Magdalena Fręch (88. WTA) zakończyła na II rundzie udział w prestiżowym turnieju BNP Paribas Open 2022 w Indian Wells w USA rangi WTA 1000. W sobotę w meczu o awans do 1/8 finału zdecydowanie przegrała z Czeszką Marketą Vondrousovą (33. WTA) 1:6, 3:6.
Marketa Vondrousova, aktualna wicemistrzyni olimpijska w grze pojedynczej, finalistka French Open 2019, była zdecydowaną faworytką meczu i na korcie przewidywania potwierdziły się. Rywalka udzieliła Polce lekcji tenisa.
W pierwszym secie Fręch ugrała raptem jednego, honorowego gema. Łodzianka była całkowicie zagubiona, nie znalazła sposobu na przeciwniczkę, która grała solidnie, nie popełniała wielu błędów, potrafiła umiejętnie zmieniać rytm gry i kierunki uderzeń.
Czeszka pierwsze przełamanie uzyskała już w gemie otwarcia, po trzech gemach z przewagą podwójnego przełamania prowadziła już 3:0.
Druga partia była trochę bardziej wyrównana, Polka dłużej utrzymywała piłkę w korcie, grała agresywniej, ale przewaga tenisistki czeskiej ani przez moment nie podlegała dyskusji. Wprawdzie Polka po przełamaniu objęła prowadzenie 1:0 i przy własnym podaniu prowadziła 40:0, ale na 2:0 nie podwyższyła. Kluczowy w tej partii okazał się gem szósty, w którym Polka oddała podanie na 2:4 i tych strat nie była już w stanie odrobić.
Tak naprawdę zwycięstwo Markety Vondrousovej ani przez moment nie było zagrożone. Czeszka bardzo dobrze „weszła” w mecz, w pierwszym secie prowadziła już 5:0, kiedy straciła podanie, w zasadzie jednak do końca specjalnie nie „obniżyła lotów”, nie dając Polce szans.
Łodzianka miała ogromne problemy z serwisem, zdołała wygrać tylko dwa gemy przy własnym podaniu.
Magdalena Fręch powtórzyła tym samym swoje osiągnięcie z poprzedniej edycji BNP Paribas Open. W październiku 2021 roku również dotarła do II rundy. Polka nie straci więc punktów rankingowych. Z takiego obrotu sytuacji Polka i tak może być zadowolona, warto bowiem pamiętać, że przegrała w finale kwalifikacji i w turnieju głównym znalazła się jako „lucky loser”.