Kozerki Open. Ciaś zagra o finał!

Paweł Ciaś (na zdjęciu głównym) jako jedyny z polskich tenisistów osiągnął półfinał singla w turnieju ITF M25 – Kozerki Open (z pulą nagród 25 tys. dol.) na kortach ziemnych Akademii Tenisowej „Tenis Kozerki”. W sobotnie popołudnie, w ćwierćfinale imprezy LOTOS PZT Polish Tour, Ciaś pokonał pewnie Ukraińca Iliję Biełoborodko 6:2, 6:3.

Tekst: Tomasz Dobiecki

– Może od początku nie do końca komfortowo się czułem. Może trochę miękki kort po  deszczowym dniu, więc czasem piłka się krzywo gdzieś odbijała. Trochę lepiej sobie z tym wszystkim radziłem, bo widać było, że przeciwnik miał w nogach przedpołudniowy mecz drugiej rundy. Szukał gdzieś powietrza, lało się z niego, choć dziś nie było aż tak gorąco – powiedział Ciaś.

– Pamiętajmy, że między meczami przerwa wcale nie jest zbyt długa. Nie można zjeść porządnego posiłku, bo nie zdążymy go strawić i będziemy ciężcy na korcie. Ale też to trudne dla głowy, bo on choćby miał bardzo trudnego przeciwnika, więc grało mu się ze mną ciężko nie tylko mentalnie, ale i fizycznie. Ja miałem szczęście, bo udało mi się dokończyć mecz drugiej rundy w czwartek po południu, przed deszczem. A wczoraj, jak cały dzień padało, ja mogłem trochę odpocząć i sobie tylko trochę potrenować przed meczem – dodał.

W niedzielę przed południem rywalem 27-letniego Ciasia w półfinale będzie Shintaro Mochizuki, rozstawiony z numerem „ósmym”. Japończyk to juniorski mistrz Wimbledonu sprzed dwóch lat

– Z tym zawodnikiem graliśmy w ubiegłym tygodniu w finale debla w Hiszpanii. Widać, że Japończyk wie na czym polega tenis. Jest zawodnikiem kompletnym i nasz niedzielny mecz będzie bardzo ciekawy – ocenił przeciwnika Ciaś.

Sobota jest bardzo intensywnym dniem, po piątkowych opadach deszczu, które całkowicie sparaliżowały plan gier. Dlatego dzisiaj dokańczane były najpierw mecze drugiej rundy, a potem ruszyły ćwierćfinały. Po południu rozegrane zostaną jeszcze ćwierćfinały debla i być może półfinały gry podwójnej.

W przedpołudniowych spotkaniach sporą niespodziankę sprawił Maciej Rajski eliminując rozstawionego z numerem trzecim Argentyńczyka Facundo Diaza-Acostę 4:6, 6:1, 6:4. Po regulaminowej przerwie na odpoczynek Polak ponownie wyszedł na kort, tym razem przeciwko Shintaro Mochizukiemu, jednak skreczował przy stanie 0:6, 2:1 z powodu dolegliwości żołądkowych.

– Niestety dosyć intensywnie zaczął mnie boleć brzuch i im dłużej grałem, tym było to bardziej uciążliwe. Nie mogłem kontynuować gry i musiałem zejść z kortu. W pitek musiałem się czymś zatruć, bo w nocy wymiotowałem. W sumie dziwne, że przetrwałem dzisiaj pierwszy mecz – tłumaczył 30-letni Rajski.

Maciej Rajski.

W drugim półfinale spotkają się rozstawiony z numerem „drugim” Węgier Zsombor Piros oraz Czech David Poljak. Po regulaminowej przerwie, w niedzielę rozegrany zostanie też finał turnieju Kozerki Open 2021.

Wyniki meczów 1/4 finału singla:

Zsombor Piros (Węgry, 2) – Toby Kodat (USA) 6:4, 7:5
David Poljak (Czechy, 7) – Adam Pavlasek (Czechy) 4:6, 7:6 (7-5), 6:1
Shintaro Mochizuki (Japonia, 8) – Maciej Rajski (Polska) 6:0, 1:2 – krecz Rajskiego
Paweł Ciaś (Polska) – Ilija Biełoborodko (Ukraina) 6:2, 6:3

Pary 1/2 finału:

Ciaś – Mochizuki
Poljak – Piros

Fot. Materiały prasowe LOTOS PZT Polish Cup

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Radosław Hyży nie zakochał się w tenisie po zakończeniu zawodowej kariery w innej dyscyplinie. On miał zostać tenisistą! Fot. Archiwum prywatne R. Hyży

Radosław Hyży. Z kortu… na koszykarski parkiet

Meczami McEnroe, Beckera i Connorsa emocjonował się nie mniej niż kibice jego występami w Śląsku Wrocław. Radosław Hyży odkrywa przed nami swoją tenisową pasję i opowiada o początkach w sporcie, w których bardziej niż