Kamil Majchrzak przegrał półfinał w Seulu

Kamil Majchrzak (111. ATP) nie zagra o tytuł mistrzowski w challengerze ATP w Seulu. W sobotnim półfinale przeciwnikiem „Szumiego” był nieco niżej notowany w światowym rankingu tenisistów Chińczyk Wu Yibing (135. ATP), który okazał się minimalnie lepszy od Kamila Majchrzaka, wygrywając 6:3, 3:6, 6:4.

O wygranej Chinczyka w secie otwarcia przesądził jeden jedyny break, który Wu Yibing uzyskał w gemie czwartym. Kamil Majchrzak był wprawdzie blisko zdobycia przełamania powrotnego, gdy Chińczyk serwował w gemie dziewiątym po zwycięstwo w secie, ale nie wykorzystał dwóch break-pointów i chociać obronił następnie trzy piłki setowe, przy czwartej Wu Yibing „zamknął” pierwszą partie meczu zwycięstwem 6:3.

Druga odsłona półfinału była jeszcze bardziej zacięta, i co najważniejsze dla Polaka, potoczyła się po myśli, tenisisty z Piotrkowa Trybunalskiego. „Szumi”, który objął prowadzenie 3:1 po breaku w gemie czwartym, nie utrzymał wprawdzie przewagi, tracąc serwis w gemie siódmym, lecz był to już ostatni gem wygrany przez Chińczyka w tej części meczu. Kamil Majchrzak na stratę podania natychmiast odpowiedział kolejnym przełamaniem, po czym, serwując po zwycięstwo w secie, szybko wypracował trzy z rzędu piłki setowe i wykorzystując trzecią wygra seta II 6:3.

Po 79 minutach tenisowych zmagań mieliśmy zatem w setach remis 1:1 i o awansie do finału decydował set III. Tu rywalizacja była najbardziej wyrównana. Przez dziewięć gemów żaden z tenisistów nie zdołał wypracować choćby jednego break-pointa i wiele wskazywało, że do rozstrzygnięcia półfinałowej rywalizacji niezbędny będzie tie-break trzeciej parti. Niestety, w gemie 10, kiedy Polak serwował, żeby po raz kolejny doprowadzić do remisu (serwował w secie III jako drugi więc zawsze musiał gonić wynik) i stanął przed koniecznością utrzymania podania, by jeszcze pozostać w meczu, nie wytrzymał presji. Wu Yibing, po dwóch godzinach i dwóch minutach zameldował się w finale, po zwycięstwie 6:3, 3:6, 6:4.

Kamil Majchrzak zaserwował w półfinale 10 asów, dwa razy więcej niż przeciwnik, popełnił też jeden mniej błąd serwisowy (pięć przy sześciu rywala), ale nie wystarczyło to do zwycięstwa. Wu Yibing wykorzystał trzy z dziewięciu okazji na break, Polak zamienił na przełamanie dwie z czterech szans. Procentowo skuteczniejszy był Majchrzak, ale jednak jeden break więcej zdobył Chińczyk, przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Szkoda straconej szansy „Szumiego”, gdyż półfinałowy przeciwnik był na pewno w zasięgu drugiego obecnie polskiego tenisisty.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Iga wygrywając prestiżowy turniej w Madrycie, wyprzedziła najlepszą do tej pory wśród najlepiej zarabiających Polek i Polaków płci obojga wszech czasów Agnieszkę Radwańską. Fot. www.depositphotos.com

Polscy milionerzy tenisa. Iga wyprzedziła Isię

Iga Świątek wciąż bije kolejne rekordy. Zarówno światowe, jak i na krajowym podwórku. Strona internetowa www.historiapolskiegotenisa.pl skrzętnie odnotowuje te drugie, przybliżmy zatem dwa tegoroczne osiągnięcia. Niespełna miesiąc przed przypadającymi