Iga Świątek, liderka rankingu WTA tenisistek, nie sprawiła zawodu, awansując w środę do trzeciej rundy (1/8 finału) gry pojedynczej turnieju Omnium Banque Nationale présenté par Rogers 2023 rangi WTA 1000, rozgrywanego na twardych kortach w Montrealu (pula nagród 2.788.468 USD). W spotkaniu drugiej rundy (1/16 finału) Iga Świątek zmierzyła się z Czeszką Karoliną Pliskovą (23. WTA), byłą liderką rankingu WTA tenisistek, wygrywając na IGA Stadium w dwóch setach 7:6 (6), 6:2.
Game, set, IGA on IGA Stadium 🏟️
— wta (@WTA) August 9, 2023
The World No.1 moves past Pliskova, 7-6(6), 6-4!#NBO23 pic.twitter.com/BM1rMoQSzS
Jubileuszowa wygrana Polki
– Jestem bardzo zadowolona z tego, że w trakcie meczu szybko wyciągnąłem wnioski, bo pierwszy set był bardzo zacięty. W drugim czułam się już bardziej komfortowo. To bardzo sympatyczne, że gram na obiekcie, który nosi nazwę IGA Stadium i dziękuję kibicom za wsparcie – powiedziała Iga Świątek w krótkim wywiadzie, będąc jeszcze na korcie. Dla Polki było to 10., jubileuszowe zwycięstwo nad byłym numerem „jeden” rankingu WTA.
Główną areną zmagań jest wspomniany IGA Stadium. Wyjaśnić wypada, że choć Iga Świątek jest popularną na całym świecie gwiazdą tenisa, mieszczący blisko 12 tys. widzów stadion w Montrealu nie został tak nazwany na cześć Polki. IGA to największa sieć supermarketów w Quebecu, jeden z głównych sponsorów turnieju. Tak się złożyło, że Iga Świątek, która w Canadian Open występuje po raz trzeci, na IGA Stadium nie grała jeszcze nigdy.
W pierwszym secie decydował tie-break
Środowy mecz rozpoczął się od dwóch breaków. W gemie rozpoczynającym rywalizację przełamanie zdobyła Iga Świątek, ale ona również przegrała swój pierwszy gem serwisowy i wszystko wróciło do punktu wyjścia. W partii otwarcia Polka raz jeszcze objęła prowadzenie z przewagą przełamania od breraku w gemie siódmym, lecz tenisistka urodzona w czeskiej miejscowości Louny ponownie natychmiast odpowiedziała re-breakiem i o wyniku seta decydował ostatecznie tie-break.
W rozstrzygającej rozgrywce obie tenisistki grały nerwowo i miały problemy z utrzymaniem serwisu, stąd połowa z rozegranych akcji (siedem z czternastu) kończyła się mini-breakami. Nieco skuteczniejsza okazała się Iga Świątek, która zdobyła cztery mini-przełamania przy trzech rywalki i to liderka światowego rankingu przechyliła szalę zwycięstwa w secie na swoją korzyść, wygrywając tie-break 8:6 i w efekcie cały trwający godzinę i trzy minuty pierwszy set meczu 7:6 (6). Pierwszą piłkę setową, przy prowadzeniu Igi Świątek 6:5, Karolina Pliskova przy własnym serwisie obroniła, ale za moment podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego zdobyła kluczowe mini przełamanie na 7:6 i szansy nie zaprzepaściła, przy własnym serwisie „zamykając” pierwszą odsłonę spotkania.
Set był bardzo wyrównany. Obie tenisistki zaserwowały po dwa asy, Iga Świątek popełniła dwa, natomiast Karolina Pliskova trzy podwójne błędy serwisowe. Polka wykorzystała dwie z czterech okzji na zdobycie breaka, Czeszka równiez dwie z trzech okazji. Iga Świątek wygrała w tej partii 44 akcje, Karolina Pliskova 38.
Dwa gemy Pliskovej
W secie drugim uwidoczniła się już przewaga najlepszej obecnie tenisistki świata. Iga Świątek już w drugim gemie zdobyła break, następnie „odskoczyła” rywalce na 3;0, a po jeszcze jednym breaku w gemie szóstym prowadziła już 5:1. Wprawdzie podopiecznej Tomasza Wiktorowskiego zdarzył się w tym momencie przestój i serwując po zwycięstwo w meczu niespodziewanie straciła serwis, ale na więcej już przeciwniczce nie pozwoliła. W gemie ósmym drugiej partii meczu, Iga Świątek przy serwisie Karoliny Pliskovej przegrała tylko pierwszą wymianę wygrywając cztery następne i przy pierwszej piłce meczowej zakończyła spotkanie zwyciężając drugi set 6:2 i cały mecz 7:6 (6), 6:2, po godzinie i 50 minutach meldując się w 1/8 finału turnieju Omnium Banque Nationale présenté par Rogers 2023 rangi WTA 1000 w Montrealu.
W całym spotkaniu Iga Świątek zaserwowała trzy asy popełniając trzy podwójne błędy serwisowe. Karolina Pliskova, znana przecież z bardzo dobrego serwisu miała tylko dwa asy oraz popełniła pięć podwójnych błędów serwisowych. Polka wykorzystała pięć z ośmiu break-pointów, natomiast Czeszka zamieniła na przełamanie trzy z czterech okazji.
Iga Świątek wygrała 78 z 137 akcji (57 procent), Karolina Pliskova na swoją korzyść rozstrzygnęła 59 akcji (43 procent).
Trzeci mecz i trzecia wygrana Świątek
Iga Świątek i Karolina Pliskova w środę grały ze sobą po raz trzeci. W 2021 roku w finale turnieju WTA 1000 w Rzymie, Polka nie oddała Czeszce ani jednego gema zwyciężając 6:0, 6:0!. Natomiast w obecnym sezonie 2023, Iga Świątek wyeliminowała Karolinę Pliskovą w ćwierćfinale, też ostatecznie wygranego turnieju WTA 500 Porsche Tennis Grand Prix w Stuttgarcie, po zwycięstwie w trzech setach 4:6, 6:1, 6:2. W Montrealu również lepsza okazała się Polka.
Tym samym Iga Świątek już powtórzyła swój wynik z poprzedniej edycji Canadian Open, kiedy tenisistki rywalizowały w Toronto i już tylko jednej wygranej potrzebuje tenisistka z Raszyna, aby zrealizować plan minimum i zapewnić sobie pozostanie na czele rankingu WTA w notowaniu z 14 sierpnia 2023, co oznaczać będzie samodzielnie zajmowane 10. miejsce w klasyfikacji wszech czasów pod względem liczby tygodni w roli „rakiety” nr 1 kobiecego tenisa na świecie (na razie 72 tygodnie).
Grają dalej w Montrealu
Job done 👋@JPegula takes down Putintseva 6-4, 6-4 and will face Paolini for a spot in the Montreal quarterfinals!#NBO23 pic.twitter.com/kRewQ96meY
— wta (@WTA) August 9, 2023
Przed Igą Świątek, jeszcze w nocy z wtorku na środę naszego czasu, awans do 1/8 finału zapewnily już sobie: Czeszka Marie Bouzkova (37. WTA), która po zwycięstwie 6:4, 4:6, 6:2 niespodziewanie wyeliminowała wyżej notowaną Francuzkę Caroline Grarcię (6. WTA), Amerykanka Sloane Stephens (38. WTA), która wygrała walkowerem z Białorusinką Victorią Azarenką (19.WTA), pogromczynią Magdy Linette oraz Włoszka Jasmine Paolini (49. WTA), która tez walkowerem zwyciężyła Amerykankę Madison Keys (15.WTA). W środę dołączyły do nich Amerukanki: Cori „Coco” Gauff 7. WTA), po łatwym zwycięstwie 6;2, 6:2 z Brytyjką Katie Boulter (72. WTA) i Jessica Pegula (3. WTA), która wygrała 6:4, 6:4 z tenisistką z Kazachstanu Yuliyą Putincewą (61. WTA), aktualna mistrzyni olimpijska w grze pojedynczej Szwajcarka Belinda Bencić (13. WTA), która nie bez problemów pokonała 6;3, 5:7, 6:4 Amerykankę Alycię Parks (47. WTA) oraz rosyjska tenisistka Ludmiła Samsonowa (18. WTA), która nadspodziewanie gładko zwyciężyła 6:3, 6:2 Chinkę Zheng Qinwen (24. WTA).
Krzysztof Maciejewski