwszą piłkę setową przy prowadzeniu rywalki 40;15 Polka obroniła, ale przy drugiej, nie dała już rady.

Druga odsłona meczu zaczęła się odwrotnie jak pierwsza od prowadzenia 2:0 z przewagą breaka tenisistki francuskiej, lecz w trudnym momencie Magdalena Fręch pokazała charakter. Walki nie brakowało, ale tym razem skuteczniejsza była urodzona w Łodzi tenisistka Górnika Bytom. Polka rozstrzygnęła ma swoją korzyść pięć następnych gemów, w tym dwa przy podaniu Francuzki i chociaż w gemie ósmym nie wykorzystała dwóch piłek setowych, przewagi już nie roztrwoniła po zwycięstwie w drugiej partii 6:3 doprowadzając w meczu do remisu 1:1 w setach. W gemie dziewiątym, kiedy Magdalena Fręch serwowała po zwycięstwo w secie, znalazła się w dość trudnej sytuacji, lecz po obronie dwóch break-pointów „zamknęła” seta wygraną, zachowując szanse na zwycięstwo w meczu.

O awansie do II rundy kwalifikacji decydował w tej sytuacji set III. W decydującej partii Polka nie „zatrzymała się”, wygrywając 6:0 i wciąż zachowuje szanse na występ w turnieju Qatar TotalEnergies Open 2023. W decydującej partii sobotniego meczu Magdalena Fręch nie dała już rywalce szans nie tracąc nawet jednego gema i po zwycięstwie w całym trwającym dwie godziny, 24 minuty spotkaniu 4:6, 6:3, 6:0 zameldowała się w półfinale kwalifikacji!

O zaciętości meczu i o tym, że szala zwycięstwa długo przechylała się raz w jedna, raz w drugą stronę świadczy fakt, że obie tenisistki wypracowały w meczu po 14 break-pointów, z których Polka wykorzystała sześć. Francuzka – trzy

W niedzielę, w II rundzie kwalifikacji poprzeczka wymagań pójdzie jednak wobec Polki jeszcze wyżej, o awans do poniedziałkowego finału kwalifikacji Polka zagra bowiem z Belgijką Elise Mertens (32. WTA , nr 5 kwalifikacji), która w sobotę bez straty gema odprawiła tenisistkę z Kataru Mubarakę Al-Naimi, wygrywając po 41 minutach 6:0, 6:0.

W finale kwalifikacji zwyciężczyni meczu Fręch – Mertens zmierzy się w poniedziałek z tenisistką lepszą w meczu II rundy Jiil Belen Teichman (28. WTA, Szwajcaria, nr 3 kwalifikacji) – Elena Gabriela Ruse (148. WTA, Rumunia). W sobotę Teichman wygrała 6:4, 6;3 z inną Rumunką Soraną Cirsteą (63. WTA), natomiast Ruse pokonała 6:2, 6:0 Japonkę Moyukę Uchijimę (120. WTA).

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości