Porażki w grze pojedynczej ponieśli w czwartek występujący w challengerach ATP Polacy: Kacper Żuk oraz Daniel Michalski.
Pewna wygrana Francuza w Cherbourgu
Podczas rozgrywanego w Cherbourgu we Francji halowego challengera ATP znowu bardzo pracowity dzień miał w czwartek Kacper Żuk. Najpierw w meczu o awans do ćwierćfinału gry pojedynczej rywalem Polaka zajmującego w rankingu ATP 266 pozycję, był rozstawiony w inprezie z „trójką”, wyżej notowany w światowym rankingu Francuz, Luca van Assche (152. ATP), a kilka godzin później w parze z Karolem Drzewieckim Kacper Żuk walczył o awans do półfinału gry podwójnej. Przeciwnikami Polaków byli najwyżej rozstawieni Niemiec Dustin Brown i Australijczyk Andrew Harris, którzy w środę bardzo późnym wieczorem wyeliminowali duet szwedzko-polski Filip Bergevi/Piotr Matuszewski.
W grze pojedynczej Kacper Żuk jedynie w początkowej fazie drugiej odsłony meczu nawiązał walkę z wyżej notowanym rywalem. Polak bardzo źle „wszedł” w czwartkowy mecz. Luca van Assche w secie otwarcia prowadził już z przewagą dwóch breaków 5:0, wygrywając tę partię bezdyskusyjnie 6:1, po zaledwie 27 minutach.
Pewne nadzieje, że może uda się odwrócić losy rywalizacji, Kacper Żuk mógł mieć tylko na początku drugiej odsłony spotkania, kiedy utrzymywał dwukrotnie serwis, dzięki czemu prowadził w tym secie 1:0 oraz 2:1 (serwował jako pierwszy). Tenisista z Nowego Dworu Mazowieckiego walczył jeszcze w gemie piątym, w którym obronił trzy break-pointy, ale czwartej okazji Francuz już nie zmarnował. To był decydujący moment meczu, gdyż po stracie podania w tym gemie Kacper Żuk już się nie „podniósł”, zaś Luca van Assche, kontynuował marsz po zwycięstwo. Tenisista francuski, od wyniku 1:2 w secie II, już do końca meczu nie przegrał gema, po bardzo szybkiej wygranej 6:1, 6:2 meldując się w ćwierćfinale turnieju.
Mecz trwał tylko 61 minut.
Mistrz Polski kontra mistrz Australian Open
Podczas challengera ATP w miejscowości Manama w Bahrajnie przed jeszcze trudniejszym zadaniem stanął Daniel Michalski (271. ATP). W spotkaniu o awans do ćwierćfinału gry pojedynczej mistrzowi Polski przyszło bowiem rywalizować z najwyżej rozstawionym w imprezie, będącym w bardzo dobrej formie Australijczykiem Jasonem Kublrem, w parze z rodakiem Rinky Hijikatą mistrzem wielkoszlemowego Australian Open 2023 w grze podwójnej.
Daniek Michalski nie dał rady przeciwnikowi takiej klasy przegrywając 3:6, 3:6, ale podkreślić należy, że podjął walkę, zwłaszcza w secie otwarcia. O wyniku pierwszej partii meczu przesądził praktycznie break, który Jason Kubler uzyskał w gemie siódmym wykorzystując trzeci w tym gemie break-point, gdyż straty Polak nie był już w stanie odrobić. Przełamanie, po którym I set został zakończony, tylko potwierdziło, że Jason Kubler jet tenisistą lepszym.
Druga odsłona meczu była praktycznie kopia pierwszej. Tym razem Australijczyk uzyskał break już w gemie szóstym i pewnie utrzymał przewagę do końca rywalizacji.
Jason Kubler wygrał ostatecznie 6:3, 6:3 po 80 minutach, wykorzystując drugą piłkę meczową.
Krzysztof Maciejewski