W Madrycie trwają turnieje rangi WTA 1000 i ATP Masters 1000. Z poskiej perspektywy głównym wydarzeniem środy był mecz Magdaleny Fręch z Włoszką Jasmine Pallini, który dał trzeciej obecne polskiej tenisistce awans do II rundy imprezy, w której rywalką Polki będzie trzecia „rakieta świata”, Amerykanka Jessica Pegula. Wiemy już, że jako następna do rywalizacji w grze pojedynczej przystąpi w czwartek Magda Linette.
Pierwszą przeciwniczką poznanianki będzie niebezpieczna Czeszka Marketa Vondrousova (80. WTA), która zgodnie z przewidywaniami w 95 minut pokonała w środę 6:1, 6:3 Hiszpankę Marinę Bassols Riberę (119. WTA). To spotkanie w czwartek jako czwarte od godz. 11.
Najwyżej rozstawiona w turnieju kobiet liderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek swój pierwszy pojedynek rozegra w piątek. Tenisistka z Raszyna zmierzy się z Austriaczką Julią Grabher (92. WTA), która wyeliminowała Bułgarkę Wiktorię Tomową (73. WTA), wygrywając z wyżej notowaną przeciwniczką 6:1, 7:6 (5). Obie tenisistki znalazły się w głównej drabince turnieju jako lucky loser, w tym Austriaczka zupełnie niespodziewanie po tym, jak tuż przed środowym meczem z Tomową z turnieju wycofała się mistrzyni US Open 2021 Brytyjka Emma Raducanu.
Także w piątek rywalizację rozpocznie od II rundy turnieju ATP Masters 1000 Hubert Hurkacz (15. ATP rozstawiony z numerem 12). Na drodze Polaka jako pierwszy stanie rutynowany Francuz Richard Gasquet (43. ATP), który na początek bardzo pewnie poradził sobie z utalentowanym 17-letnim Hiszpanem Martine Landaluce (894. ATP), pokonując młodego rywala 6:2, 6:1.

Dodajmy jeszcze, że również czworo przedstawicieli polskiego tenisa zobaczymy w Madrycie w rywalizacji w grze podwójnej, do której zgłoszone zostały po 32 pary kobiece i męskie. Zaprezentują się Alicja Rosolska, Magda Linette, Hubert Hurkacz i Jan Zieliński. Polki na turniej Mutua Madrid Open stworzyły duety z zagranicznymi partnerkami. Alicja Rosolska z Beligijką Kirsten Flipkens, a Magda Linette z Amerykanką Sofią Kenin. Pierwszymi rywalkami Polki z Belgijki będą Meksykanka Giuliana Olmos i Aleksandro Panowa, zaś w II rundzie ich potencjalne przeciwniczki to najwyżej rozstawione Amerykanki Cori „Coco” Gauff i Jessica Pegula. Z kolei Magda Linette i Sofia Kenin na początek zmierzą się z rozstawionymi z „szóstką” Kanadyjką o polskich korzeniach Gabrielą Dabrowski i Brazylijką Luisą Stefani (Dabrowski przed rokiem triumfowała w Madrycie w deblu, ale w parze z Giulianą Olmos. Pary z Polkamize mogą zmierzyć się ewentualnie w ćwierćfinale.
W deblu mężczyzn Hubert Hurkacz grać będzie tym razem z Amerykaninem Sheltonem i w I rundzie polsko-amerykański duet zmierzy się z Brytyjczykiem Lloydem Glasspoolem i Finem Harrim Heliovaarą. Na starcie nie zabraknie Jana Zielińskiego i Hugo Nysa, finalistów Australian Open 2023. Polak i reprezentant Monaco, którzy „zgubili” formę z początku sezonu i z pięciu ostatnich turniejów w głównym cyklu ATP odpadli w I rundzie (Dubaj, Indian Wells, Miami, Monte Carlo, Barcelona) na początek zagrają z Włochem Lorenzo Musettim oraz Argentyńczykiem Diego Schwartzmanem.
To wszystko dopiero przed nami, a warto zwrócić uwagę, że na kortach w Madrycie dzieje się naprawdę wiele.
Bez wątpienia jednym z wydarzeń środy była porażka finalistki US Open 2021 Kanadyjki Leylah Annie Fernandez, która niespodziewanie przegrała z zaledwie 15-letnią Mirrą Andriejewą 3:6, 4:6.
Wielkich sensacji nie było, ale chociaż największe gwiazdy imprezy jeszcze nie wkroczyły do gry, emocji było mnóstwo.
Środowe rezultaty
kobiety:
Mirra Andriejewa – Keylah Annie Fernandez (Kanada) 6:3, 6:4; Tatjana Naria (Niemcy) – Alexandra Eala (Filipiny) 6:1, 6:1; Caterine „Caty” McNally (USA) – Dalma Galfi (Węgry) 4:6. 6:0, 6:3; Rebeka Masarova (Hiszpania) – Cristina Bucsa (Hiszpania) 6:3, 5:7, 6:4; Mayar Sherif (Egipt) – Camila Giorgi (Włochy) 4:6, 6:4, krecz Włoszki; Arantxa Rus (Holandia) – Amanda Anisimova (USA) 7:5, 6:2; Anna Kalinskaja – Brenda Fruhvirtova (Czechy) 2:6, 6:4, 6:4; Camila Osorio Serrano (Kolumbia) – Clara Burek (Francja) 6:3, 6:4; Wang Xiyu (Chiny) – Warwara Grachewa 6:7 (2), 6:3, 6:4; Aliaksandra Sasnovich – Elina Switolina (Ukraina) 6:4, 7:5; Nuria Parrizas Diaz (Hiszoania) – Anna Blinkowa 6:3, 6:0; Magdalena Fręch – Jasmine Paolini (Włochy) 6:2, 6:3; Irene Burillo Escorihuela (Hiszpania) – Kaia Kanepo (Estonia) 6:7 (5), 6:2, 6:4; Anastazja Pavlyuchenkova – Victoria Jimenez Kasintseva (Andira) 6:1, 6:7 (5), 7:6 (7); Łesia Curenko (Ukraina) – Lucia Bronzetti (Włochy) 6:1, 6:3; Julia Grabher (Austria) – Wiktiria Timowa (Bułgaria) 6:1, 7:6 (5); Laura Siegemund (Niemcy) – Nadia Podoroska (Argentyna) 3:6, 6:3, 6:3; Alycia Parks (USA) – Anna Karolina Schmiedlova (Słowacja) 6:3, 6:7 (5), 6:2; Eugenie Bichard (Kanada) – Dajana Jastremska (Ukraina) 6:7. (6), 6:2, 6:2; Marketa Vondrousova (Czechy) – Marina Bassols (Hiszpania) 6:1, 6:3; Danka Kovinic (Czarnogóra) – Sara Errani (Włochy) 6:4, 6:0; Alize Cornet (Francja) – Elena Gabriela Ruse (Rumunia) 6:7 (6), 6:4. 6:3; Jaqueline Cristian (Rumunia) – Sloane Stephens (USA) 5:7, 6:4, 6:4.
mężczyźni:
Hugo Gaston (Francja) – Jedemy Chardy (Francja) 6:3, 6:4; Gregoire Barrere (Francja) – Emilio Nava (USA) 6:0, 5:7, 6:3; Albert Ramos Vinolas (Hiszpania) – Ilja Iwaszka 4:6, 7:6 (3), 6:2; Alex Molcan (Słowacja) – Wu Yibing (Chiny) 6:2, 6:4; Quentin Halys (Francja) – Alexei Popyrin (Australia) 4:6. 6:4, 6:4; Alexander Bublik (Kazachstan) – Daniel Elahi Galan (Kolumbia) 7:6 (15), 6:7 (4), 6:4; Roberto Carballes Baena (Hiszpania) – David Goffin (Bekgia) 6:4, 6:4; Yannick Hanfmann (Niemcy) – Juan Pablo Varillas (Peru) 6:4, 3:6, 6:3; Stanislas Wawrinka (Szwajcaria) – Maxime Cressy (USA) 6:7 (3), 6:3, 7:6 (4); Hugo Grenier (Francja) – Diego Schwartzman (Argentyna) 7:5. 6:4; Oscar Otte (Niemcy) – Paweł Kotow 6:3, 4:6, 6:4; Matteo Arnaldi (Włochy) – Benoit Paire (Francja) 6:1, 3:6, 7:6 (8); Emil Ruusuvuori (Finkandia) – Ugo Humbert (Francja), 7:6 (6), 7:6 (4); Jaume Munar (Hiszpania) – Thanasi Kokkinakis (Australia) 7:6 (7), 7:6 (3); Thiago Monteiro (Brazylia) – Borna Goji (Chorwacja) 7:6 (9), 4:6, 6:3; Richard Gasquet (Francja) – Martin Lamdaluce (Hiszpania) 6:2, 6:1.
Krzysztof Maciejewski
Fot. www.depositphotos.com