W sobotę w przedostatnim dniu, rozgrywek grupowych 111. edycji Pucharu Davisa 2023, najważniejszych międzynarodowych rozgrywek drużynowych w męskim tenisie poznaliśmy trzech kolejnych uczestników listopadowego turnieju w Maladze (21-26 listopada). Do reprezentacji Serbii, Czech oraz Holandii dołączyły reprezentacje Kanady (obrońca trofeum), Australii oraz Finlandii. Finowie stali się sprawcami olbrzymiej sensacji, w bezpośrednim spotkaniu o awans pokonując 3:0 reprezentację USA i eliminując 32-krotnych triumfatorów Pucharu Davisa z rywalizacji! Stawkę uczestników turnieju w Maladze uzupełnią w niedzielę Włochy lub Chile oraz Wielka Brytania lub Francja.
Obrońcy tytułu grają dalej
Najszybciej awans przypieczętowała w sobotę broniąca trofeum reprezentacja Kanady, stało się to bowiem już po pierwszym meczu spotkania Kanada – Chile, kiedy Alexis Galarneau (200. ATP) pokonał Alejandro Tabilo (124. ATP) w dwóch setach 6:3, 7:6 (5). Tabilo, który po raz pierwszy wystąpił w Bolonii w meczu gry pojedynczej zastępując Cristiana Garina, do końca walczył i był bliski, przynajmniej przedłużenia rywalizacji do seta trzeciego. W drugim secie, przegrywając 4:5 Galarneau obronił jednak trzy piłki setowe, a w tie-breaku przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść, po godzinie, 48 minutach pieczętując awans reprezentacji Kanady do grona ośmiu najlepszych zespołów 111. edycji Pucharu Davisa. W tie-breaku drugiego seta Kanadyjczyk szybko objął prowadzenie 4:0, lecz Chilijczyk nie rezygnował i był o krok od odwrócenia jeszcze, przynajmniej w tym secie, przebiegu zmagań. Przy prowadzeniu 6:5 i drugiej piłce meczowej Alexis Galarneau, który chwilę wcześniej nie wykorzystał meczbola przy własnym podaniu, zdobył jednak kluczowy mini-break pokonująć Alejandro Tabilo w tie-breaku drugiej partii meczu 7:5, w secie drugim 7:6 (5) i w całym meczu 6:3, 7:6 (5) i w tym momencie awans obrońców Srebrnej Salatery do turnieju finałowego (21-26 listopada ćwierćfinały, półfinały i finał w Maladze) Pucharu Davisa 2023 stał się faktem!
Obrońcy trofeum n tym nie zamierzali poprzestać i chociaż Nicolas Jarry wygrywając z Gabrielem Diallo doprowadził w spotkaniu do remisu 1:1, ostatecznie pokonali reprezentację Chile 2:1, nie „pomagając” w żaden sposób sobotnim rywalom. Kanada z kompletem trzech zwycięstw zajęła pierwsze miejsce w grupie, natomiast drużyna Chile ma jeszcze szanse awansu, musi jednak liczyć na porażkę drużyny Włoch ze Szwecją w spotkaniu niedzielnym.
Finowie pokonali Amerykanów
Wydarzeniem dnia stała się oczywiście porażka USA z Finlandią, która oznacza, że najbardziej utytułowanej reprezentacji w historii Davis Cup, zabraknie w finałowym turnieju edycji 2023!
Finom nie dawano w sobotnim spotkaniu większych szans, ale już od początku pierwszego meczu Otto Virtanen pokazywał, że nie zamierzają rezygnować ze sprawienia sensacji.
Pierwszy na razie malutki kroczek uczynił Otto Virtanen wygrywając pierwszy set meczu z Mckenzie’em McDonaldem, ale jak się później miało okazać, był to dopiero wstęp do sensacyjnej przegranej reprezentacji USA!
Drugą partię tego tenisowego pojedynku wyżej notowany Amerykanin wygrał wprawdzie wysoko 6:1, ale Fin „odrodził się” w rozstrzygającym secie trzecim i ostatecznie po horrorze wywalczył bardzo ważne zwycięstwo, wygrywając trwającą dwie godziny, 39 minut batalię 7:6 (5). 1:6, 7:6 (7). Sam rozstrzygający set trzeci, w którym tenisiści rywalizowali godzinę i 14 minut, dostarczył niesamowitych emocji, zaś szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Mackenzie McDonald dwukrotnie po breakach w gemach pierwszym i siódmym obejmował w tym secie prowadzenie z przewagą przełamania, ale Otto Virtanen odrabiał za każdym razem straty, a prowadząc 6:5 nie wykorzystał przy serwisie rywala piłki meczowej!
Jeszcze więcej działo się w decydującym ostatecznie o wyniku meczu tie-breaku. Otto Virtanen prowadził już 5:1 za moment własnym serwisem mógł wypracować sobie trzy z rzędu piłki meczowe, ale wówczas nie dał rady. Wymiany padły łupem Amerykanina i to on obejmując prowadzenie 6:5 miał piłkę meczową. Fin mający do dyspozycji serwis meczbola obronił, lecz w kolejnej wymianie stracił punkt przy własnym podaniu , mieliśmy więc druga piłkę meczową dla Amerykanina, który na dodatek za chwilę serwował, by zamknąć rywalizację zwycięstwem. W tym kluczowym momencie więcej opanowania wykazał tenisista fiński. Otto Virtanen najpierw obronił piłkę meczową, po czym zdobył kolejny punkt przy podaniu rywala obejmując prowadzenie 8;7 i teraz serwując po zwycięstwo w meczu szansy już nie zaprzepaścił.
Finowie w spotkaniu z USA objęli prowadzenie 1:0 i 32-krotni triumfatorzy Pucharu Davisa znaleźli się „pod ścianą” bowiem Tommy Paul musiał koniecznie pokonać groźnego Emila Ruusuvoriego, żeby o zwycięstwie w spotkaniu USA Finlandia i o tym, która z tych drużyn uzyska oprócz reprezentacji Holandii awans z grupy D, rozstrzygała gra podwójna.
Klasyfikowany na wysokim 13. miejscu w rankingu ATP Tommy Paul nie sprostał takiemu wyzwaniu w dwóch setach przegrywając z Emilem Ruusuvuorim (57. ATP) 6:7 (1), 4:6 i rewelacyjni Finowie już wówczas mogli się cieszyć z awansu! W decydującym momencie meczu, prowadząc w secie drugim 5:4, Fin do zera przełamał serwis Amerykanina.
Amerykanie nie zdobyli w sobotnim spotkaniu nawet punktu honorowego, jako że para deblowa Harri Heliovaara/Patrick Kaukovalta poszła w ślady kolegów pokonując duet amerykański Austin Krajicek/Rajeev Ram 6:7 (6), 7:6 (5), 10-8 i Finlandia zwyciężyła USA 3:0.
Sukces reprezentacji Finlandii podkreślić należy tym bardziej, że przecież w drużynie Suomi jest tylko jeden tenisista z TOP 100 światowego rankingu, klasyfikowany na 57. miejscu Ruusuvuori. Natomiast reprezentacja USA wcale nie występowała w Splicie w słabym składzie. Nie grał wprawdzie klasyfikowany na ósmej opozycji w rankingu ATP Taylor Harry Fritz, ale byli przecież Frances Tiafoe (11. ATP), Tommy Paul (13. ATP) oraz Mackenzie McDonald (39. ATP), a na dodatek para deblowa złożona z wybitnych specjalistów gry podwójnej. Wszak Austin Krajicek jest obecnie liderem rankingu światowego deblistów, tylko w obecnym sezonie zdobył w grze podwójnej wielkoszlemowy tytuł podczas Raland Garros 2023,, zaś Rajeev Ram podczas niedawnego US Op0en 2023, po raz trzeci z rzędu triumfował w wielkoszlemowej imprezie w Nowym Jorku. Na Finów, a wcześniej na Holendrów to nie wystarczyło.
Tenisiści USA o kolejnym sukcesie w Pucharze Davisa mogą pomyśleć dopiero za rok.
Australia zagra w Maladze
Z grupy B awans zapewniła sobie w sobotę reprezentacja Australii pokonując 3:0 drużynę Szwajcarii. Tym samym Australijczycy zakończyli grupową rywalizację z dwoma zwycięstwami i jedna porażką, ale nawet, gdyby z identycznym bilansem spotkań zakończyły grupowe zmagania drużyny Wielkiej Brytanii i Francji, Australia na pewno nie zajmie w grupie miejsca gorszego także premiowana awansem druga lokata. Który z zespołów, oprócz finalistów Pucharu Davisa 2022 awansuje z grupy B do turnieju finałowego Davis Cup 2023 – przekonamy się w niedzielę. Jeżeli reprezentacja Wielkiej Brytanii pokona Francję, z kompletem trzech zwycięstw zajmie w grupie pierwsza pozycję eliminując ekipę Trójkolorowych. Jeżeli natomiast spotkanie Wielka Brytania – Francja zakończy się zwycięstwem Francuzów, oni zapewnią sobie awans, a wyeliminowana zostanie, mimo dwóch zwycięstw w grupie, reprezentacja Wielkiej Brytanii.
Djoković zagrał w grze… podwójnej
W spotkaniu decydującym o pierwszym miejscu w grupie C reprezentacja Czech pokonała 3;0, również pewną już awansu reprezentację Serbii. Novak Djoković, najlepszy obecnie tenisista świata, tym razem wystąpił tylko w grze podwójnej, kiedy losy spotkania Serbia – Czechy były już sądzone na korzyść drużyny Czech i w parze z Nikolą Caciciem musiał przełknąć gorycz porażki.
Dodajmy, że reprezentacja Czech to jedyna drużyna, która w fazie grupowej Davis Cup 2023, wygrała nie tylko wszystkie trzy spotkania, ale również komplet dziewięciu meczów!
Dodajmy, że w zależności od sytuacji zespołów, trenerzy w sobotnich spotkaniach rotowali składami, dając odpocząć kluczowym zawodnikom. Przykładowo w ekipie Serbii tylko w grze podwójnej wystąpił najlepszy obecnie tenisista świata Novak Djoković, co ekipie Serbii na dobre nie wyszło, ale nie miało żadnych konsekwencji. Z kolei kapitan grającej już tylko o prestiż, bez szans awansu, reprezentacji Szwajcarii dał odpocząć Stanowi Wawrince.
sobotnie wyniki
grupa A
Kanada – Chile 2:1
Alexis Galarneau (200. ATP) – Alejandro Tabilo (124. ATP) 6:3, 7:6 (5)
Gabriel Diallo (158. ATP) – Nicolas Jarry (22. ATP) 4:6, 4:6
Alexis Galarneau/Vasek Pospisil – Tomas Barrios Vera/Alejandro Tabilo 6:3, 7:6 (7)
grupa B
Australia – Szwajcaria 3:0
Thanasi Kokkinakis (74. ATP) – Dominic Stricker (90. ATP) 6:3, 7:5
Alex de Minaur (12. ATP) – Marc Andrea Huesler (101. ATP) 6:4, 6:3
Matthew Ebden/Max Purcell – Marc Andrea Huesler/Dominic Stricker 6:2, 6:4
grupa C
Serbia – Czechy 0:3
Dusan Lajović (52. ATP) – Jakub Mensik (151.ATP) 3:6, 2:6
Laslo Djere (37. ATP) – Jiri Lehecka (30. ATP) 6:7 (7), 5:7
Nikola Cacić/Novak Djoković – Tomas Machac/Adam Pavlasek 5:7, 7:6 (7), 3-10
grupa D
USA – Finlandia 0:3
Mackenzie McDonald (39. ATP) – Otto Vitranen (125. ATP) 6:7 (5), 6:1, 6;7 (7)
Tommy Paul (13.ATP) – Emil Ruusuvuori (57. ATP) 6:7 (1), 4:6
Austin Krajicek/Rajeev Ram – Harri Heliovaara/Patrick Kaukovalta 7:6 (6), 6:7 (5), 8-10
Aktualne tabele
grupa A
1. Kanada 3 3 0 8:1 3
2. Włochy 2 1 1 3:3 1
3. Chile 3 1 2 4:5 1
4. Szwecja 2 0 2 0:6 0
grupa B
1. Australia 3 2 1 6:3 2
2. Wielka Brytania 2 2 0 4:2 2
3. Francja 2 1 1 4:2 1
4. Szwajcaria 3 0 3 1:8 0
grupa C
1. Czechy 3 3 0 9:0 3
2. Serbia 3 2 1 6:3 2
3. Hiszpania 2 0 2 0:6 0
4. Korea Południowa 2 0 2 0:6 0
grupa D
1. Finlandia 3 2 1 6:3 2
2. Holandia 2 2 0 4:2 2
3. USA 3 1 2 3:6 1
4. Chorwacja 2 0 2 2:4 0
W niedzielę cztery ostatnie spotkania ostatniej trzeciej kolejki fazy grupowej Pucharu Davisa 2023. W grupie A Włochy w meczu o awans zmierzą się w Bolonii z najsłabszą w tej grupie Szwecją, w grupie B Wielka Brytania grać będzie w Manchesterze z Francją w spotkaniu dla jednych i drugich o „być, albo nie być”. W grupie C przed nami spotkanie Hiszpania – Korea Południowa jedynie o honor i trzecie miejsce w grupie. Natomiast w grupie D, w ostatnim spotkaniu grająca już tylko o „zachowanie twarzy” reprezentacja Chorwacji zmierzy się z pewną już awansu reprezentacją Holandii.
Krzysztof Maciejewski