Finał debla w Astanie nie dla pary Hubert Hurkacz/Jan Zieliński

Polski duet Hubert Hurkacz/ Jan Zieliński, przegrała w półfinale Astana Open z parą francuską Adrian Mannarino/Fabrice Martin.

Hubert Hurkacz, jeszcze w piątek rano miał szanse, żeby w turnieju ATP 500 Astana Open 2022, sięgnąć nawet po dwa tytuły, zarówno w grze pojedynczej jak i w grze podwójnej, ale żadnej z tych szans już nie ma. Po tym jak Hubert Hurkacz odpadł po ćwierćfinałowej porażce ze Stefanosem Tsitsipasem z rywalizacji w grze pojedynczej nieco później z turniejem pożegnała się także w rywalizacji deblistów polska para Hubert Hurkacz/Jan Zieliński, przegrywając w półfinale z parą francuską Adrian Mannarino/Fabrice Martin 6:2, 2:6, 5-10. O tytuł w finale ze słynną parą chorwacką Nikola Mektić/Mate Pavić powalczą więc Francuzi.

Pracowity piątek Hurkacza

Hubert Hurkacz nie miał w piątek czasu na rozpamiętywanie porażki ze Stefanosem Tsitsipasem w ćwierćfinale gry pojedynczej turnieju Astana Open 2022 w grze pojedynczej, bowiem już po krótkim odpoczynku ponownie pojawił się na korcie, by w parze z Janem Zielińskim walczyć o finał w grze podwójnej. Polski duet, który sprawił wcześniej w Astanie dwie niespodzianki nie poradził sobie tym razem przegrywając z parą francuską Adrian Mannarino/Fabroce Martin. Dodać jedynie można, że także Adrian Mannarino miał już za sobą przegrany w piątek ćwierćfinał gry pojedynczej z Andriejem Rublowem tyle, że on czasu na odpoczynek miał nieco więcej niż Hubert Hurkacz, ponieważ grał z tenisistą z Moskwy przed meczem „Hubiego” ze Stefanosem Tsitsipasem.

Adrian Mannarino. Fot. Astana Open/ATP
Adrian Mannarino. Fot. Astana Open/ATP

Ćwierćfinał debla z udziałem polskiej pary od początku przebiegał po myśli Huberta Hurkacza i Jana Zielińskiego i niewiele wskazywało, że Polacy mogą ten mecz przegrać. W secie otwarcia Hubert Hurkacz i Jan Zieliński w czterech własnych gemach serwisowych przegrali zaledwie dwie wymiany, a sami dwukrotnie zdobyli break, bardzo pewnie wygrywając pierwszą partię 6:2, po zaledwie 21 minutach.

Niestety wszystko w tym meczu dobre dla polskiej pary, na tym się skończyło. Drugą odsłonę rywalizacji równie pewnie 6:2 rozstrzygnęli na swoja korzyść Adrian Mannarino i Fabrice Martin, więc o awansie decydował set III rozgrywany w formule super tie-breaka do 10 wygranych punktów.

Decydujący set również nie potoczył się niestety po myśli Polaków. Wprawdzie Hubert Hurkacz i Jan Zieliński z wyniku 0:3 szybko zdołali doprowadzić do remisu 3-3 odrabiając stratę mini-przełamania, następnie raz jeszcze odrobili mini-break z 4-6 doprowadzając do wyniku 5-6 i mieli następnie dwie akcje przy własnym serwisie, by wreszcie objąć prowadzenie, ale końcówka należała już zdecydowanie do pary Mannarino/Martin. Francuzi najpierw dwukrotnie zdobyli punkty przy serwisie Polaków, a następnie zdobyli oba punkty przy własnym podaniu, „zamykając” mecz zwycięstwem 2:6, 6:2, 10-5.

Mecz, jak na trzy sety, był wyjatkowo krótki, trwał tylko 59 minut.

W finale na Francuzów czekają Chorwaci

W finale para Adrian Mannarino/Fabrice Martin zmierzą się ze słynną parą Nikola Metkić/Mate Pavić. Chorwaci, między innymi złoci medaliści przeprowadzonych w 2021 roku Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020, mistrzowie Wimbledonu 2021, którzy w Astanie zostali rozstawieni z numerem „drugim”, w półfinale pokonali w piątek wymagających rywali, rozstawioną z „trójką” parę hiszpańsko-argentyńską Marcel Granollers/Horacio Zeballos 3:6, 7;6 (4), 10-7.

Była szansa na kolejne tytuły

Hubert Hurkacz nie stanie zatem przed szansą zdobycia swojego piątego tytułu w cyklu ATP Tour w grze podwójnej, natomiast Jan Zieliński – trzeciego. Dodać tylko można, że jeden z tych tytułów Hubert Hurkacz i Jan Zieliński zdobyli wspólnie, w sezonie 2021 triumfując w turnieju ATP 250 Moselle Open w Metz, po finałowym zwycięstwie 7:5, 6:3 z parą Hugo Nys/Arthur Rinderknech. Ponadto „Hubi” triumfował jeszcze w grze podwójnej w turniejach ATP 1000 w paryskiej hali Bercy w roku 2020 (partner Felix Auger-Aliassime) oraz w obecnym sezonie 2022 w ATP 100 Miami Open (z Johnem Isnerem) i w ATP 500 w Stuttgarcie ( z Mate Paviciem). Natomiast Jan Zieliński powtórzył niedawno sukces w Metz, tym razem z duecie z Hugo Nysem z Monaco.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Radosław Hyży nie zakochał się w tenisie po zakończeniu zawodowej kariery w innej dyscyplinie. On miał zostać tenisistą! Fot. Archiwum prywatne R. Hyży

Radosław Hyży. Z kortu… na koszykarski parkiet

Meczami McEnroe, Beckera i Connorsa emocjonował się nie mniej niż kibice jego występami w Śląsku Wrocław. Radosław Hyży odkrywa przed nami swoją tenisową pasję i opowiada o początkach w sporcie, w których bardziej niż