Od dwóch lat, kiedy to nastąpiła rekonstrukcja zarządu Podlaskiego Wojewódzkiego Związku Tenisowego, biały sport na Podlasiu ma się bardzo dobrze – zapewnia prezes Tomasz Sokół.
Tekst: Tomasz Sikorski
– Wróciły regularne turnieje młodzieżowe niemal we wszystkich kategoriach wiekowych, a także odbyły się nowe Ogólnopolskie Turnieje Kwalifikacyjne i wiele imprez z cyklu Tenis10. Co najbardziej jednak cieszy, rozwija się szkolenie najmłodszych, co napędza dodatkową rywalizację we wspomnianym Tenis10. Narodowy Program Upowszechniania Tenisa, który prowadzą dwa kluby w województwie, Klub Tenisowy Sokół-Asy Białystok oraz Uczniowski Klub Sportowy Return Łomża, dodatkowo zachęcił do regularnego uprawiania tenisa najzdolniejsze dzieci – dodaje.
Na obiektach w Białymstoku w ostatnim czasie doszło do zmian. – Są to zmiany na plus. Organizuje się znacznie więcej imprez zarówno zawodniczych jak i amatorskich. Korty na Podlasiu, których jest niestety deficyt, przechodzą obecnie oblężenie. Takiego zainteresowania tenisem jeszcze tutaj nie było. Warto, a raczej wręcz należy, to wykorzystać – zapewnia Tomasz Sokół. W kilku miastach tego regionu powstały amatorskie ligi kobiet i mężczyzn oraz dzieci. Najwięcej chętnych do gry jest oczywiście w Białymstoku.
– W związku z tym należałoby wzbogacić infrastrukturę stolicy Podlasia o miejskie korty, jak to ma miejsce w pozostałych miastach i miasteczkach w województwie. Z tego miejsca, jako prezes Podlaskiego Wojewódzkiego Związku Tenisowego, apeluję do władz Białegostoku o stworzenie obiektu tenisowego z prawdziwego zdarzenia. Trochę to wstyd, że w ponad 300-tysięcznym mieście takiego nie ma. A zapotrzebowanie jest ogromne – kończy Tomasz Sokół.