Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału w Bad Homburg i ciągle się uczy

W czwartek (nie przed godz. 16:30) Iga Świątek zagra o półfinał turnieju w Bad Homburg. Fot. @badhomburgopen

Iga Świątek zwyciężyła w środę 6:3, 6:1 Jil Teichmann (Szwacjaria, 129. WTA) i wywalczyła awans do ćwierćfinału turnieju WTA 250 w Bad Homburg (korty trawiaste, pula nagród: 259 303 USD). To pierwszy ćwierćfinał w karierze Polki na kortach trawiastych.

Trwają przygotowania liderki światowego rankingu tenisistek do rozpoczynającego się w poniedziałek Wimbledonu. Jedynym i zarazem ostatnim sprawdzianem Igi Świątek w grze na kortach trawiastych jest turniej w niemieckim Bad Homburg. W meczu 1/16 finału Polka potrzebowała aż trzech setów, by pokonać Tatjanę Marię (Niemcy, 58. WTA) 5:7, 6:2, 6:0. Jednak w środowe popołudnie, rozstawiona z numerem jeden w Bad Homburg Świątek, nie miała już takich problemów z rywalką. Była nią Szwajcarka Jil Teichmann, która awansowała do turnieju głównego z eliminacji. Urodzona w Barcelonie Teichmann jeszcze rok temu zajmowała 21. pozycję w rankingu WTA (i grała m.in. w 1/8 finału Roland Garros), jednak teraz plasuje się dopiero na 129. miejscu.

Kłopoty Igi Świątek tylko w drugim gemie

W czwartek na korcie centralnym w Bad Homburg Polka miała spore problemy przy swoim pierwszym gemie serwisowym. Obroniła jednak trzy breakpointy i po rozegraniu aż siedemnastu piłek wyrównała na po jeden. Potem w piątym gemie, po efektownym dobiegnięciu i odegraniu piłki przełamała serwis Szwajcarki po raz pierwszy, a następnie uczyniła to w dziewiątym gemie, wygrywając seta 6:3. W drugiej partii nasza tenisistka pozwoliła ugrać Teichmann tylko jednego gema i od stanu 1:1, wygrała kolejnych pięć gemów, kończąc spotkanie po 80 minutach gry rezultatem 6:3, 6:1. Dodajmy, że bardzo dobrze funkcjonował dziś pierwszy serwis liderki światowego rankingu (75 %).

Iga Świątek: z każdym meczem rosnę i czuję się na trawie coraz pewniej

– Jeśli się nie mylę, to mój pierwszy ćwierćfinał na trawie. To był dla mnie dobry dzień, jestem zadowolona ze swojego występu. Miałam to spotkanie pod kontrolą. Mam nadzieję, że pogram tutaj jak najdłużej – mówiła po meczu Iga Świątek. – Zbieram coraz więcej doświadczeń i cały czas się uczę. Myślę, że z każdym meczem rosnę i czuję się na trawie coraz pewniej. Z każdym rokiem łatwiej przychodzi mi przystosować się do przejścia z gra na mączce na trawę. Wynika to z doświadczenia zarówno mojego, jak i trenera Wiktorowskiego, który prowadził tenisistki znakomicie czujące się na trawie – dodała Iga Świątek, która w seniorskiej karierze wygrał dopiero po raz jedenasty na korcie trawiastym (przegrał sześć pojedynków na tej nawierzchni).

W czwartek (nie przed godz. 16:30) liderka światowego rankingu zmierzy się w ćwierćfinale z Rosjanką Anną Blinkową (39. WTA), która w środę wieczorem pokonała Leylah Fernandez (Kanada, 96. WTA) 7:5, 6:2.

(PAW)

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości