Maja Chwalińska wygrała trzeci mecz w 2025 roku

Maja Chwalińska rozpoczęła sezon od dwóch zwycięstw w mikście w United Cup. Fot. @x.com/@UnitedCupTennis

23-letnia Maja Chwalińska (BKT Advantage Bielsko-Biała) wygrała w tym roku trzeci mecz, a pierwszy w singlu, po dwóch zwycięstwach w grze mieszanej w United Cup. We wtorek zawodniczka LOTTO PZT Team awansowała do drugiej rundy eliminacji do wielkoszlemowego Australian Open. Czy w Melbourne wywalczy miejsce w głównej drabince i potwierdzi wysoką formę, jaką prezentowała w ostatnich startach w ubiegłym sezonie? Więcej o sukcesach Mai i wielkim awansie w rankingu WTA przeczytacie w najnowszym zimowym wydaniu „TENIS MAGAZYNU”.

W środę, nad ranem polskiego czasu, Chwalińska spotka się z Belgijką Marie Benoit. Ale żeby móc wystąpić w pierwszym tegorocznym turnieju Wielkiego Szlema musi na twardych kortach w Melbourne Park wygrać w sumie trzy mecze. W nocy, również mecze drugiej rundy, rozegrają dwaj zawodnicy LOTTO PZT Team Kamil Majchrzak (Mera Warszawa) i Maks Kaśnikowski (CKT Grodzisk Maz.).

czytaj też: Troje Polaków w drugiej rundzie kwalifikacji Australian Open! Zwycięstwo Linette, porażka Fręch w Adelajdzie

Maja przyleciała do Melbourne w poniedziałek, zaraz po występie w United Cup, gdzie Polska drużyna uległa w niedzielnym finale ekipie Stanów Zjednoczonych 0:2. W Sydney dwukrotnie wyszła na kort w grze mieszanej u boku 25. deblisty świata Jana Zielińskiego (LOTTO PZT Team/CKT Grodzisk Maz.). Dwukrotnie zdobywali punkty na 3:0, w ćwierćfinale przeciwko Wielkiej Brytanii i w półfinale przeciwko Kazachstanowi.

Rok 2024 Chwalińska zakończyła na najwyższych w dotychczasowej karierze pozycjach w rankingach WTA – w singlu na 128., a w deblu na 126. Tak wyraźny awans przyniosły jej udane występy w Ameryce Południowej w turniejach WTA 125. Odniosła tam podwójne zwycięstwo we Florianopolis, a tydzień wcześniej triumfowała też w Buenos Aires w parze z Katarzyną Kawą (BKT Advantage Bielsko-Biała).

Wierzymy, że Maja Chwalińska (LOTTO PZT Team/BKT Advantage Bielsko-Biała) ma coraz więcej powodów do uśmiechu. Fot. @x.com/@UnitedCupTennis

– Ten wyjazd do Ameryki Południowej uważam za bardzo udany i na pewno było to dla mnie ciekawe doświadczenie. Cieszę się ze zwycięstwa w deblu w Buenos Aires, razem z Kasią Kawą, bo był to mój pierwszy wygrany turniej WTA 125. Fajnie, że miałam obok siebie partnerkę, którą bardzo lubię i szanuję, że mogłam z nią dzielić tę radość. No i tydzień później deblowy tytuł w kolejnej imprezie WTA 125, tym razem z zagraniczną partnerką. A wisienką na torcie całego sezonu to było moje pierwsze singlowe zwycięstwo w tym samym turnieju – tłumaczyła „TENIS MAGAZYNOWI” tuż po powrocie Chwalińska.

-Bardzo się cieszę, że jestem tak wysoko w obydwu rankingach. Ale przede wszystkim cieszę się tym, że czuję się coraz lepiej na korcie i widzę, że też gram coraz lepiej. I jestem zdrowa, bo to był tak naprawdę pierwszy sezon, w którym zdrowie naprawdę w miarę utrzymałam. Były tam jakieś małe przerwy, ale zdecydowanie był już to taki mój najrówniejszy sezon do tej pory. Wygrałam w nim dwa duże turnieje ITF W75 w lipcu, a później był też półfinał w WTA 125 w Warszawie, a te kilkanaście wygranych meczów z rzędu to było dla mnie fajne doświadczenie – dodała.

Czy “Polski tenis ma twarz kobiety”? Sami się przekonajcie czytając zimowy numer “TENIS MAGAZYNU”, który trafia właśnie do sprzedaży.

O tym co jeszcze udało się Mai osiągnąć w 2024 roku oraz jakie plany i oczekiwania wiąże z nowym sezonem dowiedzie się z najnowszego numeru „TENIS MAGAZYNU” (Nr 45. Zima 2024-2025). Podobne informacje znajdziecie m.in. Kasi Kawie, Martynie Kubce, Kamilu Majchrzaku, Maksie Kaśnikowskim, Piotrze Matuszewskim czy Karolu Drzewieckim. Poznacie też historię udanego powrotu do zawodowego tenisa Darii Kuczer po ukończeniu z dyplomem studiów w Stanach Zjednoczonych.

W specjalnym dodatku „Czas polskiego tenisa” znajdziecie też ekskluzywne wywiady z czołowymi zawodniczkami LOTTO PZT Team – Magdaleną Fręch i Magdą Linette. Zachęcamy do lektury. Nasz magazyn w tym tygodniu znajdziecie w salonach prasowych EMPiK, a wersję elektroniczną na https://sklep.tenismagazyn.pl/

To naprawdę wyjątkowy “Czas polskiego tenisa”, a więcej przeczytacie w najnowszym wydaniu “TENIS MAGAZYNU”.

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości