Trwa turniej tenisowy Rolex Paris Masters 2024 na twardych kortach w paryskiej hali Bercy. Ostatnia w sezonie 2024 impreza ATP Masters 1000 zadecyduje ostatecznie o tym, którzy tenisiści wystąpią w Nitto ATP Finals 2024 (10-17 listopada, kort twardy w hali w Turynie). We wtorek 29 października 2024 do rywalizacji w ATP Tour powrócił najlepszy obecnie polski tenisista Hubert Hurkacz. W pierwszej rundzie – 1/32 finału – Hubert Hurkacz (14. ATP), rozstawiony w turnieju z numerem 12, zmierzył się z niżej notowanym, ale niebezpiecznym, tenisistą amerykańskim Alexem Michelsenem (43. ATP). Polak przegrał zdecydowanie 1:6, 3:6. Nie był to więc udany powrót Hubiego na korty, a jednostronny mecz trwał niespełna godzinę, dokładnie tylko 53 minuty. Z imprezy w stolicy Francji wycofał się najwyżej rozstawiony, zdecydowany lider rankingu ATP Włoch Jannik Sinner, który jest chory.
Pewne zwycięstwo Michelsena

Set otwarcia był we wtorkowym meczu zupełnie bez historii, a przewaga Amerykanina od początku do końca nie podlegała dyskusji. Polak w trzech gemach serwisowych rywala zdołał wygrać zaledwie dwie wymiany, po jednej w gemie czwartym i szóstym, zaś z czterech gemów w których serwował utrzymał podanie tylko raz, gdy Alex Michelsen prowadził już z przewagą dwóch zdobytych breaków 4:0. Hubert Hurkacz nie bez przyczyny uchodzący za chyba najlepiej serwującego tenisistę męskiego Touru, w każdym własnym gemie serwisowym musiał bronić break-pointów, a trzy przegrane własne gemy serwisowe zaczynał od od trzech przegranych akcji i choć obronił w nich w sumie cztery gbreak-pointy, w tym pierwszą piłkę setową – na niewiele się to zdało. Set otwarcia Amerykanin wygrał 6:1 w zaledwie 20 minut.
W drugiej odsłonie meczu, o 13 minut dłuższej, rywalizacji na korcie było więcej, ale o zwycięstwie Hubert Hurkacz mógł jedynie pomarzyć. W całym meczu Polak tak naprawdę ani na chwilę nie zagroził przeciwnikowi, nie wypracował choćby jednej okazji na zdobycie breaka.
Tym razem Alex Michelsen nie wykorzystał wprawdzie żadnego z trzech break-pointów w gemie, drugim, ale wreszcie w gemie ósmym zdobył jedyne w drugiej partii przełąmanie serwisu Poolaka obejmując prowadzenie 5;3 i za parę minut, przy swoim serwisie zakończył nierówny pojedynek jak najbardziej zasłużonym zwycięstwem 6:1, 6:3.
Hubert Hurkacz do końca próbował walczyć, broniąc się przed porażką od wyniku 0:40 dla Amerykanina w dziewiątym gemie drugiego seta obronił dwie z trzech wypracowanych przez przeciwnika piłek meczowych z rzędu, ale przy trzeciej nie dał już rady i pożegnał się z turniejem. We wtorek Hubi nic nie zyskał nawet na własnym podaniu, które zwykle jest jego znaczącym atutem, zaserwował bowiem sześć asów popełniając dwa podwójne błędy serwisowe, podczas gdy Alex Michelsen posłał pięć asów i popełnił jeden podwójny błąd serwisowy.
Hubert Hurkacz nie obronił tym samym 170 punktów rankingowych, jako że w sezonie 2023 dotarł w paryskiej imprezie do ćwierćfinału i już obecnie wiadomo, że w notowaniu rankingu ATP z 4 listopada 2024 zanotuje kolejny spadek ( na razie na pewno wyprzedzi Polaka Brytyjczyk Jack Draper).
Było to pierwsze spotkanie obu tenisistów.
Asy Huberta wsparciem dla powodzian
Dodajmy jeszcze, że za turniej w Paryżu, na konto ofiar powodzi w Polsce, trafi następne 600 euro, bo Hubert Hurkacz zadeklarował, że do końca sezonu przekazywał będzie 100 euro na rzecz powodzian za każdego zaserwowanego przez siebie asa (we wtorek miał ich sześć).
Następnym przeciwnikiem Alexa Michelsena będzie w 1/16 finału Francuz Arthur Rinderknech (60. ATP). Francuz, m. in. triumfator turnieju Poznań Open 2022, który w Paryżu gra dzięki dzikiej karcie, już w poniedziałek wyeliminował wyżej notowanego Czecha Tomasa Machaca. Prezentujący ostatnio wysoka formę Machac (25. ATP) wygrał set otwarcia po tie-breaku 7:6 (3), ale skreczował w secie drugim przy prowadzeniu Rinderknecha 5:3 przed gemem serwisowym Francuza po stracie podania w gemie ósmym.
Mannarino sprawił niespodziankę
Jak na razie największą niespodziankę sprawił w turnieju rutynowany Francuz Adrian Mannarino pokonując 6:3, 7:5 rozstawionego z numerem 11 Amerykanina Tommy’ego Paula. Amerykanin, już po pierwszym meczu w hali Bercy, stracił tym samym szanse na awans do zamykającego sezon Nitto ATP Finals 2024 (10-17 listopada, kort twardy w hali w Turynie).
Lider rankingu ATP zrezygnował ze startu
Dodać koniecznie należy, że z imprezy wycofał się najwyżej rozstawiony zdecydowany lider rankingu ATP Włoch Jannik Sinner. Miejsce Włocha, który jest już pewny, że zakończy sezon 2024 oraz rok kalendarzowy 2024 jako rakieta nr 1 męskiego tenisa na świecie, w turniejowej drabince zajął lucky loser („szczęśliwy przegrany”) Francuz Arthur Cazaux, który rozpocznie rywalizację w hali AccorHotels Arena. od 1/16 finału. Lider rankingu ATP zrezygnował z udziału w imprezie ze względu na chorobę wirusową.
A message from Jannik to the fans who is sad to annonce that he has to retire due to illness, get well soon @janniksin ❤️🩹#RolexParisMasters pic.twitter.com/ZigQMMKSAh
— ROLEX PARIS MASTERS (@RolexPMasters) October 29, 2024
– Jestem niezwykle rozczarowany, że muszę przekazać tą informację. Nie będę w stanie rywalizować w tegorocznej edycji turnieju. Przyjechałem wcześniej do Paryża, aby się przygotować. Jednak poczułem się źle. Bardzo mi przykro, że w tym roku nie zagram. Jednak do zobaczenia w kolejnych edycjach, a tegoroczna zapewne będzie niezwykła, nawet bez mojego udziału – powiedział w wiadomości przekazanej za pośrednictwem organizatora Jannik Sinner.
Hugo Nys i Jan Zieliński grają dalej
W paryskim turnieju występuje jeszcze w grze podwójnej monakijsko-polska para deblowa Hugo Nys i Jan Zieliński, która w awansowała już do 1/8 finału, w pierwszym meczu zakończonym w poniedziałek późnym wieczorem (o 23.25 czasu polskiego) pokonując w 1/16finału z wyżej notowany duet amerykański Nathaniel Lemmons/Jackson Withrow 2:6, 7:6 (5), 10-8. W decydującym secie trzecim rozgrywanym w formule super tie-breaka Hugo Nys i Jan Zieliński zdobyli mini-break już w pierwszej wymianie i prowadzenia nie oddali do końca. Po drugim mini-breaku duet monakijsko-polski podwyższył wynik na 8:5 i chociaż za moment Hugo Nys i Jan Zieliński. Jedyny raz w secie stracili punkt przy własnym serwisie, nie pozwolili rywalom na odwrócenie przebiegu zmagań w decydującej partii. Podwyższając prowadzenie na 9:6 Polak i tenisista z Monaco wypracowali trzy z rzędu piłki meczowe i chociaż dwie pierwsze serwujący wówczas Amerykanie obronili, przy trzecim meczbolu i własnym serwisie Hugo Nys i Jan Zieliński zamknęli mecz zwycięstwem.
W 1/8 finału, w meczu o awans do ćwierćfinału Hugo Nys i Jan Zieliński zmierzą się z rozstawionym z numerem siódmym duetem niemieckim Kevin Krawietz/Tim Puetz. Dla rozstawionej pary niemieckiej będzie to pierwszy występ w imprezie Rolex Paris Masters 2024.
Dodać należy, że już rozstrzygnięcia w pierwszym dniu imprezy (porażki duetu Nathaniel Lammons/Jackson Withrow oraz argentyńskiej pary Maximo Gonzalez/Andres Molteni) przesądziły o tym, że znamy już komplet par, które wystąpią w Nitto ATP Finals 2024 w grze podwójnej (10-17 listopada, kort twardy w hali w Turynie).
W prestiżowym turnieju zagrają duety: Marcelo Arevalo/Mate Pavić; Marcel Granollers/Horacio Zeballos; Simone Bolelli/Andrea Vavassori; Max Purcell/Jordan Thompson; Wesley Koolhof/Nokola Mektić; Rohan Bopanna/Matthew Ebden; Kevin Krawietz/Tim Puetz; Harri Heliovaara/Henry Patten. Oczywiście jeżeli na przeszkodzie nie staną kontuzje czy choroby tenisistów.
Hugo Nys i Jan Zieliński mogą być w Turynie jedną z par rezerwowych.
Rolex Paris Masters 2024, Paryż (Francja)
ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 5,950 mln euro
gra pojedyncza – 1/32 finału
Arthur Cazaux (Francja, LL) wolny los
Ben Shelton (USA) – Corentin Moutet (Francja, Q) 6:3, 6:7 (8), 6:3
Aleksander Bublik (Kazachstan) – Fabio Fognini (Włochy, Q) 7:5, 7;5
Matteo Arnaldi (Włochy) – Holger Rune (Dania, 13) 4:6, 4:6
Alex de Minaur (Australia, 9) – Mariano Navone (Argentyna) 7:5, 6:1
Miomir Kecmanović (Serbia, LL) – Sebastian Baez (Argentyna) 6:4, 6;7 (6), 7:5
Jack Draper (Wielka Brytania) – Jiri Lehecka (Czechy) 7:5, 6:2
Taylor Fritz (USA, 5) wolny los
Alexander Zverev (Niemcy, 3) wolny los
Tallon Griekspoor (Holandia) – Luciano Darderi (Włochy) 6:3, 6:4
Arthur Fils (Francja) – Marin Cilić (Chorwacja) 7:6 (5), 6:4
Jan-Lennard Struff (Niemcy) – Lorenzo Musetti (Włochy, 16) 6:4, 6:2
Stefanos Tsitsipas (Grecja, 10) – Roberto Carballes Baena (Hiszpania, LL) 4:6, 6:3, 6:3
Alejandro Tabilo (Chile) – Nuno Borges (Portugalia) 3:6, 7:6 (5), 6:3
Francisco Cerundolo (Argentyna) – Quentin Halys (Francja, Q) 7:6 (5), 6;3
Andriej Rublow (6) wolny los
Grigor Dimitrow (Bułgaria, 8) wolny los
Tomas Martin Etcheverry (Argentyna) – Zhang Zhizhen (Chiny) 6:3, 7:6 (6)
Arthur Rinderknech (Francja, WC) – Tomas Machac (Czechy) 6:7 (3), 5:3 i krecz Czecha
Alex Michelsen (USA) – Hubert Hurkacz (Polska, 12) 6:1, 6:3
Frances Tiafoe (USA, 14) – Giovanni Mpetshi Perricard (Francja, WC) 7:6 (5), 6:7 (4), 3:6
Karen Chaczanow – Christopher O’Connell (Australia, LL) 6:4, 3:6, 7:6 (6)
Alexei Popyrin (Australia) – Matteo Berrettini (Włochy) 7:5, 7:6 (2)
Daniił Miedwiediew (4) wolny los
Casper Ruud (Norwegia, 7) wolny los
Jordan Thompson (Australia) – Pedro Martinez (Hiszpania,Q) 6:4, 6:4
Zizou Bergs (Belgia, LL) – Richard Gasquet (Francja, WC) 6:3, 6:4
Adrian Mannarino (Francja, WC) – Tommy Paul (USA, 11) 6:3, 7:5
Ugo Humbert (Francja, 15) – Brandon Nakashima (USA) 6:3, 4:6, 6:4
Marcos Giron (USA,Q) – Shang Juncheng(Chiny, Q) 7:6 (6), 7:6 (6)
Nicolas Jarry (Chile) – Lorenzo Sonego (Włochy, Q) 7:6 (4), 6:3
Carlos Alcaraz (Hiszpania, 2) wolny los
1/16 finału Arthur Cazaux – Ben Shelton
Aleksander Bublik – Holger Rune
Alex de Minaur – Miomir Kecmanović
Jack Draper – Taylor Fritz
—
Alexander Zverev – Tallon Griekspoor
Arthur Fils – Jan-Lennard Struff
Stefanos Tsitsipas – Alejandro Tabilo
Francisco Cerundolo – Andriej Rublow
Grigor Dimitrow – Tomas Martin Etcheverry
Arthur Rinderknech – Alex Michelsen
Giovanni Mpetshi Perricard – Karen Chaczanow
Alexei Popyrin – Daniił Miedwiediew
—
Casper Ruud – Jordan Thompson
Zizou Bergs – Adrian Mannarino
Ugo Humbert – Marcos Giron
Nicolas Jarry – Carlos Alcaraz
czytaj też: Trzy nazwiska, ale nowy trener Huberta Hurkacza wciąż nieznany
Krzysztof Maciejewski