Iga Świątek w finale San Diego Open 2022!

Iga Świątek. Fot AGEL Open

Iga Świątek wciąż zachowuje szanse na wygranie ósmego turnieju WTA w obecnym sezonie! W półfinale silnie obsadzonego turnieju WTA 500 San Diego Open (pula nagród: 757 900 dolarów) liderka światowego rankingu tenisistek w meczu przerwanym na nieco ponad godzinę z powodu opadów deszczu, odwróciła losy rywalizacji, pokonując szóstą obecnie w rankingu Amerykankę Jessicę Pegulę 4:6, 6:2, 6:2 i w niedzielę stanie przed szansą odniesienia 11. w karierze zwycięstwa w imprezie WTA Tour!

Półfinałowy mecz San Diego Open 2022 od początku był bardzo zacięty i wyrównany. Pierwsza przed szansą zdobycia przełamania stanęła Iga Świątek i jej nie zmarnowała, po wykorzystaniu drugiego w gemie szóstym break-pointa, obejmując prowadzenie 4:2. Liderka rankingu ATP znalazła się na bardzo dobrej drodze do zwycięstwa w secie otwarcia, ale, niestety, nie poszła za ciosem. Amerykanka natychmiast odpowiedziała re-breakiem, a następnie po obronie w gemie ósmym dwóch break-pointów z rzędu doprowadziła w secie do remisu 4:4. Teraz to ona po tym, jak „wróciła” do seta, przejęła inicjatywę. Tenisistka z Buffalo wygrała również dwa następne gemy, w tym gem dziewiąty przy serwisie Polki, rozstrzygając na swoją korzyść cztery gemy z rzędu, po 46 minutach zapisała partię otwarcia na swoje konto po zwycięstwie 6:4.

Jeszcze kilkanaście minut wcześniej nic nie zapowiadało takiego rozstrzygnięcia, ale Polka pozwoliła rywalce wrócić do gry, a kiedy Jessica Pegula „złapała wiatr w żagle”, okazała się nie do zatrzymania nawet dla najlepszej obecnie tenisistki świata.

W drugiej odsłonie meczu Iga Świątek nie miała już wyjścia i chcąc  awansować do finału musiała tę partię wygrać. Tym razem Polka na przeanalizowanie popełnionych błędów i wyciągniecie wniosków miała sporo czasu, gdyż w San Diego rozpętała się ulewa i mecz został  zatrzymany, a tenisistki udały się do szatni.

Przymusowa przerwa trwała nieco ponad godzinę. Po powrocie tenisistek na kort Iga Świątek szybko objęła w drugiej partii meczu prowadzenie 3:0, w gemie drugim zdobywając break „na sucho”. W dalszej części II seta emocji jednak nie brakowało, gdyż Amerykanka nie zamierzała rezygnować i już w gemie piątym była o krok od przełamania powrotnego. Iga Świątek zdołała jednak po obronie break-ponta utrzymać podanie i to był kluczowy moment drugiej partii meczu. Tym razem Polce nie przytrafił się już żaden przestój i set zakończył się  pewnym zwycięstwem liderki rankingu WTA 6:2. Swoją dominacje Iga Świątek potwierdziła jeszcze jednym breakiem w gemie ósmym, po 47 minutach doprowadzając w meczu do remisu 1:1 w setach, więc o awansie do półfinału decydował set III.

W rozstrzygającej odsłonie półfinału długo trwała niesamowita walka, a szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Pierwszą okazję zdobycia istotnego breaka miała w tej partii Iga Świątek, lecz jej nie wykorzystała, a w kolejnym gemie sama znalazła się w tarapatach. Teraz Jessica Pegula wypracowała trzy break-pointy, ale w tym momencie Iga Świątek pokazała klasę i przygotowanie mentalne. Iga wybrnęła z opresji, po czym zdobyła przełamanie na 4:2 i wypracowanej przewagi już nie roztrwoniła. Amerykanka oczywiście próbowała jeszcze walczyć, ale teraz Polka była już nie do zatrzymania. W gemie siódmym tenisistka z Raszyna przy własnym serwisie przegrała tylko jedną wymianę, podwyższając prowadzenie na 5:2 i już w następnym gemie, przy serwisie Peguli, „zamknęła” mecz zwycięstwem 4:6, 6:2, 6:2.

Jessica Pegula pokonana po raz czwarty

Iga Świątek i Jessica Pegula zmierzyły się po raz piąty. Obecny bilans to 4:1 dla Igi Świątek. W 2019 roku w Waszyngtonie w trzech setach górą była Amerykanka. Natomiast w obecnym sezonie w czterech, w tym trzech bardzo bardzo ważnych meczach, w półfinale Miami Open 2022, w ćwierćfinale French Open 2022, w ćwierćfinale US Open 2022 i teraz, w półfinale San Diego Open, lepsza okazała się Polka. W trzech wcześniejszych meczach w obecnym sezonie Iga Świątek nie oddała rywalce ani jednego seta. W San Diego przegrała pierwszą partię, ale po wznowieniu gry okazała się już dużo skuteczniejsza, po trwającej 2 godziny i 13 minut tenisowej batalii meldując się w niedzielnym finale.

W półfinale Iga Świątek zaserwowała cztery asy, popełniając dwa podwójne błędy serwisowe, Jessica Pegula miała jednego asa i popełniła cztery podwójne błędy serwisowe. Polka wypracowała 13 break-pointów, wykorzystując pięć, Amerykanka zamieniła na przełamanie serwisu liderki rankingu WTA dwie z wypracowanych sześciu okazji. Iga Świątek wygrała 93 sposród 167 rozegranych akcji, Jessica Pegula – 74.

Tenisistka z Raszyna ponownie pokazała wielką klasę i jedynie seria czterech z rzędu przegranych gemów, jak to miało miejsce w secie otwarcia, nie powinna się przytrafić. Dodajmy na koniec, że obecny bilans Igi Świątek w sezonie 2022 to 63 zwycięstwa oraz osiem porażek.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

- Bardzo chętnie bawię się w pisanie tekstów do teatru. To są najczęściej kameralne sztuki komediowe, bo w takim gatunku czuję się najlepiej - mówi Tomasz Jachimek. Fot. Magdalena Bednarek OKIEM MEG

Tomasz Jachimek: Tenis jest pełen tajemnic

O pasji tenisowej i niespełnionych marzeniach o karierze piłkarskiej opowiada Tomasz Jachimek, satyryk, kabareciarz, konferansjer, scenarzysta i komentator Szkła Kontaktowego w TVN 24 w rozmowie z Radosławem Bieleckim. czytaj też: Radek Bielecki: