Maks Kaśnikowski (309. ATP) pokonał w 1/8 finału Challengera ATP we włoskiej Modenie (korty ziemne, pula nagród: 73 000 euro) Stefano Travaglię (Włochy, 221. ATP) 6:2, 7:6(4). W pojedynku, którego stawką będzie awans do półfinału, polski tenisista zmierzy się z Titouanem Droguetem (Francja, 261. ATP). Drugi nasz reprezentant – Daniel Michalski (271. ATP) pożegnał się z turniejem rozgrywanym w Modenie w 1/8 finału.
Modena z pewnością bardziej kojarzy się jako kolebka inżynierska wyścigów samochodowych i miejsce, gdzie urodził się Enzo Ferrari, niż z tenisem. Dla nas jednak napłynęły z niej w środę dobre wieści. Co prawda połowiczne, bo jeden z polskich tenisistów – Daniel Michalski odpadł niestety w 2. rundzie Challengera ATP, jednak utalentowany 19-letni Maks Kaśnikowski, wywalczył awans do ćwierćfinału imprezy z pulą nagród 73 000 euro.
Gdy Maks Kaśnikowski miał 5 lat
Rywalem naszego tenisisty był 31-letni Stefano Travaglia, który w zawodowym tenisie debiutował w 2008 roku, gdy Maks Kaśnikowski miał 5 lat. Włoski tenisista wielkiej furory na światowych kortach nie zrobił, bo najwyżej plasował się na 60. miejscu w rankingu ATP, zaś w turnieju wielkoszlemowym zabrnął najdalej do 3. rundy, podczas Roland Garros w 2020 roku. Nie zmienia to faktu, że zwycięstwo młodego polskiego talentu, który 6 lipca skończy 20 lat, nad tak doświadczonym rywalem to sukces godny odnotowania.
Polak, który na swoim koncie ma już m.in. pokonanie Huberta Hurkacza czy Jerzego Janowicza, rozpoczął mecz na ziemnym korcie w Modenie w imponującym stylu. Co prawda w pierwszym gemie musiał obronić dwa breakpointy, jednak gdy go wygrał, poszedł już jak burza. Dwukrotnie przełamał serwis Włocha, a sam pewnie wygrywał przy własnym podaniu i prowadził 5:0. Przy stanie 5:1 nasz tenisista po raz pierwszy dał się przełamać rywalowi, jednak chwilę później po raz trzeci w tej partii świetnie returnował przy podaniu Travaglii i zwyciężył pierwszego seta 6:2.
Druga odsłona tego pojedynku miała już zdecydowanie inny przebieg. Do stanu 3:2 każdy tenisista wygrywał przy swoim podaniu. W szóstym gemie Kaśnikowski wykorzystał pierwszego breakpointa i prowadził 4:2. Niestety Włoch błyskawicznie odrobił stratę podania i wyrównał na po cztery. Koniec końców, o rozstrzygnięciu w drugim secie decydował tie-break. W nim więcej zimnej krwi zachował młody polski tenisista, który szybko objął prowadzenie 5:1, a ostatecznie zwyciężył w tie-breaku do czterech. Pojedynek trwał w sumie 2 godziny i 4 minuty.
W Modenie rewanż za Gironę?
W spotkaniu ćwierćfinałowym rywalem Kaśnikowskiego będzie 22-letni Francuz Titouan Droguet (261. ATP). Dla Polaka będzie to okazja do rewanżu za porażkę 1:6, 6:7(1), w kwalifikacjach do Challengera ATP w Gironie, pod koniec marca tego roku.
Nasz drugi tenisista walczący w środę w Modenie – Daniel Michalski (271. ATP) przegrał w 1/8 finału z Amerykaninem Emilio Navą (210. ATP) 2:6, 2:6. Pierwszy set tego pojedynku był wyrównany tylko do stanu po dwa. Natomiast w drugiej partii Amerykanin przełamał mistrza Polski na 3:1 i potem spokojnie kontrolował przebieg meczu, pewnie awansując do ćwierćfinału.
(PAW)