Magda Linette w półfinale w Guangzhou! Wielkie „powroty” poznanianki w meczu z Masarovą

Magda Linette w każdym z setów w starciu z Rebeką Masarovą zaliczyła spektakularne „powroty” z bardzo trudnej sytuacji Fot. Guangzhou Open/WTA

Najwyżej rozstawiona w grze pojedynczej turnieju rangi WTA 250 Guangzhou Open w Chinach z pulą nagród powyżej ćwierć miliona USD Magda Linette (27. WTA, AZS Poznań) na razie nie zatrzymuje się w drodze po końcowy triumf w zawodach i jest w półfinale imprezy. W 1/4 finału Polka nie miała łatwo, ale sobie poradziła, w dwóch setach pokonując turniejową „piątkę”, Hiszpankę Rebekę Masarovą (64. WTA) 7:5, 7:6 (6). Mecz trwał dwie godziny i pięć minut, a Magda Linette w każdym z setów zaliczyła spektakularne powroty z bardzo trudnej sytuacji!

Słaby początek, znakomita końcówka pierwszego seta

Magda Linette nie rozpoczęła czwartkowego ćwierćfinału dobrze już w gemie rozpoczynającym rywalizację tracąc serwis i długo wszystko wskazywało, że będzie to decydujący moment seta otwarcia. Niżej notowana w światowym rankingu Hiszpanka z przewagą przełamania  prowadziła jeszcze 5;3, ale Magda Linette po raz nie wiadomo już który pokazała charakter i jak się później okazało, jej nieustępliwość została nagrodzona.

Absolutnie kluczowy dla losów pierwszego set meczu był gem dziesiąty, kiedy Masarova serwowała po zwycięstwo w secie. Hiszpanka szybko objęła w tym gemie prowadzenie 40:0 wypracowując trzy z rzędu piłki setowe, lecz seta zamknąć nie zdołała. Poznanianka wszystkie setbole obroniła, po czym stopniowo przejmowała imicjatywę, by wreszcie, po wykorzystaniu trzeciego break -pointa, po długiej walce uzyskać przełamanie powrotne i doprowadzić w secie do remisu 5:5. Co równie ważne, urodzona w Poznaniu Magda Linette na tym nie poprzestała. Polka gema 11. przy własnym serwisie wygrała do zera po raz pierwszy obejmując w secie otwarcia prowadzenie 6:5, a po kilku następnych minutach raz jeszcze zdobyła break, po godzinie i trzech minutach zwyciężając w zdawało się przegranym secie otwarcia 7:5!

Zacięta druga partia

Druga odsłona meczu, zaledwie o minutę krótsza od pierwszej, była równie zacięta przy czym tym razem obie tenisistki bardzo dobrze serwowaly. Przez 12 gemów mieliśmy tylko jeden break-point, którego w gemie szóstym nie wykorzystała Magda Linette, nic więc dziwnego, że o wyniku seta rozstrzygał tie-break.

W decydującej rozgrywce Magda Linette ponownie pokazała niesamowity charakter. Polka ze stratą nini-breaka przegrywała w tie-breaku 1:3 oraz 3:5, a jednak odwróciła przebieg rywalizacji, w dwóch setach zapewniajac sobie awans do półfinału imprezy WTA 250 Guangzhou Open w Chinach.

Rebeka Masarova prowadząc w tie-breaku 5:4 rozpoczynała dwie następne akcje własnym serwisem i gdyby obie wygrała,  niezbędny byłby w meczu set trzeci. Już pierwsza z tych dwóch wymian rozpoczynanych serwisem Hiszpanki padła jednak łupem Magdy Linette, która w ten sposób odrobiła stratę mini-przełamania, ale drugą ze wspomnianych akcji Rebeka Masarova rozstrzygnęła już na swoją korzyść, przy prowadzeniu 6;5 wypracowując setbola. Magda Linette w tym bardzo ważnym momencie jednak nie spanikowała, zachowała spokój i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść, zdobywając trzy ostatnie punkty w tie-breaku: najpierw dwa przy swoim podaniu, co oznaczało piłkę meczową dla poznanianki, najważniejszy przy piłce meczowej – dający zwycięstwo i awans – już przy serwisie rywalki.

Tym samym Magda Linette, podopieczna trenerów Marka Gellarda i Iana Hughesa, wygrała trudny mecz z Rebeką Masarovą 7:5, 7:6 (6) i wciąż zachowuje szanse na trzeci w karierze triumf w grze pojedynczej imprezy głównego cyklu WTA Tour!

Linette kontra Putincewa o finał

W półfinale, przeciwniczką Magdy Linette będzie reprezentująca Kazachstan Yuliya Putincewa (81. WTA), która w ćwierćfinale wyeliminowała Niemkę o Polskich korzeniach Tatjanę Marję (48. WTA), wygrywając po dwóch godzinach, 49 minutach 6:4, 6;7 (6), 6:0. W secie drugim, w którym prowadziła już 5:2,Tatjana Marja jeszcze przed tie-breakiem nie wykorzystała pięciu piłek setowych, w tie-breaku obroniła dwie piłki meczowe, by jednak zwyciężyć, po wykorzystaniu szóstego setbola 7:6 (6). O zwycięstwie w meczu i awansie do  półfinału decydował zatem set trzeci, w którym Putincewa zdominowała już Marję nie „oddając” Niemce ani jednego gema i po zwycięstwie 6:4, 6:7 (6), 6:0 zameldowała się w półfinale.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości