Polscy tenisiści nr 3 i 4, a więc Kacper Żuk (269. ATP) i Daniel Michalski (278. ATP) wybrali się w tym tygodniu do Niemiec, gdzie wystąpili w Challengerze ATP w miejscowości Troisdorf. We wtorek obaj odpadli w I rundzie.
Wyraźna porażka Żuka
Kacper Żuk zmierzył się z Włochem Thomasem Fabbiano (182. ATP) i przegrał 3:6, 2:6.
O wyniku seta otwarcia przesądził break, który wyżej notowany w rankingu ATP Włoch uzyskał w gemie czwartym. Polak walczył, ale strat nie był w stanie odrobić, nie miał zresztą choćby jednej okazji na przełamanie powrotne. W gemie ósmym polski tenisista przy własnym serwisie obronił aż sześć piłek setowych przedłużając jeszcze rywalizacje, lecz za chwilę, w gemie serwisowym rywala, zdołał wygrać tylko jedną akcję i seta przegrał 3:6.
Druga partia spotkania była już dość jednostronna, a tenisistą lepszym był Włoch. Polski tenisista własne podanie utrzymał dopiero w gemie siódmym kiedy przegrywał już w drugiej partii 1:5 i serwował, żeby jeszcze “pozostać w meczu”. Kacper Żuk obronił w tym gemie piłkę meczową zdobywając gema, ale nic więcej nie był już w stanie zdziałać. Thomas Fabbiano pewnie utrzymał w gemie ósmym własne podanie i po 85 minutach zakończył mecz w pełni zasłużonym zwycięstwem 6:3, 6:2.
Surowa lekcja tenisa dla Michalskiego
Przed trudniejszym zadaniem stanął Daniel MIchalski, jego rywalem był tenisista rosyjski Roman Safiullin (147. ATP), który z dobrej strony prezentował się zwłaszcza na początku obecnego sezonu w Australii. Polak otrzymał surowa lekcję tenisa przegrywając po 55 minutach 0:6, 1:6. Jedynego gema Michalski zdobył przegrywając już w secie II 0:5, kiedy po obronie dwóch meczboli zdołał utrzymać podanie ratując się tym samym przed porażką bez choćby jednego wygranego gema. W ostatnim gemie przy serwisie rywala Michalski obronił jeszcze dwie piłki meczowe, ale przy następnej, w sumie już piątej Rosjanin „zamknął” to jednostronne spotkanie.
(MAC)