Tak znaczacy turniej tenisowy, jakim jest Mutua Madrid Open, to oczywiście nie tylko rywalizacja tenisistek i tenisistów w grze pojedynczej, ale również w grze podwójnej. Tak się złożyło, że w sobotę 26 kwietnia 2015, na korcie w Madrycie zobaczyliśmy dwie kobiece pary deblowe z polskimi tenisistkami w składach. Duet rumuńsko-polski Monica Niculescu/Katarzyna Piter zmierzył się w pierwszej rundzie gry podwójnej z parą amerykańsko-ukraińską Sofia Kenin/Lyudmila Kichenok, z kolei para polsko-słowacka Magda Linette/Rebecca Sramkova zagrała z duetem amerykańsko-greckim Madison Keys/Maria Sakkari. Zatem dzień po tym, jak Magda Linette przegrała w Madrycie z Marią Sakkari mecz gry pojedynczej, poznanianka i tenisistka z Aten ponownie stanęły po przeciwnych stronach siatki – tym razem rywalizując w deblu. Niestety, oba duety z Polkami w składach poniosły porażki, żegnając się z imprezą w stolicy Hiszpanii.
Rozstawiony z numerem ósmym duet Sofia Kenin/Lyudmila Kichenok jest wyżej notowany od rumuńsko-polskiej pary Monica Niculescu/Katarzyna Piter i wywiązał się z roli faworyta, zwyciężając w dwóch setach 7:5, 6:3. Mecz trwał godzinę i 21 minut.
Monica Niculescu i Katarzyna Piter zaczęły mecz bardzo obiecująco, bowiem po dwóch pierwszych gemach pewnie wygranych przez pary serwujące, w gemie trzecim wykorzystały drugi z wypracowanych break-pointów, obejmując prowadzenie, które następnie potwierdziły we własnym gemie serwisowym i wygrywały w secie otwarcia 3:1. Z korzystnego wyniku Rumunka i Polka nie cieszyły się jednak długo, bowiem już w gemie szóstym nie utrzymały podania i na tablicy wyników pojawił się w secie otwarcia remis 3:3.

Pięć następnych gemów przyniosło pewne wygrane duetów serwujących i wszystko zmierzało do rozstrzygającego pierwszy set sobotniego meczu tie-breaka, ale w gemie 12, przy prowadzeniu 6:5 pary Sofia Kenin /Monica Niculesvu, broniące się przed porażką w pierwszej partii meczu Monica Niculescu i Katarzyna Piter po raz drugi w secie nie utrzymały serwisu, w efekcie przegrywając wyrównaną, trwającą 44 minuty pierwszą partię pojedynku 5:7.
W secie drugim na korcie wiele się działo, na rozegranych dziewięć gemów, w pięciu doszło do breaków, ale skuteczniejsze okazały się Amerykanka i Ukrainka, zdobywając trzy breaki, a tracąc podanie tylko dwukrotnie. Pierwszy break w drugiej partii pojedynku Sofia Kenin i Lyudmila Kichenok zdobyły już w gemie drugim na 2:0 i chociaż duet rumuńsko-polski natychmiast odpowiedział re-breakiem, po kilku minutach Monica Niculescu i Katarzyna Piter ponownie straciły podanie, przegrywając w tym momencie w secie drugim 1:3 z stratą podania.
Faworytki prowadziły następnie 4:1, ale Monica Niculescu i Katarzyna Piter poderwały się jeszcze do walki. Po utrzymaniu serwisu w gemie szóstym, Rumunka i Polka przegrywały 2:4, po czym zdobyły break na 3:4 odrabiając stratę. Niestety, był to już ostatni gem wygrany przez parę Monic a Niculescu/Katarzyna Piter w sobotnim spotkaniu. Zamiast przy własnym serwisie doprowadzić do remisu w secie drugim 4:4, para rumuńsko-polska po raz kolejny straciła podanie, co przełożyło się na prowadzenie w secie pary Sofia Kenin/Lyudmila Kichenok 5:3. Co więcej, za moment Amerykanka i Ukrainka miały do dyspozycji serwis, by zamknąć mecz zwycięstwem i szansy nie zmarnowały. Ostatecznie Sofia Kenin i Ludmila Kichenok wygrały trwający 37 minut drugi set meczu 6:3 i po pokonaniu pary Monica Niculescu/Katarzyna Piter 7:5. 6:3, zameldowały się w drugiej rundzie gry podwójnej kobiet turnieju Mutua Madrid Open 2025.
Rumunka i Polka nie musiały sobotniego meczu przegrać, jednak słabo serwowały, a same nie zawsze wykorzystywały stworzone szanse.
Nie wykorzystana szansa Magdy Linette i Rebeccy Sramkovej
Magda Linette i Słowaczka Rebecca Sramkova zmierzyły się w sobotnie popołudnie z duetem amerykańsko-greckim Madison Keys/Maria Sallari, przegrywając po trzysetowej, trwającej 101 minut tenisowej batalii 6:7,(3), 6:4, 6-10 i odpadając ze zmaczącej imprezy w Madrycie.
W secie otwarcia najwięcej działo się w tym meczu na początku, a Magda Linette i Rebecca Sramkova nie wykorzystały szansy, by odskoczyć rywalkom. Polsko-słowacka para po breaaku w gemie drugim prowadziłą wprawdzie 2:0, ale już w następnym gemie straciła serwis, a w gemie czwartym nie wykorzystała aż trzech okazji na kolejny break, przegrywając dwie akcje przy break-poincie, a także wymianę decydującą o wyniku gema. Mogło być nawet 4:0, a co najmniej 3:1 dla pary Magda Linette/Rebecca Sramkowa z przewagą breaka, a tymczasem mieliśmy remis 4:4. W dalszsej fazie pierwszej partii meczu oba duety już pewnie wygrywały własne gemy serwisowe, tylko w gemie dziewiątym Magda Linette i Rebecca Sramkova utrzymały podanie, broniąc wcześniej break-point – nic więc dziwnego, że do rozstrzygnięcia serta otwarcia niezbędny był tie-break.
Rozstrzygająca rozgrywka zupełnie nie ułożyła się po myśli duetu polsko-słowackiego.
Magda Linette i Rebecca Sramkova już na początek tie-breaka straciły punkt punkt przy własnym podaniu i do końca decydującej rozgrywki nie były w stanie zagrozić rywlkom, które pewnie wygrały wszystkie wymiany rozpoczynane własnym serwisem, a że zdobyły jeszcze jeden mini-break, w tie-breaku zwyciężyły zdecyfowanie 7:3, po 48 minutach wygrywając set otwarcia 7:6 (3).
W drugiej odsłonie meczu wszystko co najistotniejsze zdarzyło się już w pierwsym gemie, w którym przełamanie zdobyła para Magda Linette/Renecca Sramkova i prowadzenia nie oddala do końca drugiej partii, ani przez moment nie będąc nawet zagrożona. Polka i Słowaczka mogly nawet wygrać drugą partię meczu szybciej i wyżej, ale nie wykorzystały w gemie siódmym trzech okazji na przełamanie serwisu przeciwniczek, przegrywając dwie akcje przy break -poincie oraz akcję decydująścą o wyniku gema.
Znarnowane wówczaws szanse nie zemściły się na szczęście na polsko-słowackiej parze, która serwując w gemie 10 drugiego seta po zwycięstwo w drugiej partii meczu, szybko wypracowała trzy z rzędu piłki setowe i trzecią wykorzystała zwyciężając w secie drugim 6:4.
O zwycięstwie w meczu i awansie do drugiej rundy decydował w tej sytuacji set trzeci. Skuteczniejsza w tej rozgrywce okazała się para Madison Keys/Maria Sakkkari, zwyciężając w secie trzecim 10-6.
W decydującym secie zgodnie z regułą własnego serwisu, para Magda Linette/Rebecca Sramkova prowadziła 2:1, ale przegrała siedem następnych akcji, w tym trzy przy własnym serwisie i takich strat nie dało się już odrobić.
Madison Keys i Naria Sakkari prowadząc 8:3 straciły wprawdzie jeden punkt przy własnym serwisie, ale za monent, wygrywając akcję przy swoim podaniu, podwyższyły prowadzenie na 9:4, wypracowując pięć z rzędu piłek setowych i chociaż Magda Linette i Rebecca Sramkowa dwa pierwsze meczbole, mając do dyspozycji serwis, obroniły – trzecia piłka meczowa już przy podaniu pary Madison Keys/Maria Sakkari okazała się kończącą mecz.
Magda Linertte dwa dni z rzędu zagrała w Madrycie przeciw Marii Sakkari i dwukrotnie opuszczała kort pokonana.
W meczu o awans do ćwierćfinału gry podwójnej turnieju Mutua Madrid Open 2025 mogły zagrać przeciw sobie dwa duety z polskimi tenisistkami w składach, będzie natomiast mecz Sofia Kenin/Lyudmila Samsonowa kontra Nadison Keys/Maria Sakkari.
Dodać jedynie możemy, że Madison Keys, mistrzyni wielkoszlemowego Australian Open 2025 w grze pojedynczej kobiet, do sobotniego meczu deblowego przystąpiła po niezbyt długim odpoczynku po niełatwym wygranym meczu 1/16 finału gry pojedynczej, w którym jej przeciwniczką była rosyjska tenisistka Anna Kalinskaja.
Krzysztof Maciejewski