Iga Świątek (1. WTA) pokonała tenisistkę z Czarnogóry Dankę Kovinić (95. WTA) 6:3, 7:5 i awansowała do IV rundy (1/8 finału) wielkoszlemowego turnieju Roland Garros 2022. Było to 31. z rzędu zwycięstwo Igi Świątek w sezonie. 27-letnia tenisistka z Czarnogóry „postawiła się” w meczu na korcie centralnym im. Philippe Chatriera paryskiego kompleksu, liderce światowego rankingu. Iga miała, zwłaszcza w drugim secie kryzys, ale w odpowiednim momencie go przełamała, meldując się w najlepszej szesnastce turnieju. Mecz trwał godzinę i 31 minut. To jednak Polka była lepsza, pokazując w najważniejszych momentach moc, pewność siebie i siłę mentalną.
Kapitalna reakcje na break rywalki
Iga Świątek była zdecydowaną faworytką meczu z Danką Kovinić, ale trzeba podkreślić, że 27-letnia tenisistka z Czarnogóry walczyła i łatwo nie zamierzała się poddać. Tym bardziej istotne znaczenie dla losów seta otwarcia miał niesamowicie długi, trwający niemal kwadrans drugi gem, w którym Iga Świątek zdobyła przełamanie dopiero po tym jak Kovinić obroniła wcześniej cztery nie kolejne break-pointy, bowiem następnie szybko zrobiło się 3:0 na korzyść liderki rankingu.
Wprawdzie Idze Świątek przydarzył się słabszy moment, kiedy w gemie siódmym straciła podanie i przewagę przełamania, ale tenisistka z Raszyna natychmiast odpowiedziała re-breakiem na 5:3 wygrywając „na sucho” gema serwisowego Danki Kovinić, po czym w gemie dziewiątym, także wygranym do zera przy własnym serwisie, „zamknęła” pierwszą partie spotkania. Właśnie reakcja Polki na break rywalki pokazuje dobitnie jak bardzo zmieniła się w ostatnich miesiącach Iga Świątek, jak silna stała się mentalnie i jak bardzo wierzy teraz we własne umiejętności. Obecnie na niepowodzenie na korcie potrafi odpowiedzieć w iście mistrzowskim stylu.
Kryzys nie przeszkodził
Druga odsłona meczu zaczęła się od jeszcze wyraźniejszej dominacji Polki, która zdobyła break w gemach trzecim i piątym obejmując prowadzenie 4:1 z przewagą dwóch przełamań i wydawało się, że wszystko jest już „pozamiatane”. Tymczasem Idze Świątek niespodziewanie przytrafił się kryzys. Ambitna rywalka wykorzystała szansę, i po kolejnych trzech gemach, w tym dwóch przegranych przez liderkę rankingu, w secie mieliśmy remis 4:4. Danka Kovinić nie zamierzała się zatrzymywać wyszła na prowadzenie 5:4, Polka w gemie 10 serwowała więc, ażeby „pozostać” w secie. W trudnym momencie Iga Świątek znowu pokazała wielką klasę. Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego zdoła się opanować pewnie doprowadzając do remisu 5:5, a następnie zdobyła kluczowy break, by za moment gemem wygranym do 15 zakończyć spotkanie zwycięstwem 6:3, 7:5.
– Po dzisiejszym meczu trzeba trochę odreagować. W sobotni wieczór mam zamiar obejrzeć finał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Liverpoolem – powiedziała Iga Świątek po meczu w rozmowie z Matsem Wilanderem.
Jeszcze w poprzednim sezonie, a może nawet na początku obecnego, Iga Świątek zareagowałaby na kłopoty na korcie zupełnie inaczej.
Tym razem nie był to świetny występ Polki, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Nie zawsze da się grać na super poziomie, sztuką jest wygrać, kiedy nie wszystko się układa.
W sobotnim spotkaniu Iga Świątek zdobyła 26 z 35 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Polka wykorzystała pięć z 10 break pointów. Danka Kovinić wypracowała trzy okazje na break wszystkie wykorzystując. Tenisistki zanotowały po 13 winnerów, ale Świątek popełniła 23 niewymuszone błędy, a jej rywalka – 31.
Bilans coraz bardziej niesamowity
Obie tenisistki zmierzyły się w sobotę po raz pierwszy. Dla Igi Świątek, która zmierza po szóste z rzędu turniejowe zwycięstwo w sezonie 2022 i swój drugi triumf na kortach im. Rolanda Garrosa było to już 31. kolejne zwycięstwo. Polka po raz ostatni opuszczała kort jako pokonana 16 lutego, kiedy w II rundzie w turnieju w Dubaju przegrała z Łotyszką Jeleną Ostapenko. W XXI wieku dłuższą serią kolejnych zwycięstw mogą się pochwalić tylko Amerykanka Serena Willams – 34 (2013) oraz Belgijka Justine Henin – 32 ( 2008). Te osiągnięcia Iga Świątek poprawić może już w Paryżu. Jeżeli po raz drugi w karierze zostanie triumfatorką French Open, będzie miała na koncie 35 kolejno wygranych spotkań.
W całym sezonie 2022 Polka legitymuje się obecnie bilansem 40 zwycięstw i tylko 3 porażek.
Chinka kolejną przeciwniczką
W 1/8 finału French Open 2022 przeciwniczką Igi Świątek będzie Qinwen Zheng (Chiny, 74, WTA), która wyeliminowała Alize Cornet (Francja, 40. WTA). Przy stanie 0:6, 0:3 Francuzka skreczowała z powodu kontuzji.
Pojawiają się głosy, że 19-letnia Chinka, która dysponuje bardzo silnym uderzeniem, na razie w Paryżu prezentuje się świetnie, a z turnieju “wyrzuciła” już m. in. słynną Rumunkę Simonę Halep, może okazać się dla liderki światowego rankingu trudną rywalką, szczególnie że na na pewno zagrałaby bez żadnych kompleksów.
Krzysztof Maciejewski