W Kalifornii trwa turniej WTA 500 San Diego Open. W nocy ze środy na czwartek naszego czasu z turniejem w grze podwójnej pożegnała się już w I rundzie (1/8 finału) polsko-nowozelandzka para Alicja Rosolska/Erin Routliffe, po porażce 6:1, 4:6, 7-10 z parą chilijsko-słoweńską Alexa Guarachi/Andreja Klepac.
Świetna gra Donny Vekić
W grze pojedynczej pierwszą ćwierćfinalistką została Chorwatka Donna Vekić (77. WTA), która po wyeliminowaniu w I rundzie Greczynki Marii Sakkari, w 1/8 finału uporała się z Czeszką Karoliną Pliskova wygrywając 6:3, 6:2. W czwartek nad ranem polskiego czasu dołączyły do niej Amerykanki Danielle Rose Collins (6:2, 6:4 z Włoszką Martiną Trevisan) oraz Jessica Pegula (6:3, 6:1 z rodaczką Colleen „Coco” Vandeweghe). Najwyżej rozstawiona jest w turnieju Iga Świątek. Mecz Polki w 1/8 finału z utalentowaną Chinką Zheng Qinwen (28. WTA) w czwartek o 20.30 czasu polskiego. Tymczasem.
Porażka Polki i Nowozelandki po super tie-breaku
Alicja Rosolska i Erin Routliffe, finalistki turnieju AGEL Open w Ostrawie w Czechach, świetnie rozpoczęły pierwszy swój mecz w San Diego. Solidna para Alexa Guarachi/Andreja Klepac w secie otwarcia zdołała ugrać tylko gema rozpoczynającego rywalizację, kiedy utrzymała podanie. Od tego momentu na korcie dominowały już Polka i Nowozelandka. Faworytki, którymi były w tym meczu Alicja Rosolska i Erin Routliffe, same nie będąc ani razu zagrożone stratą serwisu, zdobyły trzy breaki, po zaledwie 23 minutach wygrywając pierwszą partię meczu 6:1.
Takiego poziomu gry Polka i Nowozelandka jednak nie były w stanie utrzymać, ci natychmiast wykorzystały przeciwniczki. Być może za bardzo rozluźnione po błyskawicznym zwycięstwie w secie I Alicja Rosolska i Erin Routliffe „na sucho” straciły serwis już na otwarcie drugiej odsłony meczu i okazał się to moment kluczowy dla wyniku II seta. Już do końca tej partii nie było przełamań, a to oznaczało, że duet chilijsko-słoweński utrzymał przewagę, po 40 minutach wygrywając seta 6:4.
W tej sytuacji o awansie decydował rozgrywamy w formule super tie-breaka set III. Losy rywalizacji ważyły się do samego końca, a szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną raz w drugą stronę. Polka i Nowozelandka pierwsze zdobyły mini przełamanie prowadząc nawet 3-1, ale cztery następne akcje wygrały Chilijka i Słowenka. Alicja Rosolska i Erin Routliffe odpowiedziały jednak tym samym i kiedy wygrywały 7:- z przewagą mini-breaka, były na bardzo dobrej drodze do awansu. Niestety od tego momentu punkty zdobywała już tylko para chilijsko-słoweńska, w tym trzy kluczowe przy serwach duetu polsko-nowozelandzkiego i to para Alexa Guarachi/Andreja Klepac, po zwycięstwie w secie III 10-7 wygrała mecz 1:6, 6:4, 10-7, po 77 minutach meldując się w ćwierćfinale.
Nie da się ukryć, że Polka i Nowozelandka mają czego żałować, gdyż tego meczu absolutnie przegrać nie musiały. Niestety końcówkę III seta rozegrały fatalnie. Seria pięciu punktów straconych z rzędu, a zwłaszcza przegrane akcje przy własnym serwisie, najpierw dającą rywalkom punkt „kontaktowy” na 6:7, a następnie dwie ostatnie dające przeciwniczkom meczbola i za chwile zwycięstwo, duetowi marzącemu pewnie jeszcze o awansie do WTA Finals 2022 w grze podwójnej, absolutnie przytrafić się nie powinny.
Krzysztof Maciejewski