Juniorski Australian Open. 17-letni Berkieta zaserwował 233 km/h i jest w… trzeciej rundzie

Tomasz Berkieta awansował do trzeciej rundy gry pojedynczej juniorskiego Australian Open. Fot. PZT/Archiwum

Tomasz Berkieta, który jest rozstawiony z numerem trzecim w juniorskim Australian Open 2024 pokonał w drugiej rundzie Brazylijczyka Enzo Kohimanna 7:6 (1), 3:6, 6:2. 17-latek z Warszawy, reprezentujący stołeczną Legię w trakcie meczu pierwszej rundy z Francuzem Tomasem Faurelem posłał serwis z prędkością… 233 km/h!

Atomowy serwis Berkiety. Choć punkt Polak przegrał, to wygrał cały mecz z Francuzem Tomasem Faurelem.

W 1/8 finału na reprezentanta Polski czeka Australijczyk Haydena Jonesa, który został rozstawiony z numerem „16”. W poniedziałek czasu polskiego Jones pokonał Amerykanina Jaggera Leacha 6:4, 6:0.

W sobotę młody, urodzony w Warszawie polski tenisista, zajmujący obecnie w rankingu ATP 1429 pozycję, pomyślnie rozpoczął zmagania, w pierwszej rundzie pokonując w trzech setach Francuza Tomasa Faurela 6:4, 3:6, 6:3.

Dodajmy, że najwyżej rozstawiony w zawodach był Włoch Federico Cina (ale odpadł już w pierwszej rundzie). Turniejową dwójką jest Norweg Nikołaj Budkov Kjaer.

W niedzielą Tomasz Berkieta zameldował się też w drugiej rundzie gry podwójnej. W pierwszej rozstawieni z numerem drugim Berkieta i Czech Maxim Mrva pokonali 6:3, 7:6 (3) parę australijską Thomas Nicholas Gadecki/Hugh Winter.

W niedzielę z rywalizacji w grze pojedynczej odpadła Monika Stankiewicz, przegrywając w pierwszej rundzie z kwalifikantką z Wielkiej Brytanii Isabelle Lucy 6:7 (3), 1:6.

Monika Stankiewicz zagra natomiast w Melbourne w drugiej rundzie gry podwójnej. Partnerką Stankiewicz jest podczas Australian Open 2024 Ukrainka Jelizaveta Kotliar. Na początek ukraińsko-polski duet zmierzył się z Bułgarkami Rositsą Denchevą i Elizarą Yanevą wygrywając w trzech setach 1:6, 6:0, 10-5.

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Radosław Hyży nie zakochał się w tenisie po zakończeniu zawodowej kariery w innej dyscyplinie. On miał zostać tenisistą! Fot. Archiwum prywatne R. Hyży

Radosław Hyży. Z kortu… na koszykarski parkiet

Meczami McEnroe, Beckera i Connorsa emocjonował się nie mniej niż kibice jego występami w Śląsku Wrocław. Radosław Hyży odkrywa przed nami swoją tenisową pasję i opowiada o początkach w sporcie, w których bardziej niż