Magdalena Fręch (KS Górnik Bytom) zakończyła w 1/8 finału występ w turnieju rangi WTA 1000 na twardych kortach w Pekinie. Zawodniczka LOTTO PZT Team przegrała we wtorek w czwartej rundzie China Open z Chinką Shuai Zhang 4:6, 2:6, po 91 minutach gry. W imprezie gra jeszcze Magda Linette (LOTTO PZT Team/AZS Poznań), która o miejsce w ćwierćfinale powalczy z Mirrą Andriejewą, rozstawioną z numerem 17.
Zhang lepiej weszła w mecz. W gemie otwarcia nie straciła punktu przy własnym podaniu, a w drugim odskoczyła na 40-15, ale nie wykorzystała dwóch „break pointów”. Od tego momentu przegrała cztery kolejne wymiany i zrobiło się 1:1.
Przy stanie 2:1 Chinka wypracowała trzecią okazję do przełamania serwisie Fręch i tym razem zamieniła ją na „breaka”, podwyższając prowadzenie na 3:1.
Jednak zawodniczka LOTTO PZT Team błyskawicznie przystąpiła do odrabiania strat i udało jej się wyrównać na 3:3. W piątym gemie zamieniła na przełamanie powrotne trzeciego z wypracowanych „break pointów” (na 2:3).
Potem była jeszcze bliska objęcia pierwszego prowadzenia w meczu, ale nie wykorzystała jednej okazji na „breaka” na 4:3 w siódmym gemie. W kolejnym pewnie wyrównała na 4:4.
Swoje podanie przy stanie 4:5 Polka rozpoczęła od prowadzenia 40-0, ale cztery kolejne wymiany wygrała przeciwniczka. Obroniła co prawda pierwszego setbola, ale nie udała jej się ta sztuka przy drugim, po którym Zhang rozstrzygnęła na swoją korzyść losy pierwszej partii wynikiem 6:4.
Ten fragment meczu był wyjątkowo nieudany w wykonaniu Magdaleny, bowiem od 4:4 straciła sześć kolejnych gemów. W ten sposób rozpoczęła drugiego seta od 0:4. Chinka w drugim gemie wykorzystała już pierwszą okazję do przełamania rywalki, a w czwartym dopiero drugą. Jednak jej przewaga na korcie była wyraźna i wydawało się, że za chwilę odskoczy na 5:0.
Ale w tym momencie zawodniczka LOTTO PZT Team przerwała tę niekorzystną serię i po pierwszym zwycięskim „break poincie” wyszła na 1:4. Jednak w kolejnym gemie sama znalazła się w opałach i niestety nie zdołała potwierdzić tego przełamania. Straciła swój serwis przy drugiej z dwóch szans wypracowanych przez Shuai.
Chociaż to postawiło Polkę w bardzo trudnej sytuacji przy 1:5, to nie poddawała się i próbowała odrobić tę stratę. Wyszła na 40-30, ale potem musiała bronić dwóch piłek meczowych, co uczyniła skutecznie. Chwilę po tym zdobyła drugiego gema w tej partii.
To jednak był ostatni korzystny dla niej akcent w tym spotkaniu, ponieważ ponownie nie uniknęła problemów przy własnym serwisie. Chociaż obroniła trzeciego meczbola przy 30-40, to potem zmarnowała dwie piłki na 3:5. Ostatecznie Zhang rozstrzygnęła losy zwycięstwa przy czwartej sposobności, po godzinie i 31 minutach gry.
Chinka jest obecnie sklasyfikowana na odległej 595. pozycji w rankingu WTA, jednak była już 22. na świecie, a w dorobku ma trzy tytuły wywalczone w singlu w imprezach rani WTA Tour. Natomiast 31. aktualnie Fręch w najbliższy poniedziałek zadebiutuje w TOP30 najlepszych tenisistek (powinna wskoczyć na 29.), a swoje pierwsze zwycięstwo turniejowe w tym cyklu odniosła we wrześniu, triumfując w WTA 500 w Guadalajarze.
Udało jej się to przy drugim podejściu, ponieważ w lipcu wystąpiła w finale WTA 250 na ziemnej nawierzchni w Pradze. W nim musiała uznać wyższość Linette, a jeszcze tego samego dnia udały się do Paryża by wystartować w igrzyskach olimpijskich.
We wtorek Fręch i Zhang spotkały się po raz trzeci, a do tej rywalizacji w Pekinie przystąpiły z remisowym bilansem. Chinka wygrała 7:5, 6:3 za pierwszym razem w 2018 roku na twardym korcie w Hiroszimie. Natomiast Magdalena zrewanżowała się jej w 2023 roku zwyciężając 6:1, 6:1 w pierwszej rundzie wielkoszlemowego turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa.
Już w środę o awans do ćwierćfinału China Open powalczy 46. w rankingu WTA Linette, rozstawiona z numerem 31. w drabince. Poznanianka spotka się z 22. na świecie 17-letnią Andriejewą, której trenerką jest była tenisistka hiszpańska Conchita Martinez.
Również one spotkają się po raz trzeci, a bilans dotychczasowych ich pojedynków jest remisowy 1:1. Przed dwoma miesiącami, w pierwszej rundzie igrzysk olimpijskich w Paryżu, lepsza okazała się zawodniczka LOTTO PZT Team, wygrywając 6:3, 6:4. Natomiast w 2023 roku w imprezie WTA 1000 w Madrycie lepsza okazała się Mirra 6:3, 6:3.
Jessica Pegula „wyrzucona” z turnieju!
Wtorek był w turnieju kolejnym dniem niespodzianek. Oprócz Magdaleny Fręch, która uległa tenisistce klasyfikowanej w światowym rankingu o 564 lokaty niżej, wyeliminowane zostały również dwie inne faworytki. Rozstawiona z numerem drugim Amerykanka Jessica Pegula, trzecia w rankingu WTA, przegrała z wracającą do wysokiej formy Hiszpanką Paulą Badosą, a Ukrainka Yulia Starodubtseva (115. WTA) wygrała z turniejową dziesiątką Anną Kalinskają (14. WTA).
Szlagierowo zapowiadający się mecz Naomi Osaki, byłej liderki światowego rankingu tenisistek, czterokrotnej mistrzyni turniejów wielkoszlemowych w grze pojedynczej kobiet, z Cori Coco Gauff (6. WTA), rzeczywiście był bardzo interesujący. Seta otwarcia od breaka rozpoczęła, rozstawiona z numerem czwartym Amerykanka, ale trzy następne gemy padły łupem Japonki. Gauff z wyniku 1:3 doprowadziła wprawdzie do remisu 3:3, ale od tego momentu już do końca seta nie wygrała gema.
W drugim secie od wyniku 2:0 Amerykanka przegrała cztery gemy. Naomi Osaka wyszła na prowadzenie 4:3 z przewagą breaka, była o dwa wygrane gemy od sukcesu, ale korzystnego wyniku nie zdołała utrzymać. Cori Coco Gauff znalazła się w bardzo trudnym położeniu, lecz wybrnęła z opresji i wygrywając kolejne trzy gemy, zwyciężyła w drugiej odsłonie meczu 6:4, doprowadzając do decydującego seta trzeciego. Do rozstrzygającego seta już nie doszło, bowiem przed jego rozpoczęciem Naomi Osaka skreczowała.
Środowy mecz Magda Linette – Mirra Andriejeva zostanie rozegrany jako drugie spotkanie od godz. 8.30 czasu polskiego (po pojedynku Cristina Bucsa-Karolina Muchova). Oznacza to, że Polka powinna pojawić się na korcie około godziny 10.30.
Będzie do druga potyczka Magdy Linette z młodszą z sióstr Andriejewych. Po raz pierwszy obie tenisistki zmierzyły się w pierwszej rundzie turnieju olimpijskiego IO Paryż 2024 i wówczas na korcie ziemnym zwyciężyła poznanianka. Jak będzie w środę na ziemnym korcie w Pekinie?
1/8 finału
górna połówka turniejowej drabinki.
Aryna Sabalenka – Madison Keys
Cristina Bucsa – Karolina Muchova
Magda Linette – Mirra Andriejewa
Amanda Anisimowa – Zheng Qinwen
dolna połówka drabinki
Yulia Starodubtseva – Anna Kalinskaja 7:5, 6:0
Cori Coco Gauff – Naomi Osaka 3:6, 6:4 i krecz Osaki
Zhang Shuai (Chiny) – Magdalena Fręch 6:4, 6:2
Paula Badosa – Jessica Pegula 6:4, 6:0
pary ćwierćfinałowe w dolnej połówce turniejowej drabinki
Yulia Starodubtseva – Cori Coco Gauff
Zhang Shuai – Paula Badosa
czytaj też: China Open 2024. Magda Linette lepsza od Jasmine Paolini! Polka zagra o ćwierćfinał w Pekinie