United Cup. Biało-Czerwoni pokonali reprezentację Kazachstanu

Duet Iga Świątek i Hubert Hurkacz przypieczętował zwycięstwo Polski z Kazachstanem 4:1 . Fot. United Cup

Reprezentacja Polski w swoim pierwszym spotkaniu United Cup pokonała na twardym korcie w Pat Rafter Arena w Brisbane reprezentację Kazachstanu 4:1 i tym która z drużyn zajmie pierwsze miejsce w grupie B uzyskując awans do play off, zadecyduje spotkanie Polska – Szwajcaria, które będzie rozgrywane w Brisbane w dniach 2-3 stycznia. Na razie obie drużyny mają na koncie zwycięstwo z zespołem Kazachstanu, który na pewno zajmie w grupie B ostatnią trzecią pozycję i na fazie grupowej zakończył występ w United Cup 2023 z dwoma porażkami na koncie.

Trudna zwycięska przeprawa Huberta Hurkacza

Zespoły Polski i Kazachstanu do drugiego dnia rywalizacji przystępowały przy remisie 1:1 w spotkaniu, wszystko było więc jeszcze możliwe. Na prowadzenie wyprowadził Biało-Czerwonych Hubert Hurkacz, w niełatwym dla siebie meczu męskich „jedynek” obu drużyn pokonując Alexandra Bublika 7:6 (8), 4:6, 6:3.

W secie otwarcia nie było tak z jednej, jak z drugiej strony nawet jednej okazji na break, nic więc dziwnego, że o wyniku tej partii zadecydował tie-break.

Gem, set, mecz Hubert Hurkacz.

W decydującej rozgrywce nieco skuteczniejszy okazał się Polak, który wygrał tie-break 10-8 i całego seta zapisał na swoim koncie zwyciężając 7:6 (8) po 51 minutach rywalizacji. Przy wyniku 8:8 zbyt lekkie zagranie Bublika przy siatce dało punkt i już piątą piłkę setową Hurkaczowi, która okazała się ostatnią. Przy tym setbolu akcję też powinien wygrać tenisista z Kazachstanu, lecz „wyrzucił” piłkę za kort chcąc minąć Polaka zagraniem wzdłuż linii i set powędrował na konto Huberta Hurkacza. Inna sprawa, że Polak tie-break powinien rozstrzygnąć na swoją korzyść znacznie wcześniej, prowadził bowiem 6:4 i miał w tym momencie serwis, by zamknąć seta, lecz ani tej ani jeszcze trzech następnych setboli nie wykorzystał, w tym jeszcze jednej przy własnym podaniu. Na szczęście dla Polaka wszystko skończyło się dla niego pomyślnie

Drugą odsłonę meczu tenisista z Wrocławia rozpoczął najgorzej jak można było od straty serwisu przy czwartym w gemie break-poincie. To był kluczowy moment seta, gdyż strat już do końca Hubert Hurkacz odrobić nie zdołał przegrywając 4:6. Polak miał wprawdzie szansę, by natychmiast odpowiedzieć przełamaniem powrotnym na 1:1, ale Bublik obronił wówczas break-point, a następnych okazji na re-break „Hubi” już nie miał.

W zaistniałej sytuacji o wyniku meczu decydował dopiero set III. Przez siedem gemów wszystko tyczyło się zgodnie w regułą własnego serwisu, bardzo prawdopodobny był więc tie-break. W gemie ósmym słabiej serwował jednak Kazach i Hubert Hurkacz doczekał się swojej szansy, a co najważniejsze trzeciego z wypracowanych break-pointów zamienił na kluczowe dla losów meczu przełamanie. Hurkacz serwujący w tym secie jako pierwszy objął wówczas prowadzenie 5:3, i przewagi już nie roztrwonił. Serwując po zwycięstwo w meczu najlepszy obecnie polski tenisista wygrał gema do zerw, po dwóch godzinach i 11 minutach kończąc niełatwy tenisowy pojedynek zwycięstwem 7:6 (8), 4:6, 6:3.

W całym meczu, w którym kluczowe znaczenie miał serwis, Hubert Hurkacz zanotował 18 asów przy czterech niewymuszonych błędach serwisowych. Alexander Bublik zaserwował 15 asów popełniając osiem podwójnych błędów serwisowych. Obaj tenisiści wypracowali po pięć break-pointów, wykorzystując po jednym. Spośród rozegranych 198 akcji Hubert Hurkacz wygrał 103, natomiast Alexander Bublik – 95. Polak rozstrzygnął na swoją korzyść 16m zaś tenisista z Kazachstanu 15 rozegranych gemów.

Magda Linette zapewnia wygraną reprezentacji Polski

Po meczu Huberta Hurkacza reprezentacja Polski objęła w spotkaniu z reprezentacją Kazachstanu prowadzenie 2:1 i przed szansą zapewnienia zwycięstwa naszej drużynie stanęła Magda Linette (48. WTA). Poznanianka zmierzyła się z dużo niżej notowaną Zhibek Kulambayevą (441. WTA) i nie zawiodła, po pewnym zwycięstwie 6:2, 6:1  zapewniając wygrana reprezentacji Polski w spotkaniu z Kazachstanem. Po zwycięstwie Magdy Linette Polska prowadziła z Kazachstanem 3:1 i nawet ewentualne niepowodzenie w mikście nie mogło pozbawić Biało-Czerwonych końcowego sukcesu w spotkaniu.

Magda Linette pewnie pokonała swoja rywalkę z Kazachstanu. Fot. United Cup
Magda Linette pewnie pokonała swoja rywalkę z Kazachstanu. Fot. United Cup

W meczu z Zhibek Kulambayevą wyższość Magdy Linette nie podlegała dyskusji. Tenisistka AZS Poznań już w gemie II miała okazję na break, ale wówczas nie wykorzystała szansy. Od wyniku 1:1 cztery gemy w rzędu, w tym dwa przy podaniu rywalki wygrywała już Magda Linette i chociaż Polka niespodziewanie straciła podanie serwując w gemie siódmym po zwycięstwo w secie – na więcej  Zhibek Kulambayevej nie było już stać. Czego nie zrobiła w gemie siódmym, Magda Linette zrealizowała już w gemie następnym przy serwisie przeciwniczki, po 37 minutach wygrywając seta otwarcia 6:2.

W drugiej partii niedzielnego meczu Magda Linette również była zdecydowanie lepsza. Tym razem Polka zdobyła breaki w gemach drugim (na 2:0) oraz szóstym (na 5:1) ostatecznie wygrywając seta 6:1 i cały trwający 67 minut mecz 6:2, 6:1. Tak naprawdę dla tenisistki z Poznania było to dobre „przetarcie” przed poważniejszymi wyzwaniami.

Świątek i Hurkacz zagrali w mikście

Mimo że spotkanie było rozstrzygnięte, w kończącym polsko-kazachską rywalizację meczu miksta, w barwach naszej drużyny tak jak zapowiadani wystąpili Iga Świątek i Hubert Hurkacz. Biało-Czerwoni w dobrym stylu pokonali po 63 minutach w dwóch setach duet kazachski Zhibek Kulambayeva/Grigoriy Lomakin 6:3, 6:4, a całe spotkanie Polska – Kazachstan reprezentacja Polski wygrała 4:1.

W mikście w secie pierwszym nasz duet zdobył dwa przełamania raz tracąc serwis, o wyniku seta II przesądził jeden break. Duet Świątek/Hurkacz przy prowadzeniu 5:3 nie wykorzystał przy serwisie rywali trzech piłek meczowych, ale za chwilę, kiedy serwował Hurkacz, polska para “zamknęła” pojedynek.

WOW! Niesamowita akacja w wykonaniu Igi Świątek.

W żadnym z meczów nie było niespodzianki. Dla Biało-Czerwonych punkty zdobyli Iga Świątek, Magda Linette, Hubert Hurkacz oraz w grze mieszanej para Świątek/Hurkacz, przegrał tylko – też zresztą zgodnie z przewidywaniami – Daniel Michalski.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

– Tak, uwielbiam tenis, choć zaczynałam grać stosunkowo późno - mówi Katarzyna Gudalewicz. Fot. Archiwum prywatne K. Gudalewicz

Katarzyna Gudalewicz: Lubię zacząć dzień od tenisa

Z dyrektorem hotelu Novotel Gdańsk Marina, Katarzyną Gudalewicz, o aktorskim turnieju VIP Cup, karierach kobiet i… oświadczynach na korcie rozmawia Kamilla Placko-Wozińska. Gdańsk, Poznań, Kraków – te miasta znajdują