Cincinnati Open 2024. Zwycięstwo Huberta Hurkacza. Para Hugo Nys/Jan Zieliński gra dalej

Hubert Hurkacz. Fot @CincyTennis

Hubert Hurkacz (7. ATP) od zwycięstwa rozpoczął występ w ważnym turnieju 2024 Western & Southern Open w Cincinnati mającym rangę turnieju ATP Masters 1000. W swoim pierwszym meczu rozstawiony z numerem piątym Hurkacz po trudnym pojedynku i odwróceniu przebiegu zmagań pokonał w czwartkowe popołudnie w drugiej rundzie (1/16 finału) niżej notowanego Japończyka  Yoshihito Nishiokę (52. ATP) 3:6, 7:6 (4), 6:1, meldując się w 1/8 finału. O awans do ćwierćfinału podopieczny trenera Craiga Boytona zagra z Włochem Flovio Cobollim (31. ATP), który w czwartek wygrał 7:6 (4), 3:1 i krecz z rodakiem Luciano Darderim (34. ATP).

Hubert Hurkacz, choć rozstawiony i sporo wyżej notowany w rankingu światowym, miał dużo problemów z Yoshihito Nishioka, który w pierwszej rundzie już sprawił niespodziankę, eliminując Serba Miomira Kecmanovicia. Polak w secie otwarcia w swoich dwóch pierwszych gemach serwisowych zdołał jeszcze uniknąć straty serwisu, broniąc najpierw dwa, a kilka minut później  trzy break-pointy, ale w gemie piątym, choć znowu obronił trzy break-pointy – ostatecznie nie utrzymał podania. Hubi walczył, w gemie siódmym zmniejszył prowadzenie rywala do 4:3, utrzymując serwis po obronie aż sześciu break-pointów, ale odwrócić losów pierwszej partii nie zdołał. Japończyk ani razu nie był w tej części meczu zagrożony breakiem i jak najbardziej zasłużenie zwyciężył w trwającym 43 minuty secie 6:3. Swoją przewagę Yoshihito Nishioka udokumentował zresztą jeszcze jednym breakiem w gemie dziewiątym, przypieczętowując w ten sposób swoją wygraną w secie. Zwracać musiał fakt, że Japończyk wypracował sobie w pierwszym secie aż 18(!) break-pointów, w każdym z gemów serwisowych Polaka miał przynajmniej dwie okazje na na break, a przecież Hubert Hurkacz jest znany jako jeden z najlepiej serwujących tenisistów w Tourze.

Najlepszy polski tenisista dopiero w drugim gemie drugiej partii meczu, przy szóstym podejściu wygrał własny gem serwisowy, bez konieczności bronienia break-pointów. Przez pięć gemów tym razem żaden z tenisistów nie miał okazji na przełamanie serwisu rywala, a przy prowadzeniu Japończyka 3:2 zgodnie z regułą własnego serwisu, przed gemem serwisowym Polaka, mecz został z powodu opadów deszczu przerwany.

Przerwa trwała na szczęście krótko, tylko kilka minut. Po wznowieniu gry Hubert Hurkacz wygranym na sucho gemem serwisowym doprowadził do remisu 3:3, po czym w gemie siódmym miał nawet pierwszą w spotkaniu szansę na break, której nie wykorzystał. W kolejnym gemie zrobiło się bardzo niebezpiecznie dla Hubiego, gdy okazja na break wypracował Japończyk. To była niemal piłka meczowa dla Nishioki, który w przypadku zdobycia breaka wyszedłby na prowadzenie 5:3 i za chwilę serwowałby, żeby zamknąć mecz zwycięstwem.

Do przełamania jednak wówczas nie doszło, rywalizacja trwałą więc dalej i wciąż jeszcze w secie drugim i w meczu wszystko mogło się wydarzyć.

Hubert Hurkacz ponownie stanął przed szansą na przełamanie serwisu rywala w gemie dziewiątym, ale i teraz jej nie wykorzystał, więc za moment przy prowadzeniu Japończyka 5:4 serwował, aby uniknąć porażki. Coraz lepiej grający Hubi poradził sobie w tej trudnej sytuacji, podobnie uczynił przegrywając 5:6, więc o wyniku seta drugiego decydował tie-break.

W rozstrzygającej rozgrywce szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną raz w drugą stronę, mieliśmy bowiem w tie-breaku aż pięć mini-przełamań. Ostatecznie próbę nerwów lepiej wytrzymał Hubert Hurkacz, który zwyciężył w tie-breaku 7-4, wygrywając drugą odsłonę spotkania 7:6 (4) i doprowadzając w meczu do remisu 1:1 w setach.

W rozstrzygającej trzeciej partii wyżej notowany Hubert Hurkacz zdominował już Japończyka, wygrywając po 28 minutach 6:1 i po pokonaniu  Yoshihito Nishioki 3:6, 7:6 (4), 6:1 – zameldował się w trzeciej rundzie – 1/8 finału – gry pojedynczej turnieju Cincinnati Open 2024. Mecz trwał dwie godziny i 11 minut.

Dodajmy, że w turnieju mężczyzn jak na razie największą niespodziankę sprawił Czech Jiri Lehecka, pokonując w 1/16 finału rozstawionego z numerem czwartym rosyjskiego tenisistę Daniiła Miedwiediewa 7:6, 6:2. Następnym przeciwnikiem klasyfikowanego w rankingu ATP na 35 pozycji Lehecki będzie Amerykanin Frances Tiafoe (27. ATP). Zwycięzca tej pary 1/8 finału to przeciwnik Huberta Hurkacza w ćwierćfinale, o ile oczywiście Hubi upora się wcześniej z Flavio Cobollim.

Nys i Zieliński ze zwycięstwem

Również w czwartek swój pierwszy mecz w znaczącej imprezie w Cincinnati rozegrała  monakijsko-polska para deblowa Hugo Nys/Jan Zieliński. Na początek monakijsko-polski duet zmierzył się w 1/16 finału gry podwójnej mężczyzn z broniąca tytułu zdobytego w sezonie 2023 argentyńską parą Maximo Gonzalez/Andres Molteni. Hugo Nys i Jan Zieliński odwrócili przebieg meczu, wyrzucając z turnieju obrońców tytułu po zwycięstwie 3:6, 7:5, 10-5 i w meczu o awans do ćwierćfinału zmierzą się z najwyżej rozstawionym w imprezie duetem hiszpańsko-argentyńskim Marcel Granollers/ Horacio Zeballos. Dla Hiszpana i Argentyńczyka będzie to pierwszy mecz w Cincinnati, w pierwszej rundzie mieli bowiem wolny los.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Hubert 1 Fot Instagram Huberta Hurkacza

Drugie zwycięstwo Huberta Hurkacza w Rzymie

Hubert Hurkacz (31. ATP), rozstawiony w turnieju z numerem 30, awansował do 1/8 finału gry pojedynczej mężczyzn, rozgrywanego na ziemnych kortach w Foro Italico w Rzymie turnieju Internazionali 2025 d’Italia o randze