Iga Świątek zagra o finał Australian Open!

Iga Świątek (9. WTA), rozstawiona w imprezie z numerem siódmym, jest w półfinale rozgrywanego w Melbourne wielkoszlemowego turnieju Australian Open 2022! W środowym ćwierćfinale, który zakończył się po godzinie 6 rano czasu polskiego. Iga Świątek, po trudnej trzysetowej batalii pokonała Estonkę Kaię Kanepi (115. WTA) 4:6, 7:6 (2), 6:3. W czwartkowym półfinale polska tenisistka zmierzy się z Amerykanką Daniele Rose Collins (30. WTA). Mecz zaplanowano na godz. 11.30 czasu polskiego. Wcześniej na kort wyjdą Ashleigh Barty (Australia) i Madison Keys (USA).

Przełamanie i porażka w pierwszym secie

Pierwsze sześć gemów przebiegało dość podobnie, a gra toczyła się raczej w dość krótkich i bardzo dynamicznych wymianach, maksymalnie na trzy, cztery piłki. Polka raczej pewnie wygrywała swoje podanie, natomiast 115. obecnie na świecie Kanepi miała chwilami problemy z utrzymywaniem swojego serwisu. W tym okresie Iga nie wykorzystała czterech break-pointów.

Kaia Kanepi postawiła Idze Świątek trudne warunki w ćwierćfinale Australian Open

Za to 36-letnia Estonka nieoczekiwanie skorzystała z pierwszej okazji w siódmym gemie i przełamała rywalkę na 4:3. Przy stanie 5:3 miała do dyspozycji cztery piłki setowe, było dziewięć równowag, zanim Świątek wybroniła się z opresji. Ten gem trwał blisko 16 minut (bez 5 sekund).

Przy stanie 5:4 Kanepi nie wykorzystała piątej piłki setowej, popełniając pierwszy w meczu podwójny błąd serwisowy. Zmarnowała też szóstą, siódmą i ósmą, ale przy dziewiątej pomógł jej autowy return rywalki, więc rozstrzygnęła na swoją korzyść losy partii dopiero po 64 minutach.

Trzysetowy maraton

Na otwarcie drugiego seta Polka straciła gema przy własnym podaniu. Ale od razu odrobiła stratę, a pierwsze przełamanie zapisała na swoim koncie przy szóstym „break poincie”, jaki wypracowała od początku meczu. Kolejnego wykorzystała w czwartym, gemie kilka minut później podwyższyła prowadzenie na 4:1.

Wow. Piłka meczowa wygrana przez Igę w takim stylu: MAJSTERSZYK!!!

Nie zdołała jednak utrzymać tej przewagi i rywalka wyrównała na 4:4, a potem doprowadziła do tie-breaka. Jego lepiej rozpoczęła Świątek, która wyszła na prowadzenie 3:1, a od 3:2 zdobyła cztery kolejne piłki, wygrywając trwającego 69 minut seta.   

Po dwóch godzinach i 13 minutach mecz rozpoczął się praktycznie od nowa. Już na otwarcie decydującej partii doszło do przełamania serwisu Estonki, a potem prowadzenia Świątek 2:0. Rywalka zdołała wyrównać na 2:2, ale potem w trzech kolejnych gemach zdecydowanie lepsza była Polka.

Tę zwycięską serię przerwało nieoczekiwana chwila słabszej dyspozycji serwisowej Igi przy stanie 5:2. Co prawda obroniła dwa break-pointy od 0:40, ale potem popełniła podwójny błąd, drugi w tym gemie.

Przy 5:3 doszło do kolejnego zwrotu akcji, bowiem to Polka odskoczyła na 40:0, a następnie wykorzystała drugą z trzech piłek meczowych, przy której Kanepi nie trafiła w kort.

Tak cieszyła się Iga Świątek z awansu do półfinału Australian Open.

Rod Lever na trybunach

Środowy ćwierćfinał Igi na największym stadionie w Melbourne Park oglądał z trybun dwukrotny zdobywca klasycznego Wielkiego Szlema – Australijczyk Rod Laver, którego imię właśnie nosi kort centralny.

20-letnia Świątek po raz drugi w karierze dotarła tak daleko w imprezie wielkoszlemowej. W październiku 2020 roku – w edycji przełożonej przez pandemię z tradycyjnego majowego terminu – Polka triumfowała na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu. W ubiegłym sezonie w Paryżu odpadła w ćwierćfinale.

W Australian Open Iga wystartowała po raz czwarty. Za pierwszym razem odpadła w drugiej rundzie, a w dwóch ostatnich latach – w trzeciej. Aktualnie jest dziewiąta w rankingu WTA Tour, a najwyższą jak dotychczas czwartą pozycję zajmowała w nim we wrześniu 2021 roku.

Przed Świątek, dwukrotnie półfinał na kortach w Melbourne Park osiągała Agnieszka Radwańska, w 2014 i 2016 roku. Krakowianka w Australian Open czterokrotnie jeszcze dochodziła do 1/4 finału – w latach 2008 i 2011-13. Swój najlepszy wynik w Wielkim Szlemie odnotowała jednak w Wimbledonie 2012, w którym nieznacznie przegrała w trzysetowym finale z Amerykanką Sereną Williams, prowadzącą wówczas w rankingu WTA Tour. Polka wówczas na kilka tygodni została wiceliderką klasyfikacji tenisistek.

Pierwszy taki ćwierćfinał w Melbourne

Dla Igi Świątek i Kai Kanepi był to pierwszy w karierze występ w ćwierćfinale Australian Open.  W ogóle w turniejach wielkoszlemowych 36-letnia obecnie Estonka zagrała w 1/4 finału po raz siódmy. Awansując do ćwierćfinału Australian Open 2022 została zawodniczką, która do ćwierćfinału dotarła w każdej z wielkoszlemowych imprez, wcześniej po dwa razy docierała do 1/4 finału we French Open, w Wimbledonie i US Open. W półfinale nie była nigdy i nie znalazła się na takim etapie imprezy wielkoszlemowej także teraz. W półfinale turnieju wielkoszlemowego nie było zresztą dotąd żadnej Estonki, nie została nią również Kanepi. Iga Świątek w ćwierćfinale Wielkiego Szlema znalazła  po raz trzeci.

Iga Świątek i Kaia Kanepi zmierzyły się w środę ze sobą po raz pierwszy.

W półfinale z Danielle Rose Collins

W półfinale Iga Świątek zmierzy się z Amerykanką Danielle Rose Collins (30. WTA), która w innym środowym ćwierćfinale gry pojedynczej kobiet wygrała 7:5, 6:1 z Francuzką Alize Cornet (61. WTA). Drugi półfinał gry pojedynczej kobiet to mecz, w którym Ashleigh  Barty z Australii, liderka rankingu WTA,  grać będzie z inną Amerykanką Madison Keys (51. WTA).

Danielle Rose Collins będzie rywalką Igi w walce o finał turnieju w Melboune.

Spotkania półfinałowe Australian Open 2022 już w czwartek 27 stycznia.

Na razie wiadomo, że bez względu na końcowe rozstrzygnięcia. Australijka Ashleigh Barty, po turnieju w Melbourne, pozostanie  na pozycji liderki rankingu WTA. W poniedziałek 31 stycznia Barty rozpocznie swój 112 tydzień w roli rakiety numer jeden  kobiecego tenisa na świecie. Iga Świątek na pewno poprawi zajmowaną obecnie w rankingu WTA  ósmą lokatę.

Collins lepsza od Cornet

Francuzka Alize Cornet (61, WTA) w Australian Open 2022 wyeliminowała dwie mistrzynie wielkoszlemowe o byłe liderki rankingu WTAL Hiszpankę Garbine Muguruzę oraz Rumunkę Simonę Halep. Została “zatrzymana” w środowym ćwierćfinale, przegrywając z Amerykanką Danielle Rose Collins (30. WTA) 5:7, 1:6. Tym samym Collins po raz drugi w karierze znalazła się w półfinale wielkoszlemowego turnieju na kortach w Melbourne Park.

W pierwszym secie środowego meczu Francuzka ze stanu 2:5 doprowadziła do remisu 5:5, ale dwa następne gemy i w efekcie partia otwarcia padły łupem Amerykanki. W drugiej partii Collins zdominowała już wydarzenia na korcie oddając rywalce tylko jednego gema i po 88 minutach zameldowała się w półfinale. To będzie jej drugi w karierze wielkoszlemowy półfinał. Poprzedni osiągnęła także w Melbourne podczas Australian Open 2019. Ponadto ma na koncie ćwierćfinał French Open 2020, tego, w którym triumfowała Iga Świątek. Amerykanka ma w karierze dwa wygrane turnieje WTA. W sezonie 2021 triumfowała w Palermo oraz w San Jose.

Alize Cornet w swoim 63. w karierze występie w turnieju wielkoszlemowym, po raz pierwszy zagrała w ćwierćfinale.

Krzysztof Maciejewski
Tomasz Dobiecki
Fot. Australian Open

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości