Magdalena Fręch (72. WTA), trzecia obecnie polska tenisistka, odniosła we wtorek spory sukces, po wyeliminowaniu, wyżej notowanej Hiszpanki Sary Sorribes Tormo (53. WTA) awansując do drugiej rundy turnieju WTA 250 Hobart na australijskiej wyspie Tasmania. Polka po przegraniu seta otwarcia 0:6 odwróciła przebieg rywalizacji wygrywając 0:6, 6:1, 6:4.
Trzy sety w starciu Polki i Hiszpanki
Wtorkowe spotkanie urodzona w Łodzi tenisistka KS Górnika Bytom rozpoczęła fatalnie, w secie otwarcia nie wygrywając nawet gema honorowego. Tak naprawdę Polka podjęła walkę dopiero w gemie szóstym, kiedy broniła się przed porażką w secie do zera. Wówczas Magdalena Fręch przy serwisie rywalki obroniła cztery piłki setowe, w tym trzy pierwsze jeden po drugim, ale nawet jednej przewagi w tym gemie nie zdołała wypracować, a przy piątej piłce setowej nie dała rady, przegrywając pierwszą partię meczu po 36 minutach 0:6.
Zapowiadało się błyskawiczne zwycięstwo Hiszpanki, a tymczasem począwszy od seta drugiego, przebieg wydarzeń na korcie uległ diametralnej zmianie. W drugiej odsłonie meczu to Polka zdecydowanie dominowała, w 46 minut zwyciężając 6:1, i doprowadzając do rozstrzygającego seta trzeciego.
Decydująca partia była już wyrównana i emocjonująca. Spośród pierwszych pięciu gemów w czterech doszło do przełamań, na dziesięć rozegranych gemów, w aż dziewięciu mieliśmy break-pointy. Magdalena Fręch z przewagą dwóch przełamań wygrywała już 4:1, ale zacięta walka trwała do samego końca. Polka połowę przewagi roztrwoniła i korzystny wynik utrzymała już do końca, choć łatwo nie było.
Serwując po zwycięstwo Magdalena Fręch nie wykorzystała trzech piłek meczowych, po czym musiała bronić break-pointa, by wreszcie przy piątej piłce meczowej zwycięsko zakończyć trwający dwugodzinny.
Była to druga konfrontacja obu tenisistek. Polka zrewanżowała się Hiszpance za porażkę w sezonie 2022 w Guadalajarze.
W drugiej rundzie przeciwniczką Magdaleny Fręch będzie Amerykanka Emma Navarro (31. WTA).
Porażka deblowej pary Katarzyna Piter/Lidia Marozawa
Podczas imprezy w Hobart we wtorek wystąpiła także białorusko-polska para deblowa Lidia Marozawa/Katarzyna Piter. Białorusinka i Polka, które wspólnie wystąpią w grze podwójnej kobiet wielkoszlemowego Australian Open 2024, przegrały w pierwszej rundzie z rozstawionym z numerem czwartym duetem kazachsko-ukraińskim Anna Danilina/Nadia Kichenok 5:7, 6:7 (0).
W secie otwarcia Lidia Marozawa i Katarzyna Piter odrobiły w szóstym gemie stratę serwisu już w gemie pierwszym, prowadząc 5:4 nie wykorzystały przy serwisie rywalek piłki setowej, po czym przegrały jeszcze dwa kolejne gemy, w tym gem 11 mając do dyspozycji serwis i ostatecznie seta na swoim koncie zapisały Anna Kalinina i Nadia Kichenok.
W secie drugim w pierwszych pięciu gemach okazje na zdobycie breaka wypracowały obie pary, ale break -pointa na przełamanie zamienił tylko w gemie pierwszym duet kazachsko-ukraiński. Para białorusko-polska w ostatniej chwili, broniąc się przed porażką doprowadziła do remisu 5;5, następnie objęła nawet prowadzenie 6:5, lecz ostatecznie do rozstrzygnięcia drugiej odsłony rywalizacji niezbędny był tie-break. W nim do zera zwyciężyły Anna Danilina i Nadia Kichenok, które zameldowały się w drugiej rundzie imprezy, pokonując parę Lidia Marozawa/Katarzyna Piter po dokładnie 100 minutach zmagań w dwóch setach 7:5, 7:6 (0).
Zmarnowana szansa Magdy Linette
Magda Linette (24. WTA) niestety już na pierwszej rundzie zakończyła udział w turnieju WTA 500 Adelaide International, po przegranej w trzech setach 6:3, 6:7 (8), 5:7 z rosyjską tenisistką Jekateriną Aleksandrową (21. WTA). Poznanianka zaprzepaściła olbrzymią szansę pokonania nieco wyżej notowanej rywalki. W secie drugim Polka roztrwoniła przewagę przełamania przy prowadzeniu 6;5 serwując po zwycięstwo, a w tie-breaku drugiego seta nie wykorzystała czterech piłek meczowych, w tym pierwszej i trzeciej przy własnym serwisie przegrywając tie-break 8-10 przy piłce setowej tracąc punkt przy własnym podaniu. Z kolei w rozstrzygającym świecie trzecim Magda Linette prowadziła po tie-breaku 5:3, lecz przegrała cztery kolejne gemy ulegając przeciwniczce w rozstrzygającym secie 5:7 i w całym meczu trwającym dwie godziny, 45 minut 6:3, 6:7 (8), 5:7.
Krzysztof Maciejewski