W Tokio trwa tenisowy turniej mężczyzn ATP 500 Kinoshita Group Japan Open Tennis Championships 2024 (25 września -1 października). Niestety na drugiej rondzie – 1/8 finału – zakończył udział w imprezie najlepszy obecnie polski tenisista Hubert Hurkacz (8. ATP). W piątek 27 września nad ranem czasu polskiego, lepszy od Huberta Hurkacza okazał się najwyżej obecnie klasyfikowany w światowym rankingu tenisista brytyjski Jack Draper (20. ATP), który pokonał Polaka w dwóch setach 6:4, 6:4. W pierwszym od niemal miesiąca występie w turnieju ATP Tour, Hurkacz, rozstawiony w stolicy Japonii z numerem drugim odniósł zatem w imprezie jedno zwycięstwo, w pierwszej rundzie wygrywając w środę z amerykańskim tenisistą Marcosem Gironem (47. ATP) w trzech setach 6:4, 6;7 (5), 6:4. Na kortach w Tokio zaprezentował się jeszcze jeden Polak – Jan Zieliński, który wspólnie z Hugo Nysem z Monaco rywalizuje w grze podwójnej. Trafili oni na duet australijski Rinky Hijikata/Alexei Popyrin. Ten pojedynek został przerwany po zaledwie 17 minutach ze względu na opady deszczu. Dokończenie w sobotę 28 września.
Intersujący pojedynek
Mecz Hurkacz – Draper od początku był bardzo interesujący. Wyżej notowany Hubert Hurkacz w trudnej sytuacji znalazł się już starcie seta otwarcia, przegrał bowiem trzy pierwsze wymiany przy własnym serwisie, a to oznaczało, że Brytyjczyk błyskawicznie wypracował trzy break-pointy z rzędu. Hubi wybrnął jednak z opresji, ostatecznie utrzymując podanie.
O wyniku pierwszego seta przesądził break, który Jack Draper zdobył w gemie piątym, wykorzystują drugą w tym gemie okazję na przełamanie serwisu Polaka. Stało się to kilka minut .
po tym, jak w gemie czwartym, to Hubert Hurkacz zmarnował dwie z rzędu okazje na zdobycie breaka.
Od tego momentu nie było już w pierwszej partii meczu nawet break-pointów i set ot5warcia zapisał na swoim koncie Jack Draper, wygrywając po trzech kwadransach 6:4. Brytyjczyk zaserwował w pierwszym secie siedem asów nie popełniając podwójnego błędu serwisowego, natomiast znany ze świetnego serwisu Polak miał piec asów oraz popełnił trzy podwójne błędy serwisowe.
W secie drugim doszło do tylko jednego breaka. W gemie piątym, wykorzystując drugi break-point zdobył go Jack Draper. Hubert Hurkacz miał szansę, by odpowiedzieć re – breakiem i wrócić do meczu w gemie ósmym, ale nie wykorzystał wówczas break-pointa. Polak następnie pewnie utrzymał serwis poprawiając wynik w drugiej partii meczu na 4:5, ale na więcej Brytyjczyk już Hubiemu nie pozwolił. Serwując po zwycięstwo w spotkaniu, Jack Draper nie pozostawił Hubertowi Hurkaczowi złudzeń, wygrywając 10 gem drugiej odsłony pojedynku do zera i zamykając mecz zwycięstwem w dwóch setach 6;4, 6:4. Niezbyt długi mecz trwał godzinę i 25 minut, a poszczególne sety odpowiednio 45 oraz 45 minut.
Asy Huberta dla powodzian
Porażka Huberta Hurkacza oznacza, że w tokijskim turnieju w grze pojedynczej nie ma już żadnego z czterech najwyżej rozstawionych tenisistów. Najwyżej rozstawionym tenisistą, który pozostał w turnieju jest rozstawiony z piątką Amerykanin Tommy Paul.
Odpadając na tym etapie imprezy, Hubert Hurkacz stracił szanse, by w następnym notowaniu rankingu ATP z 30 września 2024 wyprzedzić Amerykanina Taylora Fritza i awansować w rankingu na siódmą pozycję.
Dodajmy, że w całym meczu Hubert Hurkacz zaserwował 11 asów, a to oznac za, że podczas turnieju w Tokio popisał się 28 asami (17 miał w meczu z Marcosem Gironem). To o tyle istotne, że zgodnie ze swoją deklaracją, Hubert Hurkacz, począwszy od turnieju w Tokio, aż do końca sezonu 2024, za każdego zaserwowanego przez siebie asa, przekazywać będzie 100 euro na pomoc dla osób poszkodowanych przez tragiczną powódź w Polsce.
czytaj też: Ivan Lendl najlepszym trenerem dla Huberta Hurkacza?
Tym razem serwis nie pomógł jednak Polakowi, który miał wprawdzie 11 asów, ale po/pełnił pięć podwójnych błędów serwisowych, podczas gdy Jack Drap/er miał również 11 asów, ale nie popełnił żadnego podwójnego błędu serwisowego.
Druga wygrana Brytyjczyka w starciu z Polakiem
Jack. Draper wygrał zasłużenie. Brytyjczyk wygrał zasłużenie. Jack Draper wypracował siedem break-pointów, z których dwa wykorzystał, natomiast Hubert Hurkacz miał trzy okazje na przełamanie serwisu rywala i nie wykorzystał żadnej.
Polak miał w meczu 28 winnerów, o jeden więcej od rywala, ale w tej statystyce też był słabszy od przeciwnika, popełnił bowiem 30 niewymuszonych błędów, podczas gdy Brytyjczyk – 20.
Łącznie tenisiści rozegrali 126 akcji, z których zwycięzca Jack Draper wygrał 67 (53 procent), zaś pokonamy Hubert Hurkacz 59 (47 procent)
Polak z 22-letnim Brytyjczykiem zmierzył się już po raz szósty. Hubi z pewnością źle wspomina ich pierwszy pojedynek w imprezie wielkoszlemowej, bowiem 31 sierpnia 2023 roku utalentowany Jack Draper w nieco ponad wie godziny ograł Hurkacza 6:2, 6:4, 7:5, w drugiej rundzie US Open 2023.
W dwóch wcześniejszych meczach obu tenisistów lepszy był Polak, który w październiku 2022 zwyciężył w Antwerpii 7:6 (5), 6:7 (5), 6:1, a w kwietniu 2023 w Monte Carlo 6:3, 6:7 (3), 7:5. Hubert Hurkacz był także górą w obu meczach tych tenisistów w obecnym senonie 2024, najpierw wygrywając 6:4, 3:6, 7:6 (2) w pierwszej rundzie w Monte Carlo, a następnie 6:1, 7:5 w drugiej rundzie ATP Masters 1000 Mutua Madrid Open w Madrycie. Teraz w Tokio po raz drugi górą był Jack Draper. Nie jest to niespodzianka, bo chociaż wyżej notowany w rankingu ATP jest Hubert Hurkacz i to on był w To/kio turniejową dwójką, to Jack Draper, który w ostatnich tygodniach prezentuje bardzo dobrą dyspozycję, podczas US Open 2024 dopiero w półfinale przegrał z liderem rankingu ATP, triumfatorem całego turnieju Włochem Jannikiem Sinnerem, a w światowym rankingu tenisistów zajmuje obecnie najwyższą pozycje w karierze, był w opinii bukmacherów faworytem piątkowego meczu.
Przerwany mecz duetu Nys/Zieliński
Po porażce Huberta Hurkacza, w turnieju Kinoshita Group Japan Open Tennis Championship 2024, pozostał jeszcze jeden Polak, najlepszy obecnie polski deblista – Jan Zieliński. Para deblowa Hugo Nys/Jan Zieliński (Monaco/Polska), która według stanu na 16 września byłaby drugą parą rezerwową podczas Nitto ATP Finals 2024 w grze podwójnej (Turyn 10-17 listopada), w Tokio została rozstawiona z numerem drugim i na początek w pierwszej rundzie – 1/8 finału – trafiła na duet australijski Rinky Hijikata/Alexei Popyrin.
Hugo Nys i Jan Zieliński rozpoczęli piątkowy mecz bardzo dobrze już w drugim gemie seta otwarcia zdobywając break, po czy po obronie break pointa utrzymali serwis obejmując prowadzenie 3:0. Polak i tenisista z Monaco nie zamierzali na tym poprzestać, w następnym gemie wygrywając 40:30 stanęli przed szansą kolejnego breaka, ale w tym momencie w Tokio zaczął padać deszcz i pojedynek po zaledwie 17 minutach rywalizacji został przerwany.
Przez dłuższy czas grano w Tokio wyłącznie na korcie wyposażonym w zasuwany dach. Ostatecznie podjęto decyzję, że mecz deblowy z udziałem duetu Hugo Nys/Jan Zieliński, zostanie dokończony dopiero w sobotę 28 września. Tenisiści mają wrócić na kort około godziny 4 nad ranem czasu polskiego.
W przypadku zwycięstwa, Hugo Nys i Jan Zieliński, zagrają w ćwierćfinale z parą amerykańsko-chilijską Alex Michelsem/Alejandro Tabilo, która wyeliminowała duet włosko-argentyński Luciano Darderi/Juan Martin Etcheverry, wygrywając trwający godzinę i 28 minut mecz w trzech setach 6:3, 6;7 (5), 10-7.
Najwyżej rozstawiona w turnieju deblowym jest para amerykańska Nathaniel Lammons/Jackson Withrow, która jest już w ćwierćfinale. Amerykanie w 1/4 finału zmierzą się z parą urugwajsko-amerykańską Ariel Behar/Robert Galloway.
Inna znana już para ćwierćfinałowa: Ben Shelton/Jordan Thompson (USA/Australia) – Julian Cash/ Lloyd Glaspool (Wielka Brytania). Zwycięzcy tego meczu to przeciwnicy pary Hugo Nys/Jan Zieliński, w ewentualnym płfinale.
W ćwierćfinale jest już także para Jack Draper/Tomas Machac (Wielka Brytania//Czechy), która czeka na zwycięzców meczu Sadio Doumbia/Fabien Reboul (Francja, 3) – Sander Gille (Joran Vliegen (Belgia).
Krzysztof Maciejewski