Weronika Ewald (Gdańska Akademia Tenisowa) wyeliminowała rozstawioną z numerem drugim Szwajcarkę Leonie Kung 6:2, 6:4 w drugiej rundzie turnieju ITF W50 Śląskie Open w Bytomiu z cyklu LOTTO PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2024. Do ćwierćfinałów awansowały także: Monika Stankiewicz (BKT Advantage Bielsko-Biała) i Marcelina Podlińska (KS Górnik Bytom). “TENIS MAGAZYN” jest patronem medialnym cyklu.
O miejsce w ćwierćfinale walczy jeszcze Daria Kuczer (BKT Advantage Bielsko-Biała), której mecz drugiej rundy z Hiszpanką Lucią Cortez-Llorca (nr 7.) przerwał po południu deszcz przy stanie 2:6, 6:2, 2:0 dla Polki. Zwyciężczyni trafi na Ewald.
Weronika odnotowała w czwartek rewanż, bowiem spotkała się z Kung po raz drugi w odstępie dwóch tygodni. Pod koniec lipca rywalizowały ze sobą w pierwszej rundzie turnieju WTA 125 Polish Open, organizowanym przez Polski Związek Tenisowy na twardych kortach Legii Warszawa. Wówczas lepsza okazała się Szwajcarka, ale w trzech setach (6:4, 2:6, 6:2).
– Myślę, że lekcja została odrobiona, Z moim teamem przeanalizowaliśmy dokładnie to, co trzeba było w tamtym meczu zagrać. Myślę też, że poniekąd tam emocje troszkę przeszkodziły mi w wygraniu decydującego seta. A tutaj już udało mi się nad wszystkim zapanować i rozstrzygnąć dzisiejszy mecz na swoją korzyść – powiedziała Ewald, która dopiero w piątek pozna swój a kolejną rywalkę.
Drugi zwycięski mecz w bytomskiej imprezie odnotowała inna posiadaczka „dzikiej karty” 17-letnia Monika Stankiewicz (BKT Advantage Bielsko-Biała). Ćwierćfinalistka tegorocznego juniorskiego Wimbledonu pokonała w 1/8 finału Słowaczkę Sofię Milatovą 6:2, 6:3 i teraz zmierzy się rozstawioną z numerem piątym Słowenką Niką Radisić.
W jedynym polskim pojedynku w drugiej rundzie Śląskie Open bardziej doświadczona Marcelina Podlińska (KS Górnik Bytom) łatwo uporała się 6:2, 6:1 z Oliwią Szymczuch (KS Dragon Tennis Team-Pro Kraków), która weszła do turnieju głównego jako „lucky loser”, zastępując w ostatniej chwili kontuzjowaną Czeszkę Terezę Martincovą, najwyżej rozstawioną w drabince. To było jedno z dwóch najwcześniej zakończonych spotkań, przed południową falą deszczu.
– Czuję się tu dobrze i cieszę się, że awansowałam do ćwierćfinału. To dobrze, że tego typu impreza jest organizowana w naszym klubie. Cieszę się, że mam okazję grać tutaj przed polską publicznością, bo miło się gra, gdy czuje się wsparcie tych wszystkich ludzi. Nie ukrywam, że udało mi się zakończyć ten mecz przed deszczem – powiedziała Podlińska, która w piątek zagra ze Słowaczką Renatą Jamrichovą.
W 1/8 finału Zuzanna Pawlikowska (LOTTO PZT Team/KS Górnik Bytom), która startowała z „dziką kartą”, uległa po walce 4:6, 4:6 rozstawionej z numerem trzecim Serbce Mii Ristić. 18-letnia Polka przyjechała do Bytomia prosto z fińskiej miejscowości Savitaipale, gdzie zdobyła swój pierwszy singlowy tytuł w cyklu ITF World Tennis Tour (ITF W15).
Los Zuzi podzieliła 16-letnia Anna Kmiecik (KS Górnik Bytom), debiutująca w głównej drabince w zawodowym Tourze, a przebiła się do niej odnosząc dwa zwycięstwa w eliminacjach. W drugiej rundzie przegrała w czwartek 2:6, 1:6 z Włoszką Nicole Fossą-Huergo.
Jest to już szósta edycja LOTTO PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski, ale wyjątkowa, bo składa się z rekordowej liczby 14 turniejów zaliczanych do ITF World Tennis Tour, w tym aż sześciu kobiecych. Wśród nich Bytom ma najwyższą rangę W50, a w kalendarzu znalazły się też dwie imprezy ITF W35 – Rokitki Open w Gdańsku i Fale Loki Koki Tennis Cup w Bydgoszczy. Oprócz nich rozgrywane są też trzy „15-tysięczniki”: Kozerki Tour koło Grodziska Mazowieckiego, Ladies Kraków Open oraz BKT Advantage Bielsko-Biała.
Partnerem Tytularnym cyklu jest LOTTO, a Partnerami Głównymi Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz T-Mobile. Partnerami cyklu są także: Supra Brokers, CAR NET Polska, DROGBRUK, Ziaja Polska, Fale Loki Koki, Jantar i Tretorn, natomiast patronem medialnym „TENIS MAGAZYN”.
Tomasz Dobiecki