Kamil Majchrzak po rocznej dyskwalifikacji spowodowanej naruszeniem protokołu dopingowego powrócił do zawodowego tenisa… i zrobił to z przytupem!
Jeszcze rok temu, Majchrzak był na szczycie formy, triumfując w challengerze w Korei Południowej i osiągając ćwierćfinał w turnieju ATP 250 w Sofii. Jego dyskwalifikacja i strata punktów rankingowych były dla niego dużym ciosem, ale teraz wydaje się, że jest gotów na powrót do rywalizacji na wysokim poziomie.
Podczas turnieju ITF w Monastyrze, do którego przystąpił dzięki “dzikiej karcie”, przeszedł z sukcesem przez kwalifikacje wygrywając najpierw z rozstawionym z czwórką Duńczykiem Philipem Hjorthem – 6:4, 6:4, później pokonując Tunezyjczyka Ibrahima Snoussi bez straty gema, a następnie przypieczetował awans do turnieju głównego zwycięstwem z 17-letnim Grekiem Dimitrisem Sakellaridisem 6:2, 6:0.
Kamil @KamilMajchrzakk is through to the @ITFTennis $15k main draw in Monastir after a 6/2 6/0 win in the last round of qualifying! pic.twitter.com/aSLfjR0F87
— Marcel du Coudray (@MarcelduCoudray) January 1, 2024
Te zwycięstwa są bardzo obiecujące i stanowią cenny kapitał przed kolejnymi przetarciami. Kamil wierzy jednak w spokojny proces i jak deklaruje, nie zamierza spieszyć się z oczekiwaniami. Gra przynosić ma mu przede wszystkim przyjemność, którą niewątpliwe potęgują zwycięstwa…
Teraz przed Kamilem starcie z Japończykiem- Geni Inoue.
O historii powrotu -pełnego zwrotów akcji i dramatu- Majchrzaka czytać będziecie mogli w najnowszym wydaniu Tenis Magazyn, którego premiera jeszcze w tym tygodniu!
Newsroomer