WAMA Ladies Open 2021. Panie miały swoje święto w Olsztynie

W Olsztynie odbył się coroczny turniej tenisistek amatorek WAMA Ladies Open 2021. To jeden z największych, i jak twierdzą uczestniczki, najlepiej zorganizowany turniej amatorski w Polsce dla kobiet. Mimo niezbyt udanej pogody, zawodniczki chwaliły organizację i poziom turnieju. Ponad 50 tenisistek stanęło na starcie, aby zmierzyć się w grze pojedynczej i podwójnej.

To już była piąta edycja turnieju WAMA Ladies Open, który co roku, w ostatni weekend wakacji, odbywa się w stolicy Warmii. Na tegoroczną imprezę do Olsztyna jak zawsze zawitały tenisistki z Warszawy, Trójmiasta, Białegostoku i Poznania. Ale były też nowe twarze, niektóre zawodniczki przyjechały bowiem z Gniezna, Łukowa, czy nawet przyleciały z Wrocławia. – Jak widać, wieść o turnieju rozchodzi się dalej i dalej… Niedługo o WAMIE będzie wiedziała cała tenisowa Polska. To niezwykle budujące. Szczególnie, że jak wiemy, informacje rozchodzą się głównie pocztą pantoflową od chwalących turniej uczestniczek – komentuje frekwencję i zasięg turnieju jego organizatorka, Joanna Nykiel.

Nie można też zapomnieć o wzrastającym poziomie zawodów. Z roku na rok jest on coraz wyższy. Już mecze ćwierćfinałowe pokazały, że to turniej bardzo mocno obsadzony, i że na tym etapie rozgrywek nie ma już przypadkowych tenisistek czy słabych meczów. W drabince nie zabrakło m.in. broniącej tytułu, trzykrotnej zwyciężczyni WAMA Ladies Open, Doroty Pawłowskiej z Piaseczna. – Trzeba przyznać, że przy takiej obsadzie turnieju zadanie było bardzo trudne, ale ostatecznie Dorota sięgnęła po kolejny tytuł. Co więcej, dorzuciła do tego również tytuł w grze podwójnej, w której zagrała razem z Moniką Jaworską z Gdańska. Obie Panie dwa lata temu spotkały się w finale tego turnieju, a w tym roku stworzyły zwycięski duet. Jak się okazuje, Pawłowska nie przegrała na WAMIE jeszcze ani jednego meczu, startując już tu cztery lata z rzędu – relacjonuje organizatorka imprezy.

Nowością tegorocznego turnieju WAMA Ladies Open była internetowa transmisja z kortu centralnego. – To świetne urozmaicenie i wyjście z popularyzacją tenisa szerzej, nie tylko do kibiców na miejscu, ale i do tych przed ekranami. Pomysł na relację na żywo zrodził się już rok temu, kiedy nie wiadomo było, czy przez pandemię, kibice będą mogli być obecni na turnieju. Wówczas szukaliśmy rozwiązania, aby mimo wszystko mogli w nim uczestniczyć, chociażby online. A w tym roku zrealizowaliśmy pomysł. Taka transmisja to także pamiątka dla dziewczyn, które teraz mogą obejrzeć swoje mecze. Pomysł zbiera same pozytywne opinie, więc jak widać, był potrzebny. Zachęcam zatem do obejrzenia na kanale You Tube tego, co się u nas działo – kończy Joanna Nykiel.

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości