Jan Zieliński (LOTTO PZT Team/CKT Grodzisk Mazowiecki) i Su-wei Hsieh wystąpią w finale wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach w Wimbledonie. W piątkowym półfinale The Championships 2024 polsko-tajwańska para wygrała z rozstawionymi z numerem drugim duetem nowozelandzkim, Michaelem Venusem i Erin Routliffe, 7:6 (7-0), 6:3, po godzinie i 38 minutach gry.
W londyńskim finale, zaplanowanym na niedzielne popołudnie (po finale singla mężczyzn), po drugiej stronie siatki stanie meksykańska para Santiago Gonzalez i Giuliana Olmos.
Polsko-tajwański mikst długo czekał piątek na wyznaczenie kortu, bo z planu gier wynikało tylko tyle, że wyjdą do gry nie przed godziną 16-tą czasu londyńskiego. Wcześniej Hsieh wystąpiła w półfinale debla w parze z Belgijką Elisą Mertens, ale poniosły porażkę w trzech setach z czesko-amerykańskim duetem Katerina Siniakova i Taylor Townsend.
Ostatecznie rozpoczęcie półfinału gry mieszanej nastąpiło dopiero tuż przed godziną 20-tą. A mecz, którego stawką był finał The Championships 2024, został rozegrany na Korcie Numer 1, drugim największym stadionie The All England Lawn Tennis and Croquet Club przy Church Road wyposażonym w rozsuwany dach i sztuczne oświetlenie, co gwarantowało rozstrzygnięcie losów pojedynku.
Pierwszy set był bardzo wyrównany, choć już w drugim gemie nowozelandzki duet miał do dyspozycji dwie piłki na 2:0, ale żadnej nie wykorzystał. Dwie kolejne okazje miał w czwartym gemie i tym razem drugą zamienił na przełamanie na 3:1.
Zieliński o Hsieh natychmiast się „odłamali” i to zdobywając „breaka” do zera, a następnie wyrównali na 3:3. Potem przy stanie 5:6 obronili setbola, natomiast w tie-breaku nie oddali rywalom ani jego punktu.
Druga partie długo przebiegała zgodnie z regułą własnego serwisu, zanim polsko-tajwańska para wykorzystała piątego „break pointa” w tej części gry (dwóch nie wykorzystała w czwartym gemie) i objęła prowadzenie 5:3. Chwilę później zakończyła spotkanie przy pierwszym meczbolu.
Wczesnym popołudniem z tegorocznym Wimbledonem pożegnała się Monika Stankiewicz (BKT Advantage Bielsko-Biała), która dotarła na londyńskiej trawie do ćwierćfinału singla w rywalizacji juniorek. 17-letnia przegrała w piątek 2:6, 3:6 z młodszą o rok Australijką Emerson Jones, rozstawioną z numerem trzecim. Mecz trwał 56 minut.
W secie otwarcia Stankiewicz przegrała swoje podanie już w drugim gemie, na 0:2, ale natychmiast odpowiedziała przełamaniem powrotnym, a następnie doprowadziła do remisu 2:2. Jednak następne cztery gemy padły łupem turniejowej „trójki”.
Druga partia meczu miała przebieg niemal identyczny z pierwszą. Tym razem Monika również nie utrzymała serwisu w gemie drugim. Ale tym razem odrobiła stratę nieco później, zdobywając dwa gemy od stanu 1:3 dla Australijki. Jednak od wyrównania na 3:3 więcej gemów już w tym meczu nie zdobyła.
Przy stanie 3:5 i 15-40 Polka obroniła dwie kolejne piłki meczowe przy serwisie przeciwniczki, ale potem przegrała dwie następne wymiany i odpadła z turnieju.
(MAC)