Najlepszy obecnie polski tenisista Hubert Hurkacz (28. ATP), rozstawiony w imprezie z numerem 27, niestety już po swoim pierwszym meczu, zakończył udział w turnieju Mutua Madrid Open 2025, rozgrywanym na ziemnych kortach w Madrycie, w drugiej rundzie – 1/32 finału – gry pojedynczej mężczyzn. Hubi, grający z usztywniającym opatrunkiem na prawej nodze, przegrał w piątek 25 kwietnia 2025, z niżej notowanym w światowym rankingu tenisistą francuskim Benjaminem Bonzim (62. ATP) w dwóch setach 4:6, 5:7. Mecz trwał godzinę i 29 minut.

W drugiej partii była piłka setowa dla Polaka
Hubert Hurkacz, który poprzedni mecz rozegrał przed kontuzją podczas turnieju ATP 1000 Miami Open 2015, pojedynek z Benjaminem Bonzim rozpoczął obiecująco na sucho utrzymując podanie lecz już w drugim swoim gemie serwisowym, mimo obrony dwóch z rzędu break-pointów, podania nie utrzymał, co oznaczało, że przegrywał 1:2 ze stratą podania.
Hubi natychmiast jednak odpowiedział re-breakiem wyrównując na 2:2 i szanse błyskawicznie się wyrównały. W dalszej fazie seta przez kilka gemów obaj tenisiści dość pewnie wygrywali własne gemy serwisowe i coraz więcej wskazywało, że do rozstrzygnięcia seta niezbędny będzie tie-break. Don rozstrzygającej rozgrywki nie doszło, bowiem w gemie 11 Hubert Hurkaca po raz drugi w secie otwarcia nie utrzymał podania i teraz straty odrobić już nie zdołał.
Serwując po zwycięstwo w secie niżej notowany od Huberta Hurkacza w światowym rankingu Francuz Benjamin Bonzi (62. ATP) pewnie utrzymał po/danie wygrywając 10. gem do 15 i po 39 minutach zapisał set otwarcia na swoim koncie zwyciężając 6:4.
W drugiej partii pojedynku przez dziewięć gemów obaj tenisiści pewnie utrzymywali serwis, więc zawsze na prowadzenie wychodził serwujący jako pierwszy Hubert Hurkacz, a Benjamin Bonzi od razu wyrównywał.
W gemie 10. prowadzący wówczas 5:4 Polak stanął przed szansą zamknięcia seta wygraną i doprowadzenia w piątkowym meczu przynajmniej do rozstrzygającego seta trzeciego, ale przy serwisie Francuza zmarnował piłkę setową.
Był to chyba przełomowy moment meczu, gdyż chwilę później najlepszemu polskiemu tenisiście przytrafił się bardzo kosztowny jak się okazało moment słabszej gry przy własnym podaniu. Benjamin Bonzi natychmiast to wykorzystał, zdobywając kluczowy dla losów meczu break. Francuz wyszedł wówczas w secie drugim na prowadzenie 6:5 i już po kilku minutach własnym serwisem zamknął mecz zwycięstwem.
Serwując po wygraną i awans – Benjamin Bonzi szybko wypracował trzy z rzędu piłki meczowe i drugą z nich wykorzystał zwyciężając w w trwającym 50 minut secie drugim 7:5 i po pokonaniu Huberta Hurkacza 6:4, 7:5 – awansował do trzeciej rundy – 1/16 finału – gry pojedynczej mężczyzn turnieju Mutua Madrid Open 2025, w przypadku tenisistów – imprezy o randze imprezy ATP 1000.
Skuteczny rewanż Bonziego w Madrycie
Tym razem znanemu ze świetnego podania Hubiemu, serwis nie pomógł. Polak zaserwował cztery asy nie popełniając żadnego podwójnego błędu serwisowego, podczas gdy Francuz posłał sześć asów, popełniając jeden podwójny błąd serwisowy.
Był to drugi mecz Huberta Hurkacza z Benjaminem Bonzim. W sezonie 2023 Polak pokonał Francuza w finale turnieju w Marsylii. Teraz w Madrycie Benjamin Bonzi zrewanżował się Hubertowi Hurkaczowi i wygrał raczej zasłużenie, To Francuz wypracował w meczu sześć break-pointów, trzy z nich wykorzystując. Polak miał tylko dwie okazje na przełamanie serwisu rywala i wykorzystał jedną. Benjamin Bonzi zagrał 13 winnerów popełniając trzy niewymuszone błędy, Hubert Hurkacz miał cztery winnery oraz cztery niewymuszone błędy. Z tego powodu mecz stał na dobrym poziomie (mało niewymuszonych błędów).
Łącznie tenisiści rozegrali 122 akcje z których Benjamin Bonzi wygrał 66 (54 procent), zaś Hubert Hurkacz 56 (46 procent).
Niestety już teraz wiadomo, że Hubert Hurkacz, który do prestiżowego turnieju w Madrycie przystępował jako 28 rakieta męskiego tenisa na świecie, w rankingu ATP zanotuje kolejny spadek.
Po porażce Huberta Hurkacza, jedynym polskim tenisistą, który pozostał jeszcze w rywalizacji singlistów w madryckim turnieju jest lucky loser Kamil Majchrzak (90. ATP0, który w meczu drugiej rundy zmierzy się z sobotę 26 kwietnia 2025, innym „szczęśliwym przegranym” Kanadyjczykiem Gabrielem Diallo (78. ATP).

czytaj też: Pech Carlosa Alcaraza, szczęście Kamila Majchrzaka
Krzysztof Maciejewski