Cykl LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski minął już półmetek, a rywalizacja na kortach zapowiada się naprawdę ciekawie. W Gdyni bliżej półfinału był Paweł Ciaś, ale podzielił los Daniela Michalskiego i przegrał piątkowy ćwierćfinał. O tytuł w deblu powalczą Michał Mikuła i Yann Wójcik (na zdjęciu).
W tym tygodniu, na tenisowej mapie cyklu debiutują Radom oraz Gdynia. Na kortach przy ul. Bulwarowej 19 w Radomiu po raz pierwszy rywalizują kobiety (pula nagród: 25 tys. USD), zaś na obiekcie Klubu Tenisowego „Arka” w Gdyni odbywają się mecze panów (pula nagród: 15 tys. USD).
Porażki Polaków w ćwierćfinałach singla
Paweł Ciaś stał się w Gdyni specjalistą od pojedynków trzysetowych (czytaj też: https://tenismagazyn.pl/kozerki-open-cias-zagra-o-final/). Nie inaczej było w ćwierćfinale, w którym zmierzył się z doświadczonym 33-letnim Alexisem Musialkiem. Pierwszego seta wygrał Francuz 6:3. Drugi set był prawdziwym popisem Polaka. Od momentu straconego podania Musialek zaczął się denerwować, dyskutować o pojedynczych decyzjach sędziego i kompletnie się rozregulował. Przegrał 0:6 i wydawało się, że nie będzie w stanie się już podnieść. Okazało się, że trzeci set był najbardziej emocjonujący i trzymał w napięciu do ostatniej piłki. O awansie w dużej mierze zadecydował jedenasty gem, w którym Francuz zdobył przewagę przełamania. Łatwo wygrany gem serwisowy dał mu awans do kolejnej rundy.
Z kolei rozstawiony z najwyższym numerem Daniel Michalski nieskutecznie rozpoczął starcie z Węgrem Fabianem Marozsanem. Po trzech przegranych gemach Polak zaczął grać lepiej i po kilkunastu minutach walki zdołał nawet wyrównać stan seta. Rozstawiony z numerem piątym Węgier był tego dnia skuteczniejszy w ostatnich fragmentach setów. Ostatecznie wygrał 6:4, 6:3 i wyrzucił z drabinki singlowej ostatniego reprezentanta Polski.
W półfinale singla będziemy przyglądać się związanemu z Polską Kanadyjczykowi Filipowi Peliwo. Urodzony w Montrealu tenisista, który wraz z rodziną wrócił niedawno do Polski, w starciu o finał zmierzy się z pogromcą Daniela Michalskiego.
Świetny turniej Mikuły i Wójcika
Fantastyczny turniej rozgrywają w Gdyni debliści Michał Mikuła i Yann Wójcik (czytaj też: https://tenismagazyn.pl/yann-wojcik-zwiazalem-swoja-przyszlosc-z-polska/). Grający regularnie jako deblowy duet tenisiści, okazali się współtwórcami znakomitego, trzymającego w napięciu do końca półfinału ze zgranym brazylijskim duetem Igor Ribeiro Marcondes/Gilbert Soares Klier Junior. Rozstawieni z numerem drugim Brazylijczycy dość pewnie wygrali pierwszego seta 6:2, a w drugim prowadzili już nawet 4:2. Waleczni Mikuła i Wójcik znakomitą serią zagrań doprowadzili do niezwykłego tie-breaku, który ostatecznie wygrali 13:11. O awansie zadecydował trzeci set. Duety grały punkt za punkt, ale końcówka należała do rewelacyjnych reprezentantów Polski, którzy wygrali 10:7 i mogli cieszyć się z miejsca w sobotnim finale.
- Przewaga 5:1 w tie breaku to jeszcze nie jest decydująca sytuacja. Zagraliśmy odważnie, tu nie było miejsca na finezję. Liczyła się siła i szybka reakcja pod siatką – podsumowali sukces Mikuła i Wójcik. W meczu o tytuł ich przeciwnikami będą Brytyjczycy Arthur Fery i Luke Johnson.
Kobiety grają w Radomiu
Natomiast na kortach MOSiR Radom w trakcie LOTOS Radom Cup (pula nagród: 25 tys. USD) poznaliśmy półfinalistki gry pojedynczej. W pierwszej serii piątkowych gier doszło do błyskawicznych rozstrzygnięć. Nadspodziewanie szybko mecz ćwierćfinałowy przegrała Reka-Luca Jani. Węgierka, która dzień wcześniej wyeliminowała z turnieju ostatnią Polkę – Annę Hertel, tym razem wygrała zaledwie dwa gemy (1:6, 1:6) z Białorusinką Iryną Szymanowicz. Do decydującej fazy LOTOS Radom Cup awansowała też Rosjanka Anastazja Zacharowa. 19-latka dysponująca zdecydowanie mocniejszym uderzeniem od Brazylijki Caroliny Alves, dyktowała tempo wymian i była na korcie centralnym tenisistką bardziej agresywną. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:3, 6:1. Stawkę półfinalistek po długich, trzysetowych bojach uzupełniły Miriam Kolodziejova z Czech i Włoszka Lucrezia Stefanini.