Przegrany finał Urszuli Radwańskiej w Calgary

Urszula Radwańska dotarła w turnieju w Calgary do finału. Fot. Jacek Prondzyński/LOTTO SuperLIGA

Urszula Radwańska bardzo dobrze spisała się w turnieju ITF W60 w Calgary. Młodsza z sióstr Radwańskich dotarła w Kanadzie do finału przegrywając z Amerykanką Robin Montgomery (247. WTA) 6:7 (6), 5:7.

Mecz finałowy był bardzo wyrównany. Urszula Radwańska miała dwie okazje na break w gemie szóstym, ale ich nie wykorzystała. Z kolei w gemie 12. to Polka obroniła dwa break-pointy i o wyniku seta  decydował tie-break. Polka prowadziła w decydującej rozgrywce 2:0 oraz 4:2 z przewagą przełamania, lecz przewagi nie utrzymała. Urszula Radwańska wygrywała jeszcze 6:5, ale własnym podaniem nie wykorzystała piłki setowej, po czym przegrała jeszcze dwie akcje z rzędu, w tym pierwszą dającą setbola Amerykance, która już pierwszej szansy nie zmarnowała, wygrywając tie-break 8:6 i całego trwającego 63 minuty seta 7:6 (6).

Drugą partię Urszula Radwańska, rozpoczęła wręcz doskonale od breaka, lecz przewagę straciła w gemie szóstym, a kiedy już wszystko zapowiadało kolejny tie-break, w gemie 12 Robin Montgomery zdobyła break i zakończyła trwającą dwie godziny, siedem minut pojedynek wygrywając seta 7:5 i cały mecz 7:6 (6), 7:5. Przy piłce meczowej wymuszony błąd popełniła Urszula Radwańska.

Urszula Radwańska może żałować przegranej, gdyż obu setach roztrwoniła prowadzenie, ale z występu w Calgary i tak na pewno może być zadowolona, gdyż to w jej wykonaniu najlepszy turniej od dawna.

Było to trzecie spotkanie obu tenisistek. W Nottingham lepsza była Robin Montgomery, w poprzednim turnieju w Toronto wygrała Urszula Radwańska, teraz w Calgary ponownie zwyciężyła 18-letnia tenisistka z  Waszyngtonu.

Dzięki udanym wstępom w Kanadzie (półfinał w Tirintom, finał w Calgary) młodsza z sióstr Radwańskich powinna zaliczyć spory awans w rankingu WTA, ale będzie to lokata pod koniec pierwszej połowy piątej setki notowania.

Ula Radwańska na ulicach Vancouver. Fot. Social Media U. Radwańska
Ula Radwańska na ulicach Vancouver. Fot. Social Media U. Radwańska

(MAC)

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Radosław Hyży nie zakochał się w tenisie po zakończeniu zawodowej kariery w innej dyscyplinie. On miał zostać tenisistą! Fot. Archiwum prywatne R. Hyży

Radosław Hyży. Z kortu… na koszykarski parkiet

Meczami McEnroe, Beckera i Connorsa emocjonował się nie mniej niż kibice jego występami w Śląsku Wrocław. Radosław Hyży odkrywa przed nami swoją tenisową pasję i opowiada o początkach w sporcie, w których bardziej niż