Mutua Madrid Open 2025. Kamil Majchrzak nieco słabszy w meczu „lucky loserów”

Kamil Majchrzak (LOTTO PZT Team) odpadł w 2. rundzie ATP 1000 w Madrycie. Fot.: @x.com/KamilMajchrzakk

Kamil Majchrzak (LOTTO PZT Team/WKT Mera Warszawa), w pojedynku dwóch „lucky loserów”, przegrał w trzysetowym maratonie 5:7, 6:4, 4:6 z Kanadyjczykiem Gabrielem Diallo w drugiej rundzie Mutua Madrid Open 2025, turnieju rangi ATP 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Polak przegrał wcześniej decydujący mecz w eliminacjach, ale zastąpił w głównej drabince kontuzjowanego Hiszpana Carlosa Alcaraza, dlatego w pierwszej rundzie miał „wolny los”.

Sobotnie spotkanie dwóch szczęśliwych przegranych z kwalifikacji rozpoczęły obustronne przełamania podań przy drugich break pointach z każdej strony. Dlatego mieliśmy 1:0 dla 90. w rankingu ATP Kamila, zanim rywal zajmujący obecnie 78. miejsce na świecie wyrównał, a następnie objął prowadzenie 2:1.

Od 1:1 do stanu 5:4 obaj tenisiści łatwo utrzymywali swoje serwisy, nie dając sobie nawzajem żadnej szansy na przełamanie. Niebezpiecznie dla zawodnika LOTTO PZT Team zrobiło się za to w gemie dziesiątym, ale wyszedł z opresji z 15-40, broniąc dwie piłki setowe, po czym wyrównał na 5:5.

Powtórkę podbramkowej sytuacji Kamil odnotował w gemie dwunastym, ale tym razem przy 15-40 Kanadyjczyk wykorzystał trzeciego setbola, po 43 minutach ciekawej i bardzo zaciętej rywalizacji.

Pierwsze cztery gemy drugiej partii były obustronnym popisem siły i pewności gry przy własnym serwisie. Dopiero w piątym Majchrzak wypracował pierwszą w tej części meczu okazję do przełamania i ją wykorzystał. W szóstym za to sam obronił jednego break pointa i odskoczył na 4:2.

Dalej nie było już niespodzianek, ani nawet cienia szansy na odrobienie straty przez Diallo. Po kolejnych 43 minutach to zawodnik LOTTO PZT Team cieszy się z rozstrzygniętego na swoją korzyść pierwszego setbola. To oznaczało, że po godzinie i 26 minutach rywalizacja praktycznie rozpoczęła się na nowo.

Kamil Majchrzak (LOTTO PZT Team) zastąpił w Madrycie Carlosa Alcaraza. Fot. @Iinstagram/KamilMajchrzakk/MutuaMadridOpen

W decydującym secie obaj niezagrożeni utrzymywali podania do 3:2 dla Kanadyjczyka. W szóstym gemie Majchrzak po obronie dwóch break pointów zdołał jednak wyrównać na 3:3.

Kolejne problemy dotknęły Polaka w gemie dziesiątym, gdy przy stanie 4:5 na tablicy pojawił się wynik 15-40. Pierwszego meczbola udało mu się obronić, ale przy drugim brakło nieco szczęścia, więc po dwóch godzinach i ośmiu minutach Kamil musiał pogratulować sukcesu rywalowi. Był to ich pierwszy pojedynek w Tourze.

Majchrzak triumfował przed Wielkanocą w stolicy Hiszpanii w challengerze ATP 100, co pozwoliło mu wrócić do czołowej setki najlepszych tenisistów świata i zapewniło mu prawo występu w wielkoszlemowym turnieju na kortach ziemnych im. Rolanda Garrosa w Paryżu. Po kilku dniach odpoczynku wystartował w dwustopniowych eliminacjach do Mutua Madrid Open 2025.

W pierwszej rundzie Kamil, 90. w rankingu ATP, wygrał szósty mecz z rzędu w Madrycie, pokonując Amerykanina Darwina Blanchego 6:1, 6:4. Dzień później przegrał z Duńczykiem Elmerem Mollerem 7:5, 4:6, 4:6. Ale pozostał na miejscu czekając na swoją szansę, czyli status „lucky losera” i miejsce w głównej drabince w przypadku rezygnacji z gry wyżej notowanych zawodników.

Tenisista LOTTO PZT Team zastąpił w niej nie byle kogo, bo samego Carlosa Alcaraza, który wycofał się w piątek z powodu kontuzji. Wicelider klasyfikacji miał na otwarcie „wolny los”, więc miał rozpocząć start od drugiej rundy. Dlatego Polak mógł ze spokojem czekać na wyłonienie pierwszego rywala. Został nim właśnie Diallo, inny „lucky loser”, który miał za sobą już trzy ( jeden więcej) rozegrane mecze w na madryckich kortach.

Na podstawie rankingu prawo gry w singlowej drabince Mutua Madrid Open miał z Polaków zapewnione Gubert Hurkacz. Wrocławianin, rozstawiony z numerem 27. Również miał na otwarcie “wolny los”. W piątek, w drugiej rundzie, przegrał 4:6, 5:7 z Francuzem Benjaminem Bonzim.

W grze podwójnej w Madrycie wystąpi tylko Jan Zieliński (LOTTO PZT Team/CKT Grodzisk Maz.) ze swoim belgijskim partnerem Sanderem Gillem. W pierwszej rundzie trafili na parę numer siedem w drabince, Brytyjczyków Juliana Casha i Lloyda Glaspoola. Ten mecz zostanie rozegrany w niedzielę.

(D.T.)

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości