Reprezentacja Polski, która w świetnym stylu pokonała w kwietniowym meczu Rumunię zagra w listopadzie w Glasgow. W Szkocji rozegrany zostanie bowiem turniej finałowy Billie Jean King Cup (8-13 listopada). Taką decyzję podjęła Rada Dyrektorów Międzynarodowej Federacji Tenisowej (ITF) na posiedzeniu w Paryżu. W szkockim mieście wystąpią polskie tenisistki jako jedna z 12 reprezentacji narodowych walczących o trofeum.
Polska drużyna po raz pierwszy zagra w finałowym turnieju BJKC w nowej formule rozgrywek, po ostatniej reformie rywalizacji o Fed Cup, wprowadzonej w 2020 roku. Awans do światowej elity reprezentacja prowadzona przez kapitana Dawida Celta i trenera Macieja Domkę wywalczyła w kwietniu, pokonując w Radomskim Centrum Sportu ekipę Rumunii 4-0.
W Radomiu „biało-czerwona” drużyna zagrała w najmocniejszym składzie, z nową liderką rankingu WTA – Igą Świątek, która zdobyła dwa punkty w singlu. Wcześniej prowadzenie 1-0 zapewniła Magda Linette (AZS Poznań), a końcowy wynik ustaliły w deblu czołowa zawodniczka LOTOS PZT Team Magdalena Fręch (KS Górnik Bytom) i Alicja Rosolska (KT Warszawianka). W kadrze znalazła się także Maja Chwalińska (BKT Advantage Bielsko-Biała).
Miesiąc później Świątek zdobyła Heart Award Billie Jean King Cup, przyznawaną w głosowaniu internetowym przez kibiców z całego świata. W ten sposób doceniono jej zaangażowanie w grę w reprezentacji i wywalczenie historycznego awansu.
W finałowym turnieju BJKC w Glasgow pierwsze dni upłyną na rywalizacji w formacie Round Robin. W niej 12 zespołów zostanie podzielonych na 4 grupy, a zwyciężczynie każdej z nich awansują do półfinałów. O trofeum walczyć będą także drużyny: Australii, Belgii, Czech, Holandii, Kanady, Kazachstanu, Słowacji, Szwajcarii, USA i Włoch. Dołączy do nich z „dziką kartą” (jako organizator) Wielka Brytania, która w kwietniowych kwalifikacjach przegrała z Czechami.
Tomasz Dobiecki
Fot. Michał Jędrzejewski / Michal Jedrzejewski Photographer