Tenisistka LOTTO PZT Team Weronika Falkowska (KS Górnik Bytom) awansowała w środę do finału, a Martyna Kubka (WKT Mera Warszawa) wystąpi w półfinale gry podwójnej w turnieju WTA 125 T-Mobile Polish Open na kortach Legii Warszawa.
Falkowska i Kubka triumfowały w poprzedniej edycji warszawskiej imprezy organizowanej przez Polski Związek Tenisowy. W tegorocznym WTA 125 Polish Open – Narodowy Puchar Polski, ze względu na bardzo mocną obsadę, zmuszone były zgłosić się do gry z zagranicznymi partnerkami.
Weronika stworzyła debel z Czeszką Dominiką Salkovą, której uległa we wtorek w pierwszej rundzie singla po trzysetowej walce. W środę, na zamknięcie rywalizacji na korcie centralnym, wyeliminowały 6:2, 7:5 najwyżej rozstawione w imprezie Brytyjki Harriett Dart i Maię Lumsden. W końcówce zafundowały jednak widowni mały thriller, bowiem prowadziły w drugim secie 5:2 i pozwoliły rywalkom wyjść na 5:5. Ale zdobyły dwa ostatnie gemy i wygrały mecz.
Duet Falkowska-Salkova pozna finałowe rywalki dopiero w czwartek po południu, bowiem wtedy Martyna Kubka i Holenderka Isabelle Haverlag spotkają się (w trzecim meczu na korcie centralnym od godz. 11.00) z Hiszpanką Yvonne Cavalle-Reim i Marią Kozyriewą, parą numer dwa w drabince turniejowej.
W środę Martyna i Isabelle wygrały w pierwszej rundzie 6:4, 6:4 z Brytyjką Alicią Barnett i Francuzką Elixane Lechemią, która razem z Katarzyną Kawą (BKT Advantage Bielsko-Biała) wygrała pierwszą edycję WTA 125 Polish Open w Kozerkach koło Grodziska Mazowieckiego w 2023 roku.
– Stres na pewno jest, zresztą ciężko, żeby go nie było, przy wyjściu na mecz. Aczkolwiek staram się narzucać na siebie jakiś dodatkowych oczekiwań czy presji. Wiem, że wygrałam ten turniej w zeszłym roku i jakby mam to z tyłu głowy. Ale staram się o tym nie myśleć. Też wydaje mi się, że w tym roku ten turniej deblowy jest naprawdę mocniej obsadzony, więc trzeba tutaj zagrać świetnie, żeby dojść do finału. No i cieszę się, że udało nam się przejść przez tą pierwszą przeszkodę. Dzisiejszy mecz był zacięty, bo tak naprawdę oba punkty setowe przy 5:4 wygrałyśmy przy równowagach i decydującym punkcie i to na moim serwisie. Także było w końcówkach obu setów naprawdę bardzo blisko i dosłownie każdy punkt był ważny w tym meczu. Świetnie zagraliśmy gema przy po cztery w drugim secie. Udało nam się udało nam się je złamać – powiedziała Martyna Kubka.

Zawodniczka LOTTO PZT Team dopiero po raz drugi występuje u boku Haverlag, choć ich pierwsze wspólne podejście nie było udane.
– To jest właściwie nasz drugi mecz, jaki gramy razem z moją partnerką. Ogólnie znamy się już bardzo długo z turniejów i bardzo się lubimy, świetnie się dogadujemy. Ale tych okazji do grania razem było troszkę mniej, więc cieszę się, że dzisiaj nam dobrze poszło. Nasz pierwszy mecz, jaki wspólnie zagrałyśmy już jakiś czas temu, niestety przegraliśmy w pierwszej rundzie. No iw tedy zagrałyśmy po prostu fatalnie, dlatego może też nasze drogi się tam nie przeplatały za bardzo. Ale spróbowałyśmy jeszcze raz i myślę, że nasza kombinacja gier jest no dość fajna i dobrze się uzupełniamy na korcie – dodała Martyna Kubka.
Środa na kortach Legii przyniosła sporo niespodzianek w postaci porażek aż czterech z ośmiu rozstawionych zawodniczek. Turniejowa „jedynka” Węgierka Anna Bondar przegrała walkę o miejsce w ćwierćfinale 6:4, 3:6, 2:6 z Anną Korniejewą. Nieoczekiwana zwyciężczyni tego pojedynku w czwartek spotka się z Hiszpanką Victorią Jimenez-Kasintsevą.
Nie powiodło się również rozstawionej z numerem drugim Turczynce Zeynep Sonmez, która nieoczekiwanie uległa 3:6, 2:6 Dominice Salkovej. Czeszka dzień wcześniej wyeliminowała w trzech setach Weronikę Falkowską (LOTTO PZT Team/KS Górnik Bytom). O miejsce w półfinale Salkova zagra teraz Japonką Kyoką Okamurą.
Z roli faworytek wywiązały się za to numer trzy i cztery w drabince, czyli odpowiednio Czeszka Katerina Siniakova i Szwajcarka Viktorija Golubic. Pierwsza z nich występuje w Warszawie tylko w singlu, choć jest liderką rankingu deblowego. W drugiej rundzie Katerina łatwo uporała się 6:3, 6:3 z Aliną Czarajewą. Teraz na jej drodze stanie Niemka Ella Seidel, numer sześć w drabince.

Natomiast Golubic rozegrała w środę jeden z dwóch najdłuższych meczów, zanim pokonała po dwuipółgodzinnej walce – 5:7, 6:3, 6:3 Greczynkę Sofię Costoulas, pogromczynię Kubki z pierwszej rundy. O półfinał Szwajcarka zagra z Darią Snigur. Ukrainka okazała się lepsza w drugiej rundzie 4:6, 6:4, 6:4 od rozstawionej z numerem piątym Francuzki Diane Parry, która we wtorek ograła Monikę Stankiewicz (Legia Warszawa).
Początek czwartkowych gier wyznaczono na godzinę 11.00, a rywalizacja toczyć się będzie równolegle na dwóch kortach.
Turniej współfinansowany jest ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki oraz ze środków m.st. Warszawy.
Plan gier: https://www.wtatennis.com/tournaments/2087/warsaw-125/2025/order-of-play
Od poniedziałku do czwartku wstęp na korty Legii jest wolny. Na dwa ostatnie dni bilety można nabywać na: https://www.ebilet.pl/sport/tenis/wta-polish-open
Drabinki: https://www.wtatennis.com/tournaments/2087/warsaw-125/2025/draws
WTA 125 T-Mobile Polish Open – Narodowy Puchar Polski
Partner Tytularny – T-Mobile Polska
Partnerzy Główni: Ministerstwo Sportu i Turystyki, m. st. Warszawa, PGE – Polska Grupa Energetyczna, AKTYWNA WARSZAWA, LOTTO
Partnerzy: CAR NET Polska, Regent Warsaw Hotel, Recman, Reha Sport, Impact Sport, Ziaja Polska, Fale Loki Koki, Festina, Wilson Polska, Joma Caffe Grano, Kinga Pienińska, Oshee
Partnerzy Medialni: TVP Sport, TENISklub, „TENIS MAGAZYN” – Patron Medialny PZT
(DT)
Fot. Michał Jędrzejewski


