Wiktor Kosowski od dłuższego już czasu jest wizytówką Uczniowskiego Klubu Sportowego Return Łomża, działającego przy tamtejszym III Liceum Ogólnokształcącym. 18-latek w tym roku dotarł m. in. do ćwierćfinału Halowych Mistrzostw Polski Juniorów, które odbyły się w Pszczynie.
Dla młodego zawodnika z Łomży awans do czołowej ósemki MP to było spore osiągnięcie. – Ze swojego startu byłem bardzo zadowolony, tym bardziej, że musiałem przebijać się przez eliminacje. Do końca wierzyłem, że w walce o półfinał ogram Adama Majchrzaka, ponieważ wcześniej trafiliśmy na siebie w innej imprezie i wtedy to ja byłem górą. Niestety, powtórki nie było i to rywal okazał się lepszy – powiedział z uśmiechem tenisista UKS Return.
– Bardzo cieszymy się z dobrego wyniku Wiktora. Teraz liczymy na jego równie udane starty w kolejnych turniejach, a przede wszystkim w letnich mistrzostwach Polski, które będą rozgrywane na kortach ziemnych, ulubionej nawierzchni naszego wychowanka – dodaje Tomasz Waldziński, trener klubu z Łomży.
UKS Return działa od 18 lat, zatem jest rówieśnikiem Wiktora, nieraz startującego w organizowanych przez klub turniejach. Młody zawodnik przygodę z tenisem zaczął na namową taty Marcina, choć wówczas bardziej to przypominało zabawę niż poważny trening. Dopiero współpraca z Tomaszem Waldzińskim zaczęła przynosić konkretne efekty.
– Z trenerem zaczęliśmy naukę technik uderzania, mocniejszego serwisu czy też gry ofensywnej, ponieważ do tej pory raczej tylko się broniłem. Wtedy też poczułem, że zrobiłem duże postępy – mówi „złote dziecko” łomżyńskiego tenisa, które wcześniej przedkładało grę w piłkę nożną w miejscowym MŁKS. – Co mnie przekonało do zmiany dyscypliny sportu? Chyba to, że w tenisie zwycięstwo jest moje, a nie drużyny. To zwiększa poczucie satysfakcji – dodaje.
Wiktor Kosowski poczynił także postępy nie tylko na korcie. – Kiedyś jak przegrywałem punkty, to rzucałem rakietą. Przeżywałem za bardzo emocjonalnie walkę na korcie. Teraz to się zmieniło – zdradza zawodnik, który w ostatnim czasie nie tylko dojrzał, ale także zmężniał i nabrał większej pewności siebie na korcie. Potrafi także doskonale godzić treningi z nauką. – Od początku miał sporo sukcesów. Zarówno w singlu, jak i deblu. Był m.in. podwójnym mistrzem Mazowsza, wygrał Ogólnopolski Turniej Kwalifikacyjny w Wodzisławiu Śląskim czy też triumfował w deblu, w parze z Kubą Solarskim, w łódzkim turnieju Super Serii PZT. W kategorii 16-latków, w rankingu PZT, był klasyfikowany na dwunastym miejscu w kraju. Teraz liczymy na jego stały, systematyczny rozwój. Wierzymy, że poważne sukcesy dopiero przed nim – ocenia Tomasz Waldziński.
Tomasz Sikorski