W tunezyjskim Monastir rozpoczął się w poniedziałek turniej WTA 250 Jasmin Open. Już na I rundzie (1/16 finału) udział w imprezie zakończyła niespodziewanie Magda Linette (55. WTA). Poznanianka, rozstawiona w imprezie z „ósemką”, zmierzyła się na początek z tenisistką z kwalifikacji, mało znaną Włoszką Lucrezią Stefanini (152. WTA), przegrywając po trzysetowej batalii 6:2, 4:6, 4:6.
Druga obecnie polska tenisistka była faworytką poniedziałkowego meczu z dużo niżej notowaną w rankingu WTA Włoszką i początek rywalizacji, a nawet cały I set, nie zapowiadał kłopotów, a tym bardziej porażki Polki. Lucrezia Stefanini zdołała jednak odwrócić losy meczu i to ona, po zwycięstwie 2:6, 6:4, 6:4, znalazła się w 1/8 finału.
W secie otwarcia Magda Linette zdobyła break w czwartym gemie i przewagę utrzymała pewnie do końca partii. Polka w gemie ósmym przy serwisie rywalki nie wykorzystała wprawdzie najpierw trzech z rzędu piłek setowych, ale jeszcze w tym gemie złamała wreszcie opór włoskiej tenisistki, po wykorzystaniu piątego setbola wygrywając seta 6:2. Partia otwarcia trwała 43 minuty. W całym secie Lucrezia Stefanini dwukrotnie w gemach serwisowych Polski była w stanie doprowadzić do gry na przewagi, break-pointa jednak nie wypracowała żadnego. Magda Linette dwa razy przełamała podanie przeciwniczki.
Druga odsłona meczu była już zupełnie inna, a przede wszystkim nie potoczyła się po myśli poznanianki. Na otwarcie drugiej partii Magda Linette straciła serwis, po kilku minutach przegrywała już 0:2. Polka zdołała wprawdzie odpowiedzieć re-breakiem w gemie szóstym, a nawet objęła w secie prowadzenie 4:3, lecz w gemie dziewiątym ponownie straciła podanie i tej straty już nie odrobiła. Włoszka serwując po zwycięstwo w secie „nie oddała” ani jednego punktu, po 42 minutach wygrywając seta 6:4.
W zaistniałej sytuacji po dwóch setach mieliśmy w meczu remis 1:1, a o awansie rozstrzygnął set III.
W decydującej odsłonie meczu Polka nie zdołała, niestety, wrócić do poziomu gry chociażby z seta otwarcia. Lucrezia Stafanini, podobnie jak w drugiej partii, zaczęła seta od breka, także teraz obejmując szybko prowadzenie 2:0. Magda Linette znalazła się w trudnym położeniu, lecz się nie poddała, na korcie rozgorzała więc niesamowita walka. Najpierw Polka po najdłuższym gemie meczu, składającym się z 14. wymian, utrzymała podanie, poprawiając wynik na 1:2, a następnie, po równie zaciętym, choć nieco krótszym gemie i wykorzystaniu czwartego break-pointa, doprowadziła do remisu 2:2. Wydawało się, że dużo bardziej rutynowana Polka najgorsze ma już za sobą, ale tym razem charakter pokazała Włoszka. Lucrezia Stefanini błyskawicznie odzyskała prowadzenie z przewagą przełamania, zdobywając break na 3:2. Magda Linette ponownie więc musiała odrabiać straty. Poznanianka oczywiście walczyła, ale 24-letnia Włoszka nie wypuściła już okazji na sprawienie sporej niespodzianki. Szansa na odwrócenie przez Polkę losów rywalizacji pojawiła się w gemie 10., gdy broniąca się przed porażką Magda Linette, przy prowadzeniu Stefanini 5:4, w gemie serwisowym rywalki wyszła na prowadzenie 30:15, lecz trzy następne akcje rozstrzygnęła na swoją korzyść Lucrezia Stefanini i to ona, po trwającej 2 godziny i 25 minut tenisowej batalii zameldowała się w 1/8 finału imprezy WTA 250 Jasmin Open.
Cóż z tego, że Magda Linette miała w poniedziałkowe popołudnie 7 asów serwisowych (rywalka żadnego), że wywalczyła o cztery więcej od rywalki break-pointy (12-8), że wygrała łącznie więcej wymian niż Lucrezia Stefanini (92-90), skoro z awansu cieszyć się mogła Włoszka.
O awans do ćwiecfinału to Lucrezia Stefanini zagra ze zwyciężczynią meczu Łesia Curenko (95. WTA, Ukraina) – Diane Parry (65. WTA, Francja).
W turnieju w Tunezji, w którym najwyżej rozstawiona została wiceliderka rankingu WTA Tunezyjka Ons Jabeur, w głównej drabince pozostała zatem jedna Polka, Magdalena Fręch (120. WTA). Urodzona w Łodzi tenisistka w I rundzie zmierzy się z Francuzką Yasmine Mansouri (574). WTA), która od organizatorów otrzymała „dziką kartę”.
Iga Światek poznała rywalkę
Tymczasem Iga Światek, która w tym tygodniu weźmie udział w turnieju WTA 500 AGEL Open w Ostrawie i rozpocznie występ od II rundy, poznała w poniedziałek swoją pierwszą rywalkę. Na początek Polka zmierzy się z Australijką Ajlą Tomljanović (34. WTA), która po przebrnięciu dwustopniowych kwalifikacji, w I rundzie pokonała w 72 minuty 6:3, 6:3 Chinkę Zhang Shuai (27. WTA).
Krzysztof Maciejewski