Hubert Hurkacz (17. ATP) na drugiej rundzie (1/32 finału) zakończył w czwartek występ w wielkoszlemowym turnieju US Open 2023. Tym samym Polak zaprzepaścił szanse na najlepszy jak dotąd wynik osiągnięty w imprezie od 1978 roku rozgrywanej na twardych kortach National Tennis Center im. Billie Jean King w parku Flushing Meadows Corona Park w dzielnicy Queens, w Nowym Jorku. W drugiej rundzie (1/32 finału) przeciwnikiem „Hubiego” był niżej notowany, ale nieobliczalny, zdolny do sprawienia niespodzianki Brytyjczyk Jack Draper (123. ATP), który, niestety dla Polaka, tym razem pokusił się o niespodziankę, zasłużenie pokonując Huberta Hurkacza w trzech setach 6:2, 6:4, 7:5. U naszego reprezentanta widać było problemy fizyczne, a być może nawet zdrowotne, a w secie trzecim poprosił o wezwanie lekarza. Czy Huberta dopadł wirus, który krąży gdzieś po nowojorskich kortach? Niewykluczone. Lekarzy na kort wzywali już Eubanks, Ons, w środę problemy miał Thiem, który skreczował.
W meczu o awans do1/8 finału przeciwnikiem Brytyjczyka będzie zwycięzca spotkania Michael Mmoh – John Isner (obaj USA). Hubert Hurkacz, docierając do drugiej rundy turnieju, jedynie wyrównał podczas US Open 2023 najlepsze dotychczas osiągnięcie w nowojorskiej imprezie. Na lepszy wynik w wielkoszlemowym US Open, najlepszy obecnie polski tenisista jeszcze musi poczekać.
Trzeci mecz i pierwsza porażka
Hubert Hurkacz i Jack Draper zmierzyli się w czwartek po raz trzeci. Dwa poprzednie mecze wygrał Polak, w tym w obecnym sezonie w 1/16 finału kwietniowego turnieju Masters w Monte Carlo, po trzysetowej trwającej ponad 2,5 godziny tenisowej batalii 6:3, 6:7 (3), 7:5. Tym razem wyraźnie lepszy okazał się Jack Draper.
Apatyczna gra Hurkacza
Będący faworytem meczu Polak rozpoczął czwartkowy mecz najgorzej jak można, już w gemie otwierającym rywal przełamał serwis Hurkacza. „Hubi” był apatyczny, nerwowy i na efekty długo nie trzeba było czekać. Wprawdzie w gemie trzecim urodzony we Wrocławiu najlepszy polski tenisista po obronie break-pointa utrzymał podanie, a w kolejnym gemie sam nie wykorzystał break-pointa, ale już po pięciu gemach przegrywał 1;4 z dwoma breakami na koncie Brytyjczyka. Do końca pierwszej partii meczu nic istotnego się już na korcie w Nowym Jorku nie wydarzyło i Jack Draper niespodziewanie, ale w pełni zasłużenie zapisał seta otwarcia na swoim koncie wygrywając po 39 minutach 6:2. Nawet serwis nie był w tej partii atutem Polaka, który zaserwował tylko jednego asa. Brytyjczyk miał dwa asy i chociaż popełnił trzy podwójne błedy serwisowe, nie miało to wpływu na przebieg rywalizacji.
W drugiej odsłonie pojedynku przynajmniej początkowo nic się na korcie nie zmieniło. Jack Draper ponownie rozpoczął set od breaka i po kilku minutach po obronie break pointa podwyższył prowadzenie na 2:0. Chyba zaskoczony postawą przeciwnika, zagubiony Hubert Hurkacz już po kolejnym własny gemie serwisowym mógł przegrywać 0:3, ale wówczas jeszcze się uratował otwierając wynik drugiego seta po swojej stronie. Jack Draper dopiął jednak swego w gemie piątym i tak jak w secie otwarcia prowadził 4:1 z przewagą dwóch breaków.
Hubert Hurkacz przebudził się dopiero przegrywając 1:5. Polak wygrał trzy gemy z rzędu w tym po raz pierwszy w meczu zdobywając break na 3:5, ale na więcej Jack Draper już nie pozwolił. Kiedy Brytyjczyk po raz drugi serwował po zwycięstwo w secie, „Hubi” zdołał wprawdzie doprowadzić do równowagi 30:30, lecz dwie następne wymiany za swoim koncie zapisał Jack Draper zamykając seta zwycięstwem 6:4. Drugi set, dłuższy od pierwszego trwał 42 minuty.
Tak jak w pierwszej rundzie Hubert Hurkacz przegrywał w setach 0;2 i jedynie lepsza niż wcześniej gra Polaka w końcówce drugiej partii spotkania pozwalała mieć lekką nadzieję, że może jednak powtórzy się sytuacja sprzed dwóch dni i najlepszy obecnie polski tenisista odwróci przebieg pojedynku.
Set trzeci omal nie zaczął się identycznie jak dwa poprzednie, ale tym razem „Hubi” po obronie dwóch break-pointów trzymał podanie i po raz pierwszy w meczu nie rozpoczął seta od straty serwisu.
Przerwa medyczna dla Polaka
Niepokojąco zrobiło się w tej partii po gemie trzecim, gdyż wówczas przy prowadzeniu Polaka 2:1, przed gemem serwisowym rywala Hubert Hurkacz poprosił o przerwę medyczną Interwencja lekarza poskutkowała o tyle, że gra się wyrównała, a Hubert Hurkacz częściej niż wcześniej prezentował udane zagrania. Brytyjczyk nie dał się jednak zaskoczyć, a w końcówce seta zadał decydujący cios. W gemie dziewiątym trzeciego seta Hubert Hurkacz zdołał się jeszcze uratować broniąc break -pointa, ale w gemie 11. nie utrzymał niestety serwisu i to był rozstrzygający moment czwartkowego pojedynku. Jack Draper objął wówczas prowadzenie w secie trzecim prowadzenie 6:5 i za parę minut nie pozostawił Polakowi złudzeń, ostatniego gema spotkania wygrywając do zera.
Mecz trwał dwie godziny i dziewięć minut, a dużo niżej notowany w światowym rankingu Jack Draper jak najbardziej zasłużenie zameldował się w 1/16 finału US Open 2023 w grze pojedynczej mężczyzn, wygrywając z Hubertem Hubertem Hurkaczem bez straty seta 6;2, 6;4, 7:5. Nie tak miało to w wykonaniu najlepszego obecnie polskiego tenisisty wyglądać.
Hubert Hurkacz ma czego żałować, miał bowiem w nowojorskim turnieju korzystne losowanie, a że w ostatnich tygodniach prezentował wysoką formę, wydawało się, że osiągnie podczas US Open 2023 więcej.
Krzysztof Maciejewski