Hubert Hurkacz (11. ATP) jest już w 1/8 finału turnieju ATP 500 Dubai Duty Tennis Championships 2022 (korty twarde w puli nagród 2,94 mln dolarów). We wtorek rozstawiony z „czwórką” Hurkacz w swoim pierwszym występie w imprezie w grze pojedynczej bardzo pewnie wygrał z reprezentantem Kazachstanu Alexandrem Bublikiem (31. ATP) 6:3, 6:1.

Spotkanie było dosyć jednostronne, a przewaga „Hubiego” nie podlegała dyskusji. W pierwszej partii Kazach stawiał jeszcze opór tenisiście z Wrocławia, jednak w drugim secie dominacja Hurkacza była już zdecydowana.
Polak rozegrał bardzo dobre spotkanie, które zakończył fantastycznym bekhend wzdłuż linii. Tak naprawdę to była deklasacja rywala w wykonaniu Huberta Hurkacza.
Tak Hubert Hurkacz serwuje w Dubaju! #DDFTennis ??
— Polsat Sport (@polsatsport) February 22, 2022
Transmisja meczu Hurkacz – Bublik w Polsacie Sport ? pic.twitter.com/auJ2ZxWp98
Hubert Hurkacz zmierzy się z Alexem Molcanem
Kolejnym przeciwnikiem Huberta Hurkacza będzie Słowak Alex Molcan (69. ATP), który niespodziewanie wyeliminował w 1/16 finału reprezentanta RPA Lloyda George’a Harrisa (35. ATP), wygrywając 6:3, 6:3. Słowak dostał się do turnieju jako lucky loser. „Szczęśliwy przegrany” z kwalifikacji.
Dodajmy, że przeciwnikiem lidera rankingu ATP Serba Novaka Djokovicia w 1/8 finału będzie Rosjanin Karen Chaczanov (26. ATP), który pokonał we wtorek Australijczyka Alexa de Minaura (32. ATP) w trzech setach 6:3, 6:7 (1), 7:5.
Hubert Hurkacz „rozrzucał” rywala po korcie
Hubert Hurkacz rozegrał bardzo solidne spotkanie. Polak dobrze utrzymywał piłkę w korcie, bardzo dobrze atakował, był skuteczny w obronie, umiejętnie zmieniał kierunki uderzeń, „rozrzucając” rywala po korcie. Kazach grał ambitnie, walczył, ale na taką grę wrocławianina nie potrafił znaleźć recepty.
W pierwszym secie Bublik stracił podanie już w 2. gemie, popełniając trzy podwójne błędy serwisowe, wyrzucając piłkę za kort po zagraniu z bekhendu oraz nieskutecznie zagrywając skrót i strat nie był już w stanie odrobić.
W secie drugim Bublik wygrał tylko gema otwarcia, trzykrotnie dał się przełamać, a że Hurkacz był w swoich gemach serwisowych bezbłędny, skończyło się szybkim 6:1 i wygraną Polaka w całym meczu 6:3, 6:1 po zaledwie 59 minutach gry.
W spotkaniu Kazach miał wprawdzie osiem asów serwisowych, ale popełnił również osiem podwójnych błędów serwisowych. Hurkacz miał tylko trzy asy, serwował jednak bardzo skutecznie, zdobywając aż 22 z 29 punktów przy swoim pierwszym podaniu.
Polski tenisista nie musiał ani razu bronić break-pointa, a sam wykorzystał cztery z dziewięciu okazji na przełamanie serwisu rywala.