Drugi polski tenisista Kamil Majchrzak (82, ATP) w tym tygodniu wystąpił w Challengerrze ATP w Bergamo. Niestety, po serii udanych występów w Azji „Szumi” z imprezą w Bergamo pożegnał się już w I rundzie. Z kolei Magdalena Fręch, która występuje w Challengerze WTA w Midland w USA, odniosła wartościowe zwycięstwo, w 1/16 finału pokonując 4:6, 7:5, 6:4 znaną tenisistkę amerykańską Colleen „Coco” Vandeweghe.
Najwyżej rozstawiony w turnieju Kamil Majchrzak w 1/16 finału niespodziewanie przegrał we wtorek 4:6, 5:7 z niżej notowanym rosyjskim tenisistą Alexandrem Shevchenko (144. ATP).
Szkoda takiej porażki, bowiem „Szumi” nie broni już w sezonie żadnych punktów rankingowych i każde zwycięstwo mogłoby mu pomóc przesunąć się jeszcze wyżej w światowym rankingu.
Magdalena Fręch pokonała „Coco” Vandeweghe
Znacznie lepiej spisała się w we wtorek Magdalena Fręch, która występuje w tym tygodniu w Challengerze WTA w Midland w USA. Na początek trzecia obecnie polska tenisistka odniosła wartościowe zwycięstwo, w 1/16 finału pokonując 4:6, 7:5, 6:4 znaną tenisistkę amerykańską Colleen „Coco” Vandeweghe (w styczniu 2018 dziewiątą „rakietę świata”). Magdalena Fręch, urodzona w Łodzi tenisistka Górnika Bytom, zajmująca obecnie 114. lokatę w rankingu WTA, odwróciła losy meczu z plasującą się obecnie w światowym rankingu na 125. miejscu Amerykanką i w 1/8 finału zmierzy się z inną Amerykanką Ann Li (147. WTA).
Dodajmy, że w Challengerze w Midland najwyżej rozstawiona została Chinka Zhang Shuai (24. WTA), ale już pożegnała się z turniejem, po niespodziewanej porażce z Japonką Nao Hibono (144, WTA). Z Japonką Magdalena Fręch może się zmierzyć w ewentualnym ćwierćfinale.
Krzysztof Maciejewski