Po tygodniowej rywalizacji na kortach Miejskiego Klubu Tenisowego w Łodzi najlepszy okazał się Maciej Rajski. 30-latek w meczu o tytuł pokonał innego Polaka – Yanna Wójcika 6:3, 6:7(4), 6:1.
„Polski finał” turnieju wchodzącego w skład LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski rozgrywany był przy pełnych trybunach. Widowiskowy styl gry Rajskiego i Wójcika gwarantował, że kibice zgromadzeni na kortach przy ul. Żeromskiego 117 spędzą miłe przedpołudnie.
Pierwsza godzina rywalizacji nie wskazywała na tak długi i wyczerpujący mecz. Rajski pewnie wygrał seta otwarcia 6:3, a na początku drugiego prowadził z przewagą przełamania. Wójcik, który odrobił już podobne starty w półfinale z Wilsonem Leite, w niedzielę też nie tracił wiary w odwrócenie losów pojedynku. 24-letni Polak najpierw obronił dwie piłki meczowe, a następnie doprowadził do tie-breaku i wygrał drugiego seta 7:6(4).
O tytule zadecydował więc trzeci set. Po bardzo długi gemie otwarcia, w którym Rajski wywalczył przełamanie, przewaga 30-letniego Polaka już tylko rosła. Mistrz Polski z 2018 roku nie popełniał błędów, grał bardzo regularnie i świetnie serwował, co pozwoliło mu zwyciężyć decydującą partię i zamknąć spotkanie 6:3, 6:7(4), 6:1.
– To naprawdę świetne uczucie móc wygrać taki turniej. Mówiąc szczerze nie spodziewałem się, że rozegram tu aż tyle meczów i do Łodzi zabrałem ze sobą jedynie dwie koszulki meczowe. Z Yannem naprawdę dużo trenujemy i znamy się doskonale. Wiedziałem, że w finale często muszę zmieniać tempo gry – powiedział po meczu Rajski, który dzięki niedzielnemu zwycięstwu otrzyma dziesięć punktów do rankingu ATP.
Mimo porażki, Yann Wójcik wyjeżdża z Łodzi bardzo zadowolony. Dla Polaka finał turnieju tej rangi w singlu był pierwszym w karierze.
– Mecz rozstrzygnął się na początku trzeciego seta. Miałem kilka okazji, których nie wykorzystałem, a później padłem fizycznie i mentalnie. Czułem się już wyczerpany, a ręka pobolewała mnie szczególnie przy serwisie. Nie byłem w stanie robić podaniem takiej przewagi jak w poprzednich meczach – skomentował swój występ w finale Wójcik, który do dorobku trzech punktów w światowym rankingu dorzuci po tym turnieju kolejnych sześć.
Obaj polscy tenisiści udadzą się teraz do Poznania, gdzie w poniedziałek rozpocznie się TALEX OPEN z pulą nagród 25.000 USD.
Fot. Materiały prasowe LOTOS PZT Polish Tour