Niesamowite emocje w Toronto. Camila Giorgi nie obroni tytułu

Tytułu w Toronto nie obroni Włoszka Camila Giorgi.

Podczas turnieju WTA 1000 International Bank Open presented by Rogers 2022 w Toronto czwartek był dniem meczów 1/8 finału. Pojedynki, w tym dwa trwające ponad trzy godziny, dostarczyły ogromnych emocji. Zwłaszcza z punktu widzenia Polaków najważniejszym wydarzeniem było oczywiście odpadnięcie Igi Świątek, liderki rankingu WTA tenisiskek. Tytułu nie obroni Włoszka Camila Giorgi.

Pogromczynią Polki okazała się 26-letnia leworęczna Brazylijka Beatriz Haddad Maia, która po trwającej 181 minut batalii wygrała zasłużenie 6:4, 3:6, 7:5. Iga Świątek miała oczywiście swoje szanse, generalnie jednak popełniała, szczególnie jak na nią, bardzo dużo błędów (aż dziewięć podwójnych błędów serwisowych, 28 błędów niewymuszonych).

Iga Świątek nie zdołała awansować do ćwierćfinału imprezy w Toronto.
Iga Świątek nie zdołała awansować do ćwierćfinału imprezy w Toronto.

W ćwierćfinale Beatriz Haddad Maia spotka się ze Szwajcarką Belindą Bencić, mistrzynią olimpijską Igrzysk Tokio 2020 (przeprowadzonych w 2021 roku). Szwajcarka nadspodziewanie gładko uporała się z byłą liderką rankingu, dwukrotną mistrzynią wielkoszlemową Garbinie Muguruzą wygrywając po zaledwie 55 minutach 6:1, 6:3.

Co jeszcze wydarzyło się w Toronto?

Wiadomo już, że tytułu mistrzowskiego zdobytego w sezonie 2021 w Montrealu (w kanadyjskich turniejach kobiety i mężczyźni grają na przemian w Toronto i Montrealu) nie obroni Włoszka Camila Giorgi, która przegrała w trzech setach z Amerykanką Jessicą Pegulą 6:3, 0:6, 5:7. Obrończyni tytułu prowadziła w meczu 1:0 w setach, w rozstrzygającym secie III roztrwoniła prowadzenie 4:2 z przewagą przełamania, a prowadząc 5:4, nie zdołała wykorzystać przy serwisie Amerykanki piłki meczowej. Jessica Pegula po tym jak obroniła meczbola utrzymała podanie, w następnym gemie zdobyła kluczowy break i własnym gemem serwisowym, po godzinie i 58 minutach zwycięsko zakończyła mecz wygrywając 3:6, 6:0, 7:5.

Kapitalne, pełne zwrotów sytuacji stworzyły także Aryna Sabalenka i Cori „Coco” Gauff. Po 3 godzinach i 13 minutach z awansu mogła się cieszyć Amerykanka, która wygrała 7:5, 4:6, 7:6 (4). Sabalenka ma prawo odczuwać duży niedosyt, ale tak samo byłoby w przypadku Gauff, gdyby to ona przegrała, gdyż wygrać mogła zarówno jedna jak i druga tenisistka, a losy awansu przechylały się raz w jedną raz w druga stronę. W secie otwarcia, przez jego większą część nieco lepsza była Sabalenka, ale nie wykorzystała swoich szans, a w samej końcówce dała się przełamać na 5:6 w 11. gemie, którego kilka razy nie „zamknęła” i za moment to Amerykanka wygrała partię 7:5. Cori „Coco” Gauff powinna zakończyć mecz w dwóch setach, bowiem w drugiej odsłonie szybko objęła prowadzenie 3:0 z dwoma przełamaniami, a w gemie siódmym nie wykorzystała trzech break-pointów na 5:2. Tymczasem tenisistka z Mińska od wyniku 2:4 wygrała cztery gemy z rzędu zapisując na swoim koncie drugą partię 6:4 i doprowadzając do rozstrzygającego seta III. Tę decydującą odsłonę znacznie lepiej rozpoczęła z kolei Sabalenka, która, gdyby wykorzystała break-point w gemie czwartym, prowadziłaby już 4:0 z przewagą dwóch breaków. Tym razem to jednak Amerykanka się wybroniła i ostatecznie to ona triumfowała po tie-breaku, zwyciężając po 193 minutach 7:5, 4:6, 7:6 (4).

Amerykanka Cori „Coco” Gauff wygrała tenisowy maraton, który trwał 193 minuty.
Amerykanka Cori „Coco” Gauff wygrała tenisowy maraton, który trwał 193 minuty.

Przez dwie godziny, 28 minut walczyły z kolei Czeszka Karolina Pliskova i Greczynka Maria Sakkari. Niesamowita była tu szczególnie druga odsłona meczu. Greczynka, która w 11. gemie nie wykorzystała dwóch piłek setowych. w tie-breaku najpierw obroniła piłkę meczową, następnie znowu nie wykorzystała setbola, by wreszcie po obronie dwóch kolejnych piłek meczowych doprowadzić jednak do decydującego trzeciego seta. W nim lepsza była już Czeszka, która wygrała 6:3 i cały mecz 6:1, 6:7 (9), 6:3.

Karolina Pliskova okazała się lepsza od Marii Sakkari.

Ćwierćfinałową rywalką Czeszki będzie młoda 19-letnia Chinka Qinwen Zheng, ta którą dobrze pamiętamy z kłopotów, które sprawiła Idze Świątek podczas French Open 2022. Chinka. po trzysetowej batalii wyeliminowała ostatnią już przedstawicielkę gospodarzy Biancę Andreescu wygrywając z Kanadyjką 7:5, 5:7, 6:2.

Bardzo pewnie awansowała Rumunka Simona Halep, która pokonała w dwóch setach Jil Belen Teichmann 6:2, 7:5. Szwajcarka w secie II mogła przedłużyć rywalizację, ale po tym jak w gemie 11. straciła podanie na 5:6, w kolejnym gemie, broniąc się przed porażką, nie wykorzystała break-pointa i za chwilę opuszczała kort jako pokonana.

Stawkę ćwierćfinalistek uzupełnia Julija Putincewa z Kazachstanu, która po zwycięstwie 6:3, 7:5 wyeliminowała Amerykankę Alison Riske-Amritraj.

Wyniki 1/8 finału

Beatriz Haddad Maia (Brazylia) – Iga Świątek 6:4, 3:6, 7:5

Belinda Bencić (Szwajcaria) – Garbine Muguruza (Hiszpania) 6:1, 6:3

Karolina Pliskova (Czechy) – Maria Sakkari (Grecja) 6:1, 6:7 (9), 6:3

Qinwen Zheng (Chiny) – Bianca Vanessa Andreescu (Kanada) 7:5, 5:7, 6:2.

Jessica Pegula (USA) – Camila Giorgi (Włochy) 3:6, 6;0.7:5

Julija Putincewa (Kazachstan) – Alison Riske–Amritraj (USA) 6:3, 7:5

Cori „Coco” Gauff (USA) – Aryna Sabalenka 7:5, 4:6, 7:6 (4)

Simona Halep – Jil Belen Teichmann 6:2, 7:5

Pary ćwierćfinałowe

Beatriz Haddad Maia (Brazylia) – Belinda Bencić (Szwajcaria)

Karolina Pliskova (Czechy) – Qinwen Zheng (Chiny)

Jessica Pegula (USA) – Julija Putincewa (Kazachstan)

Cori „Coco” Gauff (USA) – Simona Halep (Rumunia)

Krzysztof Maciejewski
Fot. National Bank Open

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości