Punkt w tenisie rozgrywa się zazwyczaj od kilku sekund do minuty. Czasem dłużej, ale są to wymiany już na wyższym poziomie (najczęściej na nawierzchni clay, ale nie tylko na przykład punkt Monfils – Simon na Australian Open). Po rozegraniu punktu jest czas 25 sekund na przygotowanie się do kolejnej piłki w meczu. Jak wykorzystać ten czas w sposób najefektywniejszy? Ponieważ jest to czas podczas którego można zrobić kilka rzeczy, aby następny punkt zagrać lepiej lub równie dobrze jak poprzedni czy poprawić błąd ewentualnie pogratulować poprzedniej piłki przeciwnikowi za udane i ciekawe zagranie.
Według zasad ATP po przekroczeniu czasu 25 sekund można otrzymać od arbitra – Time Violation albo Code Violation.
Ale jak wykorzystać ten czas?
Według pewnych źródeł na podstawie innych sportów czas wykorzystany w sposób właściwy w przerwie jest to czas na poprawienie siły. Im dłużej odpoczywasz (oddychanie, relaksacja, koncentracja na zadaniu) tym bardziej mięśnie regenerują się po wcześniejszym wysiłku.
W tenisie wygranie punktu (lub w szczególności punktu bardzo ważnego) może dać zastrzyk pozytywnej energii, emocji i endorfin oraz może to być czas, który przyspieszy zregenerowanie się i czujesz się po prostu dobrze, ok, pozytywnie.
Bardzo dobre jest powiedzenie, które można wyczytać na stronie australijskiego trenera tenisa: „jeśli wygrywasz punkt, wygrywaj szybko a jeśli przegrywasz punkt, przegrywaj bardzo powoli”. To same dotyczy meczu jako całości.
Jeśli wygrywasz wspaniały punkt, cudowną wymianę (rally) i kreujesz momentum jesteś w sytuacji aby dać więcej czasu swoim mięśniom na lepsze przygotowanie do następnej piłki i regenerację (recovery).
Podczas przerwy (z ang. recovery time beetween the points) nie śpiesz się, masz czas, aby efektywnie się zaadaptować do sytuacji i skoncentrować. Ważna jest pewnego rodzaju rutyna (musisz ją wypracować sam w sposób najlepiej możliwy).
Oddech, wizualizacja, uważność, świadomość, przygotowanie do następnego uderzenia.
Jesteś w stanie to robić przy założeniu, że średnio rozgrywasz nawet 15-20 uderzeń podczas rozgrywania punktu.
Najlepsi tenisiści na świecie wykorzystują ten czas na maksimum do zoptymalizowania następnej rozgrywanej piłki.
Przykładowo: Novak Djoković odbija kilkanaście razy piłkę zanim zaserwuje, Rafael Nadal zbiera koncentrację i myśli z tyłu kortu za końcową linią, czasami uderzając rakietą o swoje buty a Lleyton Hewitt miał zwyczaj poprawiać swoją czapeczkę i koszulkę. Takie rytuny, takie rytuały. Wszystko po to aby wchodzić w tak zwany „peak state” czyli stan optymalnego przygotowania do rozegrania konkretnego punktu. Poza tym, to także czas na szybka taktyczną analizę, czy coś działa, czy nie.
Podsumowując:
– kontroluj swój oddech; wdech nosem – wydech ustami, zwłaszcza po rozegraniu trudnego, męczącego punktu (patrz: Novak Djoković). Zasada trzech sekund oddechu.
– zdecydowanie aplikuj strategię gry
– wypracuj automatyzmy (rytuały, rutyny)
– poruszaj się po korcie w pewny sposób z wyprostowaną pewną sylwetką (mowa ciała, poruszaj się jak zwycięzca, człowiek sukcesu)
– „tańcz” na palcach stóp jako przygotowanie do returnu (odbioru serwisu)
– daj sobie czas ustawienia serwisu
– rozwijaj umiejętność koncentrowania się tuż po punkcie i przed następnym punktem (odbijaj piłkę, popraw koszulkę, sprawdź struny w naciągu czy też wykonaj głęboki oddech)
Zatem powodzenia na korcie!
Dużo na ten temat pisze na swoim blogu czołowy strateg i analityk tenisowy na świecie – Craig O’Shannessy (team Djoković 2017-2019, Wimbledon, ATP Tour) – www.brainbametennis.com.
Tekst: Jan Stański/love4.tennis