Polska para deblowa Łukasz Kubot/Szymon Walków awansowała w czwartek do półfinału challengera ATP w portugalskiej miejscowości Maia, w ciekawym meczu ćwierćfinałowym wygrywając 6:4, 7:5 z duetem ukraińsko-kazachskim Vitaliy Sachko/Denis Yevseyev. O finał polska para zagra z duetem Julian Cash/Henry Patten. Polacy będą mieli bardzo szybko okazję, by zrewanżować się Brytyjczykom za porażkę w poprzednim tygodniu w półfinale w Andrii, gdzie Cash i Patten ostatecznie triumfowali.
Czwartkowy ćwierćfinał od początku był interesujący i wyrównany. Polacy pierwsze przełamanie uzyskali obejmując prowadzenie 2:1 i ostatecznie przewagę utrzymali wygrywając seta otwarcia 6:4.
Para ukraińsko-kazachska miała dużą szansę na re-bereak w gemie szóstym, lecz Polacy wybrnęli z opresji po obronie trzech break-pointów, a co więcej w kolejnym gemie po raz drugi w meczu zdobyli break i prowadzili już 5:2. Co prawda duet Kubot/Walków serwując w gemie ósmym po zwycięstwo w secie stracił podanie przegrywając kluczową akcję będącą zarazem break-pointem i piłką setowa, po czym rywale zbliżyli się na 4:5, lecz serwując po raz drugi po wygrana w secie Łukasz Kubot i Szymon Walków szansy już nie zaprzepaścili. Przy drugiej w gemie 10., a w sumie trzeciej piłce setowej Polacy „zamknęli” seta zwycięstwem 6:4 po 38 minutach rywalizacji.
W drugiej odsłonie meczu, mimo szans z obu stron, szczególnie szans Polaków, długo nie było przełamań. Łukasz Kubot i Szymon Walków mogli żałować zwłaszcza gemów siódmego i dziewiątego, w których nie wykorzystali najpierw czterech, a następnie trzech break-pointów. Omal się to na polskiej parze nie zemściło, gdyż w gemie 10., gdy para Kubot/Walków serwowała, aby uniknąć porażki 4:6, rywale od wyniku 40:0 dla Polaków doprowadzili do równowagi. Mieliśmy więc za moment wymianę będącą setbolem dla duetu Vitaliy Sachko/Denis Yevseyev i jednocześnie na wagę utrzymania serwisu przez duet Łukasz Kubot/Szymon Walków. Wszystko skończyło się po myśli Polaków, którzy „poszli za ciosem”. W następnym gemie zdobyli kluczowy, jedyny w drugiej partii break obejmując prowadzenie 6:5, po czym własnym gemem serwisowym zakończyli seta wygraną 7:5, po 87 minutach i zwycięstwie 6:4, 7:5 meldując się w półfinale.
Przypomnieć jeszcze można, że para Vitaliy Sachko/Denis Yevseyev, w I rundzie (1/8 finału) wyeliminowała polsko-austriacki duet Karol Drzewiecki/Maximilian Neuchrist.
Porażki z niżej notowanymi Czechami
Dodajmy, że w czwartek w turniejach ITF występowali inni polscy tenisiści. Podczas imprezy ITF M15 w Monastyrze w Tunezji Jasza Szajrych (1023. ATP), który w środę sprawił niespodziankę po zwycięstwie 6:4, 6:3 eliminując turniejową „ósemkę” Włocha Stefano Battaglino (774. ATP), odpadł w 1/8 finału. W II rundzie rywalem Szajrycha był jeszcze niżej notowany Czach Jiri Jenicek (1989. ATP), z którym tenisista z Poznania przegrał niespodziewanie 1:6, 6:2, 3:6.
Następnym przeciwnikiem Czecha będzie Niemiec Kai Wehnelt (612. WTA), który w czwartek wygrał 6:0. 6:2 z Andreą Bacalonim (1045. ATP. Włochy).
W tym turnieju występował także nieklasyfikowany w rankingu ATP Marcel Politowicz, ale został wyeliminowany w I rundzie przegrywając w dwóch setach 6:7 (5), 2:6 z Bacalonim.
Z kolei podczas turnieju tej samej rangi (ITF M15) w Sharm El Sheikh w Egipcie do ćwierćfinału nie awansował Michał Mikuła (1027. ATP). W czwartek w II przeciwnikiem Mikuły był inny Czech, nienotowany w rankingu Vojtech Petr. Polak przegrał 4:6, 4:6, a przecież w I rundzie uporał się z rozstawionym z „trójką” Simone Roncallim (599. ATP), pokonując Włocha 6:2, 6:1.
Krzysztof Maciejewski