W niedzielę grami eliminacyjnymi na kortach przy ul. Wojska Polskiego rozpoczyna się 28. edycja turnieju ATP Challenger Pekao Szczecin Open. W turniej głównym licznie reprezentowani będą Hiszpanie. „Dziką kartę” od organizatorów otrzymał m.in. Albert Ramos-Vinolas. Hiszpan zajmuje 48. lokatę na liście ATP. Z Polaków, którzy zagrają w Szczecinie najwyżej sklasyfikowany jest Kamil Majchrzak. W turnieju głównym wezmą też udział Daniel Michalski (za wynik osiągnięty w mistrzostwach Polski) oraz Paweł Ciaś (najlepszy zawodnik tegorocznej edycji cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski).
W czwartek odbyła się konferencja prasowa, podczas której symbolicznie zainaugurowano 28. edycję turnieju. Jako pierwsza zabrała głos Katarzyna Koroch, dyrektor Regionu Zachodniego Banku Pekao S.A.: – Bardzo się cieszymy, że po rocznej przerwie możemy się spotkać ponownie. Jesteśmy z turniejem od 28 lat i – podobnie jak nasi klienci – wyczekujemy już tegorocznej edycji Pekao Szczecin Open. Jesteśmy na nią gotowi, mając oczywiście na uwadze wszystkie obostrzenia, jakie wymusza sytuacja zewnętrzna. Zainteresowanie turniejem wśród naszych klientów jest analogiczne do tego, jakie było przed pandemią. Dostajemy dużo zapytań w tej kwestii, a to dla nas naprawdę wielka radość.
Miasto Szczecin wspiera turniej
Ramię w ramię z Bankiem Pekao S.A. idzie także Miasto Szczecin, czyli drugi ze sponsorów tytularnych naszego challengera. – Ten wrzesień będzie na szczęście inny niż ten z ubiegłego roku. Brakowało nam zarówno turnieju, jak i kontaktu oraz relacji biznesowych, które są z nim nieodłącznie związane. Historia naszego partnerstwa jest już długa i muszę powiedzieć, że jest to naprawdę piękna współpraca, za którą serdecznie dziękuję. Sporo biznesowych historii wydarzyło się właśnie podczas trwania turnieju, dlatego mam nadzieję, że i tym razem będzie podobnie. Wiele osób nie może się już doczekać tego przyszłego tygodnia, dlatego do zobaczenia na kortach – powiedział Piotr Krzystek, prezydent Miasta Szczecin.
Organizacyjne wyzwanie
Turniej co roku był nie lada wyzwaniem organizacyjnym, a tym razem, z uwagi na obostrzenia covidowe oraz wytyczne ATP, ta logistyka wydaje się być jeszcze bardziej wymagająca. – Jesteśmy na to wyzwanie gotowi. Zwiększyliśmy środki ludzkie oraz samochodowe, będziemy wypełniać wszystkie zalecenia i właściwie zadbamy o bezpieczeństwo turniejowego transportu. Mogę zagwarantować, że każdy dotrze wszędzie bezpiecznie na czas i mam nadzieję, że wspólnie znów uda nam się stworzyć najlepszy challenger na świecie – zapowiadał Michał Kozłowski, reprezentujący firmę Lexus Kozłowski.
Jako ostatni na konferencji głos zabrał Krzysztof Bobala, dyrektor turnieju Pekao Szczecin Open: – Decyzja o tym, że turniej się odbędzie zapadła wiosną, a kulisy tej decyzji siedzą tak naprawdę razem ze mną przy tym stole. Bez wsparcia sponsorów nie byłoby Pekao Szczecin Open. Wspólnie z Bankiem Pekao S.A. oraz Miastem Szczecin postanowiliśmy, że zrobimy turniej na tym samym poziomie i w tej samej skali, co w roku 2019, kiedy ponownie zostaliśmy wyróżnieni nagrodą dla najlepszej imprezy tej rangi na świecie. W czasach covidu liczba turniejów challengerowych zmalała. W roku 2019 było ich w kalendarzu 159, teraz jest zaledwie 115. Do tego tylko 8 z nich może pochwalić się tą najwyższą rangą. Organizacja jest oczywiście cięższa, ponieważ musimy przestrzegać wszystkich nowych zasad bezpieczeństwa, a to wymaga wygospodarowania dodatkowych 100 000 zł, które muszą znaleźć się w budżecie turniejowym. Tyle kosztuje wykonanie wszystkich zaleceń, jakie otrzymaliśmy od ATP.
Czy klątwa zostanie przełamana?
Dyrektor turnieju opowiedział też o zawodnikach, którzy wezmą udział w Pekao Szczecin Open 2021: – Na liście mamy wiele świetnych nazwisk i nadchodząca edycja zapowiada się naprawdę niesamowicie. Patrząc po pozycji rankingowej zgłoszonych graczy, szykuje nam się drugi najmocniejszy turniej w historii. Bardzo jestem ciekaw wyników Hiszpanów, wzmocnionych jeszcze Albertem Ramosem-Vinolasem. Przyjeżdżają do Szczecina tak silną reprezentacją, że faktycznie zdziwię się jeśli ta słynna klątwa w końcu nie zostanie złamana. Osobiście będę jednak trzymał kciuki za Polaków. Oprócz Kamila Majchrzaka, który wystąpi u nas dzięki wysokiemu rankingowi, w turnieju głównym wezmą też udział Daniel Michalski (za wynik osiągnięty w mistrzostwach Polski) oraz Paweł Ciaś (najlepszy zawodnik tegorocznej edycji cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski). Obaj otrzymali od nas „dzikie karty” i będziemy mieli okazję kibicować im w Szczecinie.