W sobotnim finale gry pojedynczej rozgrywanego na twardym korcie w hali King Saud University Sports Arena w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, turnieju WTA Finals 2024, zmierzą się trzecia w rankingu WTA Amerykanka Cori Coco Gauff oraz siódma rakieta kobiecego tenisa na świecie – Chinka Zheng Qinwen. Mało kto się chyba tego spodziewał. Cori Coco Gauff wyeliminowała liderkę światowego rankingu tenisistek Arynę Sabalenkę z Białorusi, zaś Zheng Qinwen okazała się lepsza od Czeszki Barbory Krejcikovej.
Jako pierwsza w finale zameldowała się druga w grupie Fioletowej Chinka Zheng Qinwen, w dwóch setach 6:3, 7:5 pokonując Czeszkę Barborę Krejcikovą, najlepszą w grupie Pomarańczowej, w której występowała Iga Świątek.
Pierwszy set meczu był popisem tenisistki chińskiej. Zheng Qinwen w secie otwarcia ani przez moment nie była zagrożona, sama zaś już w gemie drugim zdobyła break i bez problemów do końca pierwszej partii półfinału utrzymała korzystny wynik. Złota medalistka IO Paryż 2024 w grze pojedynczej kobiet mogła nawet wygrać wyżej, ale w gemie ósmym, przy serwisie Czeszki, nie wykorzystała dwóch z rzędu piłek setowych. Serwując po zwycięstwo w secie, aktualna mistrzyni olimpijska nie pozostawiła już rywalce złudzeń, utrzymując podanie na sucho i wygrywając set otwarcia 6:3.
Początek drugiej odsłony meczu zapowiadał jeszcze łatwiejszą wygraną Chinki, bowiem po trzech rozegranych gemach Zheng Qinwen prowadziła już 3:0 z przewagą dwóch breaków. Dopiero w tym momencie, w sytuacji niemal beznadziejnej, Barbora Krejcikowa, aktualna mistrzyni Wimbledonu w grze pojedynczej, podjęła walkę, po trzech następnych gemach i dwóch breakach doprowadzając w secie drugim do remisu 3:3.

Kluczowe dla losów całego meczu okazało się przełamanie serwisu Krejcikovej, które Zheng Qinwen zdobyła w gemie 11. drugiej partii spotkania, obejmując w secie drugim prowadzenie 6:5. Barbora Krejcikova miała jeszcze możliwość przedłużenia rywalizacji, lecz broniąc się przed porażką, nie wykorzystała w gemie 12. break-pointa i choć za chwilę obroniła pierwszą piłkę meczową, przy drugiej nie dała już rady, po porażce w secie drugim 5:7 i tym samym w całym meczu półfinałowym 3:6, 5:7, odpadając z turnieju. Spotkanie trwało 100 minut.
Barbora Krejcikova zakończyła występ w Rijadzie z dwoma grupowymi zwycięstwami na koncie, tak jak Iga Świątek zdobywając 400 punktów rankingowych. Qinwen Zheng już na ten moment powiększyła swój rankingowy dorobek o 800 punktów.
W drugim półfinale doszło do sporej niespodzianki, bowiem liderka rankingu WTA tenisistek Aryna Sabalenka z Białorusi przegrała w dwóch setach z trzecią obecnie rakietą świata w kobiecym tenisie Amerykanką Cori Coco Gauff 6:7 (4), 3:6. Zawodniczki rywalizowały godzinę i 51 minut.
Ten mecz okazał się znacznie ciekawszy niż pierwsze spotkanie półfinałowe. Liderka rankingu WTA wprawdzie już w drugim gemie, swoim pierwszym gemie serwisowym, miała kłopoty dopiero po obronie dwóch break-pointów, utrzymując podanie, ale już za parę minut zdobyła break, obejmując w secie otwarcia prowadzenie 2:1. Aryna Sabalenka nie była jednak w stanie zdominować w piątkowy wieczór rywalki. Trzecia w światowym rankingu Cori Coco Gauff natychmiast odpowiedziała przełamaniem powrotnym i nie ustępowała faworytce. Amerykanka ponownie stanęła przed szansą breaka w gemie szóstym, lecz znowu nie wykorzystała dwóch break -pointów. Amerykanka dopięła jednak wreszcie swego, wychodząc po przełamaniu serwisu Białorusinki na prowadzenie 6:5 i za moment serwowała po zwycięstwo w secie, ale nie wytrzymała wówczas obciążenia tracąc podanie, więc do rozstrzygnięcia pierwszej odsłony zmagań niezbędny był tie-break.
Amerykanki nie podłamało zmarnowanie szansy na wygraną przy własnym serwisie i od początku rozstrzygającej rozgrywki grała jak w transie. Cori Coco Gauff pierwszy punkt w tie-breaku straciła dopiero, wygrywając już 4:0, a po wygraniu dwóch następnych wymian prowadziła już 6:1, wypracowując pięć piłek setowych z rzędu. Aryna Sabalenka, która jest już pewna, że sezon 2024 oraz rok kalendarzowy 2024 zakończy jako rakieta nr 1 kobiecego tenisa na świecie, próbowała jeszcze walczyć, ale Cori Coco Gauff takiej przewagi nie roztrwoniła, wygrywając tie-break 7-4 i cały trwający godzinę i dwie minuty set otwarcia 7;6 (4).
W drugiej odsłonie meczu podbudowana zwycięstwem w pierwszej partii półfinału 20-letnia Cori Coco Gauff nie dała się już zatrzymać, zwyciężając 6:3 i po pokonaniu Aryny Sabalenki 7:6 (4), 6:3 awansowała do finału WTA Finals 2024. W drugiej partii meczu Amerykanka po pięciu rozegranych gemach wygrywała 4:1 z przewagą dwóch breaków i chociaż miała problemy z utrzymaniem serwisu, dwukrotnie tracąc podanie, przewagę utrzymała do końca, od wyniku, 4:1 również dwukrotnie przełamując serwis liderki światowego rankingu. Co ciekawe, pięć ostatnich gemów spotkania padło łupem tenisistek odbierających serwis, w tym ostatni, jak się okazało, gem meczu, w którym Cori Coco Gauff już po raz czwarty w secie drugim i po raz szósty w meczu półfinałowym przełamała serwis będącej z pewnością faworytką meczu liderki rankingu WTA.
Aryna Sabalenka nie była w stanie wygrać, popełniają aż 47 niewymuszonych błędów, 20 więcej od przeciwniczki. Urodzona w Mińsku 26-letnia tenisistka białoruska nie zaserwowała też żadnego asa, popełniając trzy podwójne błędy serwisowe.
Półfinałowa porażka Aryny Sabalenki oznacza, że liderka rankingu WTA tenisistek zdobyła w Rijadzie 400 punktów rankingowych, tyle co Iga Świątek i w rankingu WTA, który zostanie ogłoszony po WTA Finals 2024, wyprzedzać będzie zajmującą drugą lokatę Polkę wciąż o 1046 punktów.
czytaj też: WTA Finals. Iga Świątek odniosła drugie zwycięstwo, ale wciąż nie wie czy zagra w półfinale